cnc.info.pl - FORUM CNC

Witam
Uczelnia na której studiuję organizuje darmowe kursy z oprogramowania Solidworks oraz Inventor, niestety mam do wyboru tylko jeden z nich. Który kurs według was jest częściej używany w biurach konstrukcyjnych, dodam że jest mi znane już środowisko NX oraz SolidEdge. Szukałem już odpowiedzi w google jednak są one przestarzałe a przez ten czas wiele mogło się zmienić

Idź w kierunku programu używanego w regionie.
I tak dla przykładu w Radomiu głownie używają Solida, w Ostrowcu Św - Inventora.
Zrób rozeznanie po firmach i wtedy podejmij decyzję.

Ja osobiście tak bym postąpił.

SolidWorks jest dużo bardziej intuicyjny, przyjazny i moim zdaniem lepszy. Dlatego też wybrałbym kurs Inventora, bo solida szybko możesz nauczyć się samemu.

Też tak kiedyś myślałem. Zrobiłem nawet kurs Solida, a obecnie pracuję na Inventorze

chuliganus pisze:Też tak kiedyś myślałem. Zrobiłem nawet kurs Solida, a obecnie pracuję na Inventorze

No i który lepszy - Twoim subiektywnym zdaniem?

jakie plusy i minusy każdego z nich?

Początki - z jednym i z drugim programem zapoznałem się na studiach.
Solid zdecydowanie bardziej przypadł mi do gustu. Środowisko wydało się bardziej intuicyjne. Inna sprawa, że Solid był pierwszym programem, który poznałem, Inventor był na następnym roku (albo semestrze). Może to przyczyniło się do tego, że wydał się przekombinowany i pracę dyplomową ostatecznie robiłem w Solidzie.

Po studiach pracowałem 6 lat w AutoCADzie. Co pozwoliło mi nieco zapomnieć o tym co i jak się robiło w 3D - niezależnie od programu. Ma to swoje plusy - nauka rysunku technicznego jest dużo bardziej efektywna w 2D.
Po zmianie pracodawcy - wyboru nie było, należało się przystosować do tego co było dostępne i przypomnieć sobie działanie Inventora.
Wiadomo - potrzeba chwili, jednemu tydzień, innemu miesiąc żeby się dostosować do nowego środowiska.
Obecnie pracuję na Inventorze od 4 lat i nie narzekam.

Ciężko mi mówić o plusach i minusach obecnego Solida bo zatrzymałem się na wersji 2007 albo 2008. Obecnych możliwości niestety nie miałem przyjemności poznać.