Od zera do prototypu, czyli co muszę zrobić
: 29 paź 2013, 13:32
Dzień dobry, to mój pierwszy post na tym forum, więc na początek witam wszystkich!
Jeżeli napiszę coś nie tak albo w niewłaściwym miejscu to przepraszam i postaram się poprawić. Aczkolwiek przejrzałem trochę i mam nadzieję, że dobrze trafiłem.
Domyślam się, że odpowiedzi na moje pytania pewnie są już gdzieś na forum, ale przyznaję się bez bicia, że nie wiem nawet pod jakim hasłem szukać...
Przedstawię pokrótce z czym do Was przychodzę.
Wykonuję zlecenia dla pewnej firmy zajmującej się produkcją akcesoriów tuningowych do samochodów (zderzaki, dokładki, progi, spoilery etc.). Do tej pory zajmowałem się głównie obróbką zdjęć gotowych produktów, ale zdarzało mi się też tworzyć nowe wzory i o tym chcę dalej mówić.
Dotychczasz wyglądało to tak, że ja rysowałem sobie na zdjęciu jakiś nowy wzór, "projekt", a następnie rzemieślnicy długo i z trudem budowali prototypowy model nowego zderzaka, z niego dopiero forma i reszta etapów produkcji. Przyznacie, że to technologia rodem z XIX wieku, o dokładności czy symetrii nie wspominając...
Obecnie mój pracodawca chce wskoczyć w XXIw. "projekty zdjęciowe" zamienić na modele 3D a rzemieślników zastąpić frezarką CNC. Tak ma powstać prototyp, który rzemieślnicy będą tylko wykańczać i poprawiać szczegóły. Niby fajnie, ale dla mnie to spory szok.
Mam wiele pytań:
1) Jak przejść z modelu na komputerze do gotowego produktu? Doszukałem, że są programy zamieniące wymyślony przeze mnie kształt na jakieś kody czy coś takiego. Albo coś przekręciłem...
2) Jaki program do modelowania 3D polecacie? Ktoś mi polecił Rhino, ja miałem styczność (z resztą krótką) z Inventorem. Od kilku dni męczę to Rhino, ale tylko na podstawie tutoriali, bo książek z tego co wiem nie ma, a może się mylę? Inventor i inne programy od Autodesk są chyba dużo lepiej opisane, co jest dla mnie atutem.
3) Oprócz tego że będę potrzebował stworzyć coś nowego to często będę musiał dopasować istniejący wzór do innego modelu auta, czyli rozciągnąć, wygiąć, przyciąć, zmienić proporcje itp. Czy z tym poradzi sobie każdy program czy potrzebne są jakieś specjalne funkcje / dodatki / właściwośći? Chodzi mi o to czy istnieje możliwość prostej edycji przedmiotu poprzez zmianę np tylko jednego parametru?
4) Spotkałem się z opinią, że Rhino jest bardziej plastyczny, a Autocad / Inventor bardziej techniczny. To prawda?
5) I chyba najgłupsze z pytań: muszę zaprojektować powierzcnię po której będzie poruszało się ostrze frezarki czy bryłę? Wiem, piszę trochę niejasno, ale nie wiem jak to inaczej określić. W rzeczywistości zderzak to "arkusz" plastiku o grubości kilku milimetrów, powyginany w różne kształty. Określiłbym że jest to złożona powierzchnia o pewnej grubości, bardzo małej w stosunku do swoich gabarytów. Coś jak ścianka balonika. Jak to traktują programy?
Proszę o wyrozumiałość, pewnie na każdym kroku wychodzi moja zieloność w temacie
Jeśli napisałem w złym miejscu proszę o wskazanie gdzie to powinno być.
Pozdrawiam serdecznie
Piotr
Jeżeli napiszę coś nie tak albo w niewłaściwym miejscu to przepraszam i postaram się poprawić. Aczkolwiek przejrzałem trochę i mam nadzieję, że dobrze trafiłem.
Domyślam się, że odpowiedzi na moje pytania pewnie są już gdzieś na forum, ale przyznaję się bez bicia, że nie wiem nawet pod jakim hasłem szukać...

Przedstawię pokrótce z czym do Was przychodzę.
Wykonuję zlecenia dla pewnej firmy zajmującej się produkcją akcesoriów tuningowych do samochodów (zderzaki, dokładki, progi, spoilery etc.). Do tej pory zajmowałem się głównie obróbką zdjęć gotowych produktów, ale zdarzało mi się też tworzyć nowe wzory i o tym chcę dalej mówić.
Dotychczasz wyglądało to tak, że ja rysowałem sobie na zdjęciu jakiś nowy wzór, "projekt", a następnie rzemieślnicy długo i z trudem budowali prototypowy model nowego zderzaka, z niego dopiero forma i reszta etapów produkcji. Przyznacie, że to technologia rodem z XIX wieku, o dokładności czy symetrii nie wspominając...
Obecnie mój pracodawca chce wskoczyć w XXIw. "projekty zdjęciowe" zamienić na modele 3D a rzemieślników zastąpić frezarką CNC. Tak ma powstać prototyp, który rzemieślnicy będą tylko wykańczać i poprawiać szczegóły. Niby fajnie, ale dla mnie to spory szok.
Mam wiele pytań:
1) Jak przejść z modelu na komputerze do gotowego produktu? Doszukałem, że są programy zamieniące wymyślony przeze mnie kształt na jakieś kody czy coś takiego. Albo coś przekręciłem...
2) Jaki program do modelowania 3D polecacie? Ktoś mi polecił Rhino, ja miałem styczność (z resztą krótką) z Inventorem. Od kilku dni męczę to Rhino, ale tylko na podstawie tutoriali, bo książek z tego co wiem nie ma, a może się mylę? Inventor i inne programy od Autodesk są chyba dużo lepiej opisane, co jest dla mnie atutem.
3) Oprócz tego że będę potrzebował stworzyć coś nowego to często będę musiał dopasować istniejący wzór do innego modelu auta, czyli rozciągnąć, wygiąć, przyciąć, zmienić proporcje itp. Czy z tym poradzi sobie każdy program czy potrzebne są jakieś specjalne funkcje / dodatki / właściwośći? Chodzi mi o to czy istnieje możliwość prostej edycji przedmiotu poprzez zmianę np tylko jednego parametru?
4) Spotkałem się z opinią, że Rhino jest bardziej plastyczny, a Autocad / Inventor bardziej techniczny. To prawda?
5) I chyba najgłupsze z pytań: muszę zaprojektować powierzcnię po której będzie poruszało się ostrze frezarki czy bryłę? Wiem, piszę trochę niejasno, ale nie wiem jak to inaczej określić. W rzeczywistości zderzak to "arkusz" plastiku o grubości kilku milimetrów, powyginany w różne kształty. Określiłbym że jest to złożona powierzchnia o pewnej grubości, bardzo małej w stosunku do swoich gabarytów. Coś jak ścianka balonika. Jak to traktują programy?
Proszę o wyrozumiałość, pewnie na każdym kroku wychodzi moja zieloność w temacie

Pozdrawiam serdecznie
Piotr