Myślę, że chyba nie tędy droga.
NUMS jest niesamowicie prosty, powiedziałbym prymitywny, ale ma jedną zaletę - jest polski, udokumentowany i naprawialny. Tak - da się wylutowywać poszczególne podzespoły, co w przypadku innych sterowań (fanuc, heidenhain) jest chyba (nie sprawdzałem) niemożliwe.
To co ci proponuję z własnego doświadczenia, to po pierwsze zastąp czytnik taśmy czymś takim
http://ave.pl/produkty/inne_ct3.html - z jednej strony imituje on czytnik, a z drugiej masz zwykłe wejście RS 232. Możesz (w ostateczności nawet w notatniku) napisać na PC-cie program i w ten sposób władować go do CT3. Producenci nie piszą, ale ta płytka ma swoją pamięć, tak, że załadowany tam program możesz zanieść do maszyny, tam podłączyć i z niej, zamiast z czytnika pracować.
A czy program napiszesz sam (trochę trudne, bo NUMS nie uznaje np kropek, przecinków

) czy wygenerujesz z jakiegoś PROGO/PROFILA (gliwicki Gambit), czy krakowskiego GTJ, to już twoja sprawa. Z wagi na specyficzną składnię NUMSa (właśnie bez kropek) dla zagranicznych programów możesz nie mieć postprocesorów, ale te polskie programy są doskonałe dla NUMSa właśnie.
Przeróbka sterowania (ale jest to moje zdanie) chyba nie jest ekonomicznie uzasadniona. Będzie cię to dość dużo kosztowało, a poza tym stosowanie PC-ta do sterowania silnikami chyba najszczęśliwszym pomysłem nie jest. Nie wspomnę, że NUMS współpracował z rezolwerami, a to dodatkowo utrudnia sprawę. Chyba korzystniej będzie zostawić sterowanie NUMS, a dołożyć tylko z PC-ta programowanie i edycję programów.