Posiadam tokarke samoróbke z uchwytem 160mm w której tarcza zabierakowa ma grubość 6mm (bez zamka pod uchwyt). Przy tym rozmiarze uchwytu strach włączać wysokie obroty. Chciałbym coś z tym zrobić niestety mocno ograniczają mnie koszty więc toczenie nowej tarczy nie wchodzi w gre.
Mam na stanie kawałek blachy 12mm i przyszedł mi do głowy pomysł aby "pogrubić" obecną tarcze. Wyglądało by to mniej więcej tak jak na rysunku. Z lewej strony stan obecny a z prawej dołożona blacha przykręcona 4 bądź 6 śrubami np M6 i stoczony 6mm rant na zamek pod uchwyt (lub pozostawienie go i w sumie uzyskałbym 18mm) Myślałem również o spawaniu lecz wolałbym tego uniknąć z racji zwichrowania całej tarczy i po przetoczeniu mogłoby sie okazać że znów zostane z tak cienką ścianką jak na początku.
Tokarka ma służyć do toczenia stali.
Co o tym myślicie? ma to prawo bezpiecznie działać? Czy w gre wchodzi tylko wytoczenie nowej tarczy?

Pozdrawiam.