cnc.info.pl - FORUM CNC

Witam,
Mam dostęp do plotera Kimla znajomego chce sobie po frezować w dibondzie, ale błędnie otwiera mi się dxf, to co narysowałem sam się mi pojawia, a to co wyeksportowałem z corela nie pojawia się, w czym może być problem

Corel eksportuje rysunki do DXF-a, ale tylko w postaci krzywych Beziera, a więc nie są to łuki i proste, a (w dużym skrócie) matematyczny opis obiektów.
Oczywiście patrząc na te rysunki (w Corelu) widzimy przecież łuki, proste i inne krzywe, ale tak naprawdę nimi nie są, a tylko tak są wyświetlane.

Zdecydowana większość maszyn CNC (i oprogramowania do nich) pracuje na rysunkach złożonych z łuków i linii prostych.

Należałoby zatem przekonwertować taki rysunek (DXF z Corela) na format który nie opiera się na Bezierach, czyli np. /WMF, EPS i inne.
Można też zainteresować się programem/dodatkiem do Corela o nazwie "DXFTool For CorelDRAW ", albo po prostu narysować rysunek bezpośrednio w CAD-zie.

Można również (choć to nieco naokoło) posłużyć się programem "ArtCAM" w którym można narysować rysunek od podstaw i wyeksportować do DXF-a, albo (i tu najważniejsze) przekształcić dowolnego DXF-a nawet (a może przede wszystkim tworzonego z Bezierów) na rysunek złożony z linii i łuków i tak przekształcony wyeksportować do DXF-a.
Przykład:
Ładujemy do Artcama DXF-a utworzonego za pomocą Corela.
Zaznaczamy całość.
Wybieramy narzędzie "Dopasuj wektor do łuku"
Kilkakrotnie klikamy na przycisk "Dopasuj łuki" i ....... to wszystko.
teraz wystarczy wyeksportować to z powrotem do DXF-a, a ten DXF będzie się składał z łuków i prostych, czyli przyjmie go każde oprogramowanie.

Nie znam oprogramowania maszyn Kimli, ale możliwe również, że rysunki w DXF dla tego oprogramowania muszą być na warstwie o określonej nazwie. Co prawda nie sadzę żeby tak było, ale kto wie ?
Poniżej link do DTR-ki maszyn Kimli. Może tam znajdziesz jakąs informację na ten temat.
http://www.kimla.pl/DTR.htm

Corel eksportuje rysunki do DXF-a, ale tylko w postaci krzywych Beziera

... no chyba tylko najnowsze wersje. Ja mam Corela 9, który wszystkie krzywe kwantyzuje i zapisuje, jako linie. Tak więc remedium na problem może być użycie wcześniejszej wersji Corela.

Eksport z Corela w formacie PLT do programu sterującego maszynami
Kimli działa bezbłędnie. Trzeba tylko w ustawieniach filtra eksportu PLT
wybrać punkt zerowy rysunku z lewej strony u dołu i to wszystko.
Można jeszcze zwiększyć rozdzielczość w ostatniej zakładce, o ile pamiętam.

Program Kimli, w zależności od wybranych ustawień, importuje taki rysunek
z uwzględnieniem oryginalnego zera rysunku. Można również używać
różnych kolorów linii rysując w Corelu i wtedy program Kimli pozwala na tworzenie
osobnych etapów dla każdej barwy, bardzo przydatne przy skomplikowanych rysunkach.

Pozdrawiam, AndrzejJS

P.S.
DXF z Corela też działa świetnie, wszystko zależy od użytkownika

Piotr Rakowski pisze: ... no chyba tylko najnowsze wersje. Ja mam Corela 9, który wszystkie krzywe kwantyzuje i zapisuje, jako linie. Tak więc remedium na problem może być użycie wcześniejszej wersji Corela.

Nie za bardzo.

Otóż (jak sam piszesz) cyt ".... i zapisuje, jako linie" , czyli właśnie linie i tylko linie. BEZ ŁUKÓW .

Jednak rzeczywiście zapomniałem napisać, że pracuję na czternastej (X4) wersji Corela.
Wcześniej pracowałem na wersjach 8 i 9, ale wtedy jeszcze nie zajmowałem się CNC, więc nie mogę tego zweryfikować.
Jednakowoż nawet w nowszych wersjach Corela, można wyeksportować plik do DXF-a wskazując wersję AutoCAD-a dla którego chcemy wyeksportować DXF.
Jeśli wybierzemy eksport do wersji AutoCAD R9 (lub niższą) to Corel (jak piszesz) kwantyzuje krzywe i zamienia ja na bardzo krótkie proste odcinki z sobie tylko znaną aproksymacją.
Efekt jest taki, że rysunek składa się właśnie z setek/tysięcy prostych odcinków, a to nie najlepiej pasuje do obróbek CNC.
Owszem, niektóre maszyny/oprogramowanie, potrafią sobie radzić z czymś takim poprzez funkcje wygładzania konturów (lub podobną funkcję inaczej się nazywającą) , ale jeśli wygładzą, to rysunek/element nie ma już dokładnie takich wymiarów i kształtów jak by miał gdyby był od początku narysowany jako linie+łuki lub polilinie.
Poza tym, takimi "krótkoliniowymi" rysunkami (jeśli są duże), można czasami przytkać sterownik lub oprogramowanie.

Kol. Lajosz - napisałem także słowo "kwantyzuje". To takie dziwne pojęcie, w tym miejscu rozumiane, jako "podział łuków i krzywych na odcinki". W wyniku tego "dostajesz" wielobok, który jest reprezentacją tej krzywej - a nie odcinek, zamiast krzywej!!!

Kol. AndrzejJS -

DXF z Corela też działa świetnie, wszystko zależy od użytkownika

Ja bym raczej powiedział -"wszystko zależy od programisty, który pisze filtr importowy tego formatu". Jak dotąd naliczyłem 11 rodzajów zapisu do pliku DXF, z czego 2 są zapisem binarnym, a reszta tekstowym.

To moze i ja sie podepne pod temat choc to troche off topic.

Niektore pliki dxf z AutoCada wygladaja calkiem inaczej po zaimportowaniu do BiesseWorks. Chodzi o to, ze jezeli narysuje np kolko i dodam cieciwe czyli po prostu chcem odciac kawalek to po zaimportowaniu obiekty sa w calkiem innych miejscach niz w programie cad. Moze ktorys z kolegow podpowie co moze byc przyczyna?

Kolega Akmenik pisze, że rysunek z corela nie pojawia się. Być może on się pojawia, ale gdzieś daleko na górze, albo z boku poza obszarem roboczym i nie został zauważony. Wtedy wystarczy tylko przesunąć punkt zerowy rysunku w corelu.

Natomiast kolega Lajosz pisze, że rysunek powinien składać się z łuków i linii prostych. -Nie zgadzam się z tym. Nie miałem problemów z importem splajnów do Kimli.