No nie - bo on te pliki zeruje przy wyjściu (przy zaniku napięcia) a nie przy uruchamianiu systemu.MlKl pisze:Najprawdopodobniej w chwili startu systemu .var i .var.bak są sprawdzane na identyczność - i jeżeli system został zamknięty brutalnie, to może var być np uszkodzony, i wtedy oba zostają nadpisane defaultową zawartością.
Skąd system przy starcie, bez odpalania LinuxCNC będzie wiedział że .var jest na jednym kompie w configs/ostrzalka a na drugim w config/tokarka3?
Ja przypuszczam że Axis otwiera ten plik do zapisu i trzyma otwarty - nowe wartości są wrzucane ale plik nie jest zamykany - chyba miało go zamykć dopiero grzeczne wyjście z programu. Ale jest tak, że jak Axisa zamkniemy grzecznie a potem 'strzelimy z grzyba' to plik jest zerowany - czyli tak jakby plik był ciągle otwarty do pisania i dopiero grzeczne zamknięcie systemu, albo wczystanie i zapisanie tego pliku jakimś edytorem powoduje że plik jest zamykany i wartości zapisane.
Więc to z jednej strony nasza nieetyczna próba bazowania na 'side effects' a z drugiej możliwy błąd w samym LinuxCNC.
Wolałbym rozkminić dlaczego na niektórych maszynach działa 100 na 100 zanim sie zabiorę za psucie LinuxCNC własnymi poprawkami
