Problem z portem LPT

Dyskusje dotyczące działania obsługi programu LinuxCNC

Autor tematu
Zhan
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 3
Posty: 224
Rejestracja: 09 sie 2011, 20:37
Lokalizacja: Warszawa

Problem z portem LPT

#1

Post napisał: Zhan » 03 lut 2013, 22:19

Witam,

Czy możliwe jest uszkodzenie portu LPT poprzez podłączenie sterownika z optoizolacją? Dziś w końcu postanowiłem wziąć się za znalezienie komputera kompatybilnego z LinuxCNC. Najlepiej wypadł (z tego co miałem pod ręką) komputer z w miarę nową konfiguracją, płyta MSI G41M-P28 i Intelem 4400 na pokładzie. Jitter był poniżej 10tys więc podłączyłem sterownik Zelrpa. Wszystko poszło dobrze więc zacząłem się bawić w ustalenie maksimum możliwości sterownika i silników. W pewnym momencie samoistnie załączyły się przekaźniki na płycie sterownika a komputer zawiesił się migając diodami na klawiaturze. Po restarcie sterownik już nie kręcił silnikiem a przekaźniki załączają się same w momencie włączenia zasilania komputera (może jest to normalny objaw ale wcześniej się nie włączały). Przełożyłem dysk do innego komputera i tu też przekaźniki się załączają w momencie jego włączenia ale poza tym sterownik działa prawidłowo a w momencie włączenia testu osi w wizardzie przekaźniki się wyłączają. Wszystko zatem wskazuje na uszkodzenie portu w tym pierwszym komputerze tylko zastanawia mnie czemu te przekaźniki się załączają (pompa ładunkowa wyłączona) choć wcześniej dobrą godzinę testowałem różne ustawienia silników i żaden przekaźnik się nie załączył.
Macie jakieś doświadczenia w paleniu portów? ;-)

Pozdrawiam



Tagi:

Awatar użytkownika

tuxcnc
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 7969
Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
Lokalizacja: mazowieckie

#2

Post napisał: tuxcnc » 04 lut 2013, 06:12

Jeżeli masz ustawioną pompę ładunku, to przekaźniki nie mają prawa same zadziałać.
Może trzeba odesłać sterownik do producenta ?

Jest jeszcze taka mozliwość, że masz ubity system, to się zdarza przy instalacji na uszkodzonym sprzęcie.
Linux jest bardzo czuły na uszkodzoną pamięć czy podkręcony procesor.
Trzeba by zainstalować system od nowa i zobaczyć czy ten LPT nie zmartwychwstanie.

.


Autor tematu
Zhan
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 3
Posty: 224
Rejestracja: 09 sie 2011, 20:37
Lokalizacja: Warszawa

#3

Post napisał: Zhan » 04 lut 2013, 07:47

Niestety tak jak pisałem pompę mam wyłączoną a system w innym komputerze działa chyba ok. Co ciekawe, zauważyłem, że po tej awarii ten pierwszy komputer (na nim był instalowany system) przestał zamykać system. Po prostu w czasie zamykania się zawiesza, w drugim komputerze ten sam system zamyka się normalnie. Dziś po pracy spróbuję jeszcze włożyć dysk z Windowsem i Machem

[ Dodano: 2013-02-04, 22:21 ]
No więc niestety port LPT is death... Sprawdziłem Machem spod windowsa, dla pewności podłączyłem jeszcze oscyloskop i niestety na wszystkich pinach portu (poza masą) jest +5V bez względu na to co ustawię i co włączę w programie. I tu rodzi się kolejne pytanie. Płytę główną mam na gwarancji, oczywiście jest spore ryzyko, że dostanę korektę faktury zamiast nowej/naprawionej płyty i w związku z tym rozważam możliwość dokupienia kontrolera LPT na PCI. Czy w takiej sytuacji mogę oczekiwać zbliżonego jittera?


Autor tematu
Zhan
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 3
Posty: 224
Rejestracja: 09 sie 2011, 20:37
Lokalizacja: Warszawa

#4

Post napisał: Zhan » 14 lut 2013, 22:56

Witam ponownie...
Otóż okazało się, że port LPT nie uległ uszkodzeniu tylko jakoś się zawieszał. Po kilku dniach odpoczynku komputer zaczął działać normalnie, podziałał ze dwie godziny i znowu port przestał działać. Nie pomagało nic, grzebanie w biosie, reinstalacja systemu. Dopiero aktualizacja biosu zmieniła sytuacje (tfu, tfu). Po aktualizacji, od 2 dni jest ok.
Niestety pojawiły się kolejne problemy wynikające z braku wiedzy. Pierwszy to taki, że komputer pod LinuxCNC działa jakoś wolno. Przeglądanie stron, czy przeglądanie zawartości dysku Krusaderem to masakra. Czasem trzeba czekać kilka sekund na odświeżenie obrazu. Trochę to wygląda jak pod windowsem kiedy brakuje sterownika do karty graficznej. Moja płyta główna ma zintegrowaną kartę graficzną ale chyba powinna działać troszkę szybciej.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „LinuxCNC (dawniej EMC2)”