cnc.info.pl - FORUM CNC

LinuxCNC zdalnie

znane mi sposoby zarządzania zdalnego emc2 (linuxcnc)

1) VNC - najprostsze w konfiguracji, potrzebne szybkie połączenie i szybkie komputery po obu stronach... komputer przejmujący ekran linuxcnc może pracować prawie w dowolnym systemie operacyjnym (byle był klient VNC)

2) wykorzystanie modelu X-client/X-server do rozdzielenia aplikacji (tutaj linuxcnc - emc2) na dwa komputery z połączeniem sieciowym... każdy z komputerów musi mieć XWindows (czyli jeden z nich może być np. pod windowsem z xserwerem z cygwin itd)

3)NML - wykorzystanie wewnętrznych komunikatów NML emc2 do sterowania kontrolera ruchu (linuxcnc) z innego komputera... rozłączenia aplikacji przez zastosowanie wiedzy o sposobie komunikacji we wnętrzu linuxcnc... na obu komputerach wymagana jest instalacja emc2 (linuxcnc) - ta metoda jest najbardziej pracochłonna, jednak wydaje mi się najlepsza...


* każde z połączeń między komputerami w metodach 1-3 może być tunelowane (ssh)...
-----------


cdn - w następnym odcinku metoda najprostsza -> VNC

czekamy na cd

VNC - kontrola zdalna drugiego komputera
-----------------

Najprostszy sposób przekazania pulpitu drugiemu komputerowi do użytku - to para programów: krfd(udostępnianie) i krdc(przejęcie).

zainstalowanie tych programów w systemie wymaga wpisania linii:

krfd(udostępnianie) zgłasza się ekranem:



wybieramy "New Personal Invitation..." - zaproszenie jednorazowe...



uzyskujemy parametry połączenia
hasło jednorazowe: VRBr-7aQ
i adres i port host: 10.1.1.105:5900
i czas przeterminowania oferty połączenia: 12-01-27 11:17

przechodzimy teraz do drugiego komputera (w tej samej sieci lokalnej)

też instalujemy programy VNC (potrzebny teraz będzie jedynie krdc) uruchamiamy program krdc - wybieramy połączenie VNC i adres:port: 10.1.1.105:5900 (podany przez program udostępniający)



określamy parametry połączenia sieciowego między komputerami (wydajność)
sposób skalowania obrazu... itd




enter... i przechodzimy do komputera udostępniającego -- akceptujemy próbę połączenia się do pulpitu



wracamy do komputera łączącego się...

wpisujemy hasło:



jeśli dobrze wpisaliśmy hasło... pojawi się



i można już pracować.. np. odpalając zdalnie emc2 (linuxcnc)



---------
do celów produkcyjnych takie zestawianie połączenia można zrealizować nieco inaczej... i za pomocą innych programów (trochę trudniej za pierwszym razem.. ale potem automatycznie)

np.
x11vnc + ssh

można też poeksperymentować z trochę komercyjnym TeamViewer

zabawa z VNC trwa... cdn

Na przykład dla mnie to będzie rozwiązanie idealne - komp stoi metr od tokarki, ale jej nie obsłuży - bo jest 64 bitowy, a nie będę się bawił w kompilację jądra z RTAI tylko postawię drugi dedykowany tylko do tokarki - i wystarczy wpiąć samą jednostkę w sieć, żeby ją obsługiwać z głównego kompa.

MlKl pisze:rozwiązanie idealne

szybkie VNC nie jest
sprawdzałem już inne VNC (x11vnc i TeamViewera) - to jednak przesyłanie grafiki...

dlatego są jeszcze punkty 2 i 3
postaram się coś "naskrobać" na temat sesji XWindows przez sieć... (punkt 2)

najciekawsze.. i najbardziej związane z emc2 (linuxcnc teraz) jest przekazywanie jedynie komunikatów NML - to zostawiam na deser

markcomp77 pisze:Najprostszy sposób przekazania pulpitu drugiemu komputerowi do użytku - to para programów: krfd(udostępnianie) i krdc(przejęcie).

Nie zgodzę się aby było to optymalne rozwiązanie. LinuxCNC przybywa ze środowiskiem Gnome. Nie ma bibliotek KDE, więc instalacja tego pakietu zaśmieca system.

Jak dla mnie rozwiązanie jest mniej złożone.

W LinuxCNC:

Otwieramy zakładkę: System/Preferences i wybieramy Remote Desktop.

Potem to już banał. "Allow other users to view your desktop" zaznaczamy, po chwili dostajemy adres IP na jaki powinniśmy się łączyć.
Wybieramy opcje "Require the user to enter this password:" wpisujemy hasełko. I możemy zaznaczyć "configure network automatically to accept connections"

I close.

Mozna jeszcze ustawic autologowanie do systemu i tyle..

Jako klient VNC portable.

pascalPL pisze:Remote Desktop

daję punkcika (co dwie głowy - to nie jedna, a stado głów to dopiero!)... ale do swojego 11.10 muszę to doinstalować - bo jakiś taki udziwniony jest...
za to na 10.04, gdzie posadowione jest emc2 - to faktycznie jest do wyklikania...

Ja piszę ogólnie o zdalnym dostępie, a nie konkretnie przez VNC. VNC jest tylko jedną z opcji. Używałem go intensywnie dziesięć lat temu, jak prowadziłem kafejkę netową - warto było wiedzieć, co użyszkodnicy psocą...

Tutaj podobnie - taki Kamar se odpali kompa w kanciapie, albo w chałupie, czy ze statku w czasie podróży dookoła świata - i ma kontrolę nad każdym pracownikiem i maszyną

MlKl pisze:komp stoi metr od tokarki, ale jej nie obsłuży - bo jest 64 bitowy

Dotrze do Ciebie kiedyś, że bzdury piszesz, a ktoś je czyta i może uwierzyć ?

Na 64 bitowym komputerze można uruchomić zarówno 64 bitowe EMC2 jak i 32 bitowe również.
Więc nie dlatego że komputer jest 64 bitowy, tylko dlatego że zainstalowałeś na nim inny system operacyjny.
Równie dobrze możesz sobie zainstalować Windows i napisać, że EMC2 nie pójdzie, bo komputer jest czerwony.

Czy to naprawdę trudno zrozumieć ?

Ja Cię do kompilacji 64 bitowego jądra rtai zmuszać nie będę.
U mnie już bootuje się na macierzy RAID0 bez startowego ramdysku.
Trochę się skrypty startowe Ubuntu burzą, bo to nie jest ich natywny kernel z jakimiś cudownymi patchami, ale ogólnie cały system działa, a EMC2 to już żadnego problemu nie widzi.
Będę miał chwilę czasu to dopieszczę.

--------------------------------------------------


Co do zdalnej obsługi przez sieć, to problem tylko wygląda na prosty.

Opisane powyżej metody sprawdzają się przy zdalnej administracji systemu, ale do zdalnej obsługi maszyny pracującej w czasie rzeczywistym niekoniecznie.
Swego czasu wiele godzin poświęciłem na eksperymenty w tym zakresie i z żadnego rozwiązania nie byłem zadowolony.
Już z samej definicji uruchomienie menedżera okien w ... oknie, nie może działać idealnie.
I faktycznie "myszowaci" jeszcze coś podziałają, ale "klawiaturowi" mogą zostać niemile zaskoczeni.
Ja już nie mówię o uruchomieniu klienta na Windows i odkryciu, że ten klawisz z flagą to jednak działa ...
Po prostu niektóre kombinacje klawiszy są podkradane przez lokalnego menedżera okien i nigdy nie dotrą do okna (tez złodzieja klawiszy) w którym jest uruchomiony zdalny menedżer okien, a w nim okno zdalnej aplikacji.
Do tego dochodzi fakt uruchamiania pewnych procesów lokalnie zamiast zdalnie.
To są takie jaja, jak na przykład uruchamiam odtwarzacz filmów na zdalnym komputerze, ale głośniki działają u mnie ...
A już nad takimi sprawami jak inne mapowanie klawiatury to zapanować się po prostu nie da.

Wjechać frezem w stół, albo imakiem w uchwyt to mogą być tysiące złotych w plecy.
Tutaj nie ma miejsca na żadną partyzantkę.

.

Przecież, jeśli chodzi o dwa tylko komputery - sterujący i sterowany to jest rozwiązanie łpp (łatwe proste i przyjemne) w obecnych czasach do instalacji całości z apta (rozumiem, że mówimy o Ubuntu z EMCem). Jest to LTSP. Serwerem jest maszyna z EMC a klientem sztuka komputera gdzieś. Mowa o sterowaniu zdalnym maszynerii toczącej lub frezującej. Klient ma TYLKO klawiaturę i monitor z serwera, cała reszta jest używana na serwerze. Do obejrzenia jak to działa polecam Knoppix'a - na serwerze trzeba uruchomić w trybie serwer - czytając przy okazji co trzeba zrobić na kliencie. Jak znam życie obecnie działa tryb PXE i nic nie trzeba dodatkowego robić.
Bardziej karkołomne jest ustawienie sytuacji odwrotnej, serwer serweruje a klient (mając zabrany port LPT, powtarzam ZABRANY [do poczytania opis i zawartość lts.conf]) obsługuje maszynę. Możliwe, że jak serwer dupny to może i więcej maszyn obsłużyć - ale to do ew. testów w przyszłości.
Na temat szybkości powiem tak - serwer w Elblągu - terminale m.in. w Braniewie - czas bootowania 3,14 x drzwi 10 sekund. Pracowało się też całkiem nieźle pommo aplikacji napisanej w Javie.