cnc.info.pl - FORUM CNC

Cześć,
zmodyfikowałem tokarkę tytan 750 na maszynę cnc.
Wszystko ładnie śmiga oprócz toczenia gwintów. Skonfigurowałem zliczanie obrotów wrzeciona. Miałem już kilka podejść do tego. Ostatni próba to tarcza stalowa zamontowana na wrzecionie która wykrywa jeden obrót wrzeciona. Obroty zliczane za pomocą czujnika indukcyjnego NPN podłączonego pod płytę sterowniczą. Poniżej schematyczny rysunek z podłączeniem. Niestety tocznie gwintów nie wychodzi. Nóż ewidentnie gubi położenie względem kąta wrzeciona. Czy jest jeszcze coś w machu co może poprawić konfigurację?


Tokarka:


Efekt toczenia gwintu:

Zamontowany Enkoder:

fourfeeter pisze: ↑

15 sie 2024, 18:39

Nóż ewidentnie gubi położenie względem kąta wrzeciona.

To zależy co masz na myśli.
Jeżeli to, że nie zaczyna tam gdzie się spodziewasz, to jest to normalne.
Natomiast jeżeli jest problem ze skokiem gwintu, to po prostu zbyt wiele wymagasz.
Toczenie na samym indeksie opiera się na założeniu, że prędkość obrotowa wrzeciona będzie stała i niezależna od obciążenia, co na lekkiej tokarce napędzanej małym silnikiem (szczególnie z falownikiem) jest trudne do osiągnięcia.

Witam
Jeśli chcesz się dalej bawić z machem to popróbuj innych wersji ,
nie wiem czy jest tu ktoś kto bez csmio poprawnie gwintuje pod machem
ja się poddałem , gwintuje pod linuxem
pozdrawiam

tuxcnc pisze: ↑

18 sie 2024, 12:49

fourfeeter pisze: ↑

15 sie 2024, 18:39

Nóż ewidentnie gubi położenie względem kąta wrzeciona.

To zależy co masz na myśli.
Jeżeli to, że nie zaczyna tam gdzie się spodziewasz, to jest to normalne.
Natomiast jeżeli jest problem ze skokiem gwintu, to po prostu zbyt wiele wymagasz.
Toczenie na samym indeksie opiera się na założeniu, że prędkość obrotowa wrzeciona będzie stała i niezależna od obciążenia, co na lekkiej tokarce napędzanej małym silnikiem (szczególnie z falownikiem) jest trudne do osiągnięcia.

Po kilku przejściach noża już nie widać zarysu gwintu a zostaje sam walec. Z tego wniosek, że pozycja jest gubiona.
Czyli stabilizacja obrotów powinna pomóc. Myślę, żeby zastosować falownik z enkoderem do stabilizacji obrotów. Tyle, że nie mogę znaleźć takiego rozwiązania jeżeli chodzi o chińskie falowniki. Wiem, że maja takie rozwiązania SEW, czy Mitsubishi. Tyle, że to trochę drogie rozwiązanie jak na amatorską tokarkę.

Dodane 5 minuty 11 sekundy:

kszumek pisze: ↑

18 sie 2024, 14:26

Witam
Jeśli chcesz się dalej bawić z machem to popróbuj innych wersji ,
nie wiem czy jest tu ktoś kto bez csmio poprawnie gwintuje pod machem
ja się poddałem , gwintuje pod linuxem
pozdrawiam

Już próbowałem wersji enkodera z większa ilością impulsów na obrót. I jest to samo.
Gdzieś już czytałem wątek, że problem rozwiązało zastosowanie programu TURBO CNC. Ale widzę, że program nie jest już rozwijany.
Wychodzi, że problem leży po stronie softu i algorytmu użytego do gwintowania.
Myślę, spróbować uruchomić tokarkę pod linuxem.
Czy pod linuxem tocznie gwintów lepiej działa?

zmień tarczę impulsową na 15-20 ° zamiast 180 °

fourfeeter pisze: ↑

19 sie 2024, 09:31

Czy pod linuxem tocznie gwintów lepiej działa?

Działa tak jak powinno.
Możesz gwintować również na sztywno, używając odpowiedniego enkodera.
Nie warto bawić się w jakieś tarczki, enkoder u chińczyka kosztuje kilkadziesiąt zł.

drzasiek90 pisze: ↑

19 sie 2024, 11:08

fourfeeter pisze: ↑

19 sie 2024, 09:31

Czy pod linuxem tocznie gwintów lepiej działa?

Działa tak jak powinno.
Możesz gwintować również na sztywno, używając odpowiedniego enkodera.
Nie warto bawić się w jakieś tarczki, enkoder u chińczyka kosztuje kilkadziesiąt zł.

OK. Dzisiaj instaluję linuxa.
Masz doświadczenie ze stosowaniem enkodera? Z tego co wyczytałem, to przy porcie LPT są ograniczania co do ilości impulsów/obrót.
Już miałem takie próby z Machem i stabilnie prędkość była zliczona dopiero przy 16 impulsach/obrót i prędkość wrzeciona 500 obr./min.
Zresztą w instrukcji do macha jest opisane jak wyliczać odpowiednio minimalny czas impulsu.

Dodane 39 sekundy:

qqaz pisze: ↑

19 sie 2024, 10:15

zmień tarczę impulsową na 15-20 ° zamiast 180 °

Próbowałem i było to samo.

fourfeeter pisze: ↑

19 sie 2024, 09:31

Po kilku przejściach noża już nie widać zarysu gwintu a zostaje sam walec. Z tego wniosek, że pozycja jest gubiona.

G33 to kod modalny, czyli działa do odwołania.
Implementacja polega na tym, że po wydaniu pierwszego kodu G33 sterowanie czeka na impuls z enkodera, ale potem już nie. (Tak przynajmniej jest w LinuxCNC, ale w Mach powinno być identycznie).
Czyli problem można rozwiązać "zabijając" kod modalny innym kodem modalnym.
Czyli robisz jeden przebieg G33, cofasz nóż na G0, dosuwasz na G1 i następne przejście znowu na G33.
Teoretycznie, wtedy przed każdym G33 sterowanie będzie czekało na impuls z enkodera i nóż powinien trafiać w nitkę gwintu.
Ja wiem, że to jest strasznie upierdliwe, ale powinno działać.
(Przeczytaj radelko-t105532.html może coś Ci się rozjaśni... )
Z Mach jest jeszcze taka heca, że on obsługuje enkoder o większej rozdzielczości, ale wykonany w nietypowy sposób. Tam jedna szczelina musi być dwa razy szersza od pozostałych. Oczywiście taki enkoder nie rozpozna kierunku, ale dokładność gwintu polepsza.

Co do LinuxCNC, to właściwym wyborem dla LPT jest enkoder 50 kresek (Chińczycy oznaczają P/R), maksymalnie 100.
Oczywiście ABZ i nie ma sensu łaszczyć się na AB bo jest dyszkę tańszy - nawet jeśli da się przerobić (co niektórzy tu opisywali), bo to wymiana przewodu, robocizna, no i może się nie udać...

fourfeeter pisze: ↑

19 sie 2024, 15:03

Masz doświadczenie ze stosowaniem enkodera? Z tego co wyczytałem, to przy porcie LPT są ograniczania co do ilości impulsów/obrót.

Nie ma ograniczenia w wartości, jest ograniczenie w stosunku.
Wszystko zależy, z jaką prędkością obrotową będziesz gwintowal.
Nie ma sensu się powtarzać, niedawno o tym dyskutowaliśmy tutaj:
enkoder-w-linuxcnc-toczenie-gwintu-para ... 19387.html
Poczytaj cały temat, jest tam sporo wyjaśnione.

drzasiek90 pisze: ↑

19 sie 2024, 19:05

Wszystko zależy, z jaką prędkością obrotową będziesz gwintowal.

Znowu kwestie zasadnicze - nie powinno się budować tokarki, która gwintuje na przykład poniżej połowy obrotów maksymalnych, a powyżej już nie.
Takie partactwo wcześniej czy później się zemści.