cnc.info.pl - FORUM CNC

Po doskonałym rozwiązaniu z zamianą dwg na pdf, może pomoże mi ktoś w konwersacji z pliku pdf na dwg jakimś darmowym programem... Z góry dziękuję

Podziekowania chyba jednak przedwczasne - w drugą stronę to import jako obraz.
Proszę popróbować jeszcze ścieżki PDF-Corel na dwg- Acad, ale efekty są raczej zniechęcajace. ( ten Corel to taka egzotyczna forma działania programu ledwie plastycznego ale aspirujacy do miana projektowego - dobrze w nim czuja się dusze artystyczne - z nimi też nigdy nie wiadomo o co chodzi).

scholastyk pisze:Po doskonałym rozwiązaniu z zamianą dwg na pdf, może pomoże mi ktoś w konwersacji z pliku pdf na dwg jakimś darmowym programem... Z góry dziękuję

format PDF bywa zabezpieczany
więc konwersja na PS (postscript) nie zawsze jest możiwa... do PS są konwertery do gcodu..
można również z PDF-a zrobić bitmapę - i dalej iść do wektoryzacji... albo jakimś programem bitmapa-gcode

do konwesji PDF - do różnych formatów polecam GSView (współpracuje s ghostscriptem)

Przejrzyj http://www.google.pl/search?hl=pl&q=pdf ... Google&lr=

Pewnei cos Cie zainteresuej, sa programy z darmowym okresem prob, shareware etc... moze bedzie i jakis free

Podziel sie potem informacja jak Ci poszlo...

Jeśli jest to czysty PDF, bez kompresji, kodowania i z zapisem tekstowym to zawiera w sobie czyste wektory. Można go łatwo podjerzeć, bo PDF ma zawsze zapis tekstowy, nawet jeśli jest zrastowany. Tak więc konwersja PDF na NC, PLT czy DXF jest jak najbardziej możliwa (oczywiście za wyjątkiem bitmap). Żeby nie być gołosłownym, pokazuję zapis prostokąta z PDFu wygenerowanego przez CorelDraw:

5 0 obj
<<
/Length 180
>>
stream
1.00000 0.00000 0.00000 1.00000 0.0000 0.0000 cm
0 J
0 j
0.2160 w
[] 0 d
0.12 0.10 0.09 RG
30.7843 203.9040 m
210.4656 203.9040 l
210.4656 31.3387 l
30.7843 31.3387 l
s
endstream
endobj

qqaz pisze: ( ten Corel to taka egzotyczna forma działania programu ledwie plastycznego ale aspirujacy do miana projektowego - dobrze w nim czuja się dusze artystyczne - z nimi też nigdy nie wiadomo o co chodzi).

ludzie od zawsze bali się tego czego nie rozumieją

A kolega rozumie drewniane gwoździe?

Oczywiście! Bez drewnianych gwoździ nie byłoby np. butów. Kiedyś (jeszcze w okresie międzywojennym) podeszwy do cholewek przymocowywano właśnie "drewnianymi gwoździami" - polecam odwiedzić skansen wsi mazowieckiej. Pokazują tam nawet, jak się to robi.

Wyczuwam pewną solidarność u kolegów w chęci prostowania maluczkich. Chyba niechcąco dotknąłem sekty Corelowskiej. Ale co kto lubi. ( lub się boi)

Kol. qqaz - przesadzasz