cnc.info.pl - FORUM CNC

Witam

Jestem tu obecny od wielu lat, jak do tej pory z każdym kłopotem jakoś dawałem sobie radę.
Jednak teraz muszę przedstawić problem. Pracuję na programie Rhino 4 który jest 32 bit, David Laserscanner 32bit również. Tu zaczyna się problem, ponieważ dążę do jak najbardziej precyzyjnych skanów zatem duże pliki mają wielkość od 50 do 100 MB.
Mimo dość dobrego komputera i7-2600K,ram 16GB,sporej pamięci wirtualnej, ustawienia priorytetu wyższego, podczas pracy występują liczne problemy. Pomijając ograniczenia samych programów, pojawia się wąskie gardło systemu. Oglądając monitor sytemu w zakładce wydajność zaważyłem, że programy 32bit trzymają się kurczowo dolnych 3GB,
oczywiście nie mam o to pretensji. Dlaczego nie potrafią wykorzystać ponad 1GB wolnego miejsca w pamięci ram i zgłaszają brak pamięci tego nie rozumiem, oprócz tego w czasie obliczeń procesor zajęty jest od 15 do 20%.

_ali1 pisze:Oglądając monitor sytemu w zakładce wydajność zaważyłem, że programy 32bit trzymają się kurczowo dolnych 3GB,
oczywiście nie mam o to pretensji. Dlaczego nie potrafią wykorzystać ponad 1GB wolnego miejsca w pamięci ram i zgłaszają brak pamięci tego nie rozumiem, oprócz tego w czasie obliczeń procesor zajęty jest od 15 do 20%.

Otóż w dużym skrócie, programy 32 bitowe po prostu tak mają.

1 GB zostaje niewykorzystany bo program (32 bit) po prostu go nie widzi i nie ma w tym nic dziwnego bo 32 bit nie zaadresuje więcej pamięci niż 2GB, że o wykorzystaniu nawet tych 2GB nie wspomnę, a to że Windows widzi 3GB, to już zupełnie inna bajka.

Co do wykorzystania procesora, to pretensje można mieć tylko do twórców programów.
Po prostu, kiedy program powstawał (założenia programu, algorytm itp), to zapewne nikt z twórców pojęcia nie miał, że będą procesory wielordzeniowe, więc aplikacje były pisane pod jednordzeniowe procesory.
Ktoś powie, ale przecież dzisiaj twórcy oprogramowania mogliby wprowadzić zmiany (patche) do swoich programów, coby wykorzystywały one dostępną dziś technologię.

Owszem, można, ale najczęściej wiąże się to nie z poprawieniem programu lub wprowadzeniem nowych funkcji, a z napisaniem programu od podstaw na nowo, a to po prostu kosztuje, więc dopóki można jechać na starym rozwiązaniu, to się tak robi, a jedyne co zmieniają, to interfejs (żeby wyglądało, że nowość) + jakieś mniej istotne dodatki które dodatkowo spowalniają całość i mamy paradoks, czyli niby "nowoczesne" oprogramowanie, a potrafi zamulić bardzo mocne maszyny.

Wszystko to tylko i wyłącznie z pazerności właścicieli firm deweloperskich bo mamy dzisiaj świetnych programistów, którzy gdyby dać im wolną rękę i przede wszystkim CZAS (nawet nie pieniądze), to tworzyliby od podstaw znakomite i bardzo szybkie oprogramowanie.
Tymczasem termin goni (bo konkurencja już coś ma) i tniemy koszty, więc co rok dostajemy niedopracowane, ale "nowe" programy i pół biedy gdyby były one tylko niedopracowane, ale często gęsto jest właśnie tak jak pisałem wyżej, czyli do starego dokłada się "nowe" i wychodzi potworek który jest oczywiście droższy "toć przecie nowość" i dodatkowo wolny jak muł.

Żeby nie by gołosłownym, to sam mam kompa:

Intel i7 3770K 3,5 Ghz (4 rdzenie)
16 Gb RAM
Karta graficzna Geforce GTX 570 1.5GB ram
Do tego słuszna płyta (MSI)

Na wyżej wymienionym zestawie, najnowsze gry (Crysis 3 i co tam jeszcze jest wymagającego) idą na MAX detalach bez najmniejszego zająknięcia, gdy tymczasem, najnowszy CAM do obsługi maszyn firmy Homag, czyli WoodWoop 6.1 włóczy się niemiłosiernie i to pomimo iż wszystko pracuje na WIn7 64 bit, czyli może sobie wykorzystać tyle RAM-u ile chce, a przy okazji w/w program to porażka jeśli chodzi o interfejs i intuicyjność pracy i nie jestem w tej opinii odosobniony.

Reasumując, chyba nie mam dobrych wiadomości i trzeba będzie się męczyć z tym Rhino 4 tak jak dotychczas.
Chociaż........ paradoksalnie może okazać się, że na sprzęcie UWAGA .. słabszym, takie Rhino może brykać szybciej.
Z takim paradoksem spotkałem się już nie raz.
Oczywiście wiem, że to żadne pocieszenie, ale fakt jest faktem.

I tym "optymistycznym" akcentem zakończę tę przydługą tyradę

Dziękuję za szybką odpowiedź. Nie jestem zaskoczony, taka jest chyba powszechna opinia.
Jest jednak pewne ALE

lajosz pisze:
1 GB zostaje niewykorzystany bo program (32 bit) po prostu go nie widzi i nie ma w tym nic dziwnego bo 32 bit nie zaadresuje więcej pamięci niż 2GB, że o wykorzystaniu nawet tych 2GB nie wspomnę, a to że Windows widzi 3GB, to już zupełnie inna bajka.

Spróbuję uściślić:
System zajmuje np 1,8GB i uruchamiam program Rhino, lub David, i w momencie gdy ładuję plik stl o wielkości 100MB i próbuję coś z nim zrobić, to zużycie RAM idzie w górę i w okolicy 2,6-2,8 pojawia się znienawidzony komunikat.Zatem nie 2GB jak kolega Lajosz napisał, ale 1GB. Testowałem ten problem na win7 32,przy ramie 4GB i obecnie w systemie 64, co ciekawe na 64 działa lepiej choć dalej nieszczególnie,Zastanawiam się czy źródłem problemów nie są czasem stl.

sam system po uruchomieniu 1.8 Gb? u mnie dużo mniej.
W laptopie mam procesor i5 i 3 camy które na co dzień używam, działają pięknie, wiem powiecie że lap nie do tego ale co z tego jak blaszak wypasły z i7 rady mu nie daje .
Może jakieś patche do tych i7 potrzebne czy też do płyt głównych.

Zapomniałem dodać lap i piec na win 7 64bit

@dance1

Twoja teoria odnośnie i7 może miałaby sens gdyby nie to, że (jak pisałem), gry brykają na nim aż miło, a przecież taki np. Crysis 3 jest o wiele bardzie skomplikowanym i zasobożernym programem niż większość CAM-ów.

Poza tym, taki Rhino to przecież modeller, a nie CAM.

Bardzo dużo zależy od programu.
NX niemrawo sobie radzi z wieloma rdzeniami (nawet generując kilka programów w tle użycie procesora nie skakało mi powyżej 30%).
Przy wyświetlaniu sporych złożeń z cieniami itp.:
Inventor 2013 dusi procka na 100% (I7).
Inventor 2014 odpuszcza prockowi (30-40%) i ciśnie grafikę aż się rozgrzewa do magicznych 100°C (nvidia geforce gtx 560) i przy tym wszystko o wiele płynniej działa.
Więc twierdzenie że gry śmigają a program nie, jest bez sensu.

STL z pewnością nie ułatwia zadania.

smieszek88 pisze:Bardzo dużo zależy od programu.
NX niemrawo sobie radzi z wieloma rdzeniami (nawet generując kilka programów w tle użycie procesora nie skakało mi powyżej 30%).
Przy wyświetlaniu sporych złożeń z cieniami itp.:
Inventor 2013 dusi procka na 100% (I7).
Inventor 2014 odpuszcza prockowi (30-40%) i ciśnie grafikę aż się rozgrzewa do magicznych 100°C (nvidia geforce gtx 560) i przy tym wszystko o wiele płynniej działa.
Więc twierdzenie że gry śmigają a program nie, jest bez sensu.

STL z pewnością nie ułatwia zadania.

No to kolega zaprzecza sam sobie pisząc powyższe.
Jeśli bowiem cyt:
"Bardzo dużo zależy od programu."

To dlaczego stwierdzasz iż cyt:
"Więc twierdzenie że gry śmigają a program nie, jest bez sensu. " ?

Przecież jedno nie wyklucza drugiego, a wręcz potwierdza to o czym piszę.
No chyba, że gier nie zaliczasz do programów

twierdzenie że gry śmigają a program nie, jest bez sensu.

bo

Bardzo dużo zależy od programu.

a nawet jego wersji co poparłem przykładem.
Jakoś nie widzę tu zaprzeczenia.

Co z tego że bardzo zasobożerna gra ze świetnie dopracowanym silnikiem śmiga, jak program może być przestarzały (mimo posiadania w nazwie 2013, bo 2014 już jest znacznie lepszy ) i będzie strasznie mulił, bo nie będzie wiedział co zrobić z drugim rdzeniem procka* nie mówiąc już o kolejnych.
*akurat inventor chyba od wersji 2010 ogarnia wielordzeniowe procesory.

lajosz, chodziło mi bardziej o to że po prostu programy których używasz nie były projektowane pod ten procesor z tego myśl że może jakaś łata wyjdzie, piszesz o nowych grach a czy pamiętasz ile to gier miało problemy z Amd? póki łata nie wyszła gry nie było.
A to że nowe śmigają to tylko znaczy że producent gry wykorzystał czy też stworzył silnik który z i7 nie ma problemu.
Camy były tylko przykładem, 3dstudio i kilka innych także lepiej mi na 5 chodzą niż na 7.
Poczekamy, zobaczymy, bo na pieca dużą kasę wydałem i chciałbym być z jego zakupu (wreszcie) zadowolony. Gry mam gdzieś, od tego mam konsole (bardziej mój potomek ) co nie znaczy że już tak stwardniałem że nie zagram