Mój dział jest traktowany po macoszemu. Parę lat temu przesiedliśmy się z Pełnych Acadów 2000 na 2006 LT (brak czasem Express tools).
Miałem okazję używać 2010 i muszę przyznać że wstęga (ribbon - nowy interfejs) zupełnie się nie sprawdza w ACadzie. To nie jest word gdzie codzienny użytkownik zadowala się 5 poleceniami na krzyż. W ACadzie potrzebuję sporo poleceń mieć wyciągniętych na wierzch a nie przeklikiwać się przez jakieś podmenu. Tu nawet nie ma znaczenia czy opanowałeś mnemoniki czy nie, wstęga jest utrudnieniem, przynajmniej dla mnie. Mam i używam 11 pasków z poleceniami (w dodatku lekko zmienionych) - tego się nie da upchnąć w jednej karcie wstęgi.
Następny minus to obsypanie zarówno dolnej części okna jak i górnej kilkunastoma poleceniami które dodatkowo generują co chwilę jakieś dymki i okienka (no dobra nie tak co chwile) - rozumiem że skok, siatka, orto są potrzebne i fajnie że teraz są ikonkami zamiast apisów ale jakoś centrum komunikacyjnego nigdy nie potrzebowałem. Gd ustawie sobie jedną wersję interfejsu (przestrzeń robocza) nie potrzebuje jej zmieniać, do pomocy się dostane F1.
I jeszcze jedno - dlaczego w bieżącym rysunku nie ma ikonek minimalizuj/maksymalizuj/zamknij? (może w opcjach da się to włączyć?)
Automatyczne cechy - dobrze że można wyłączyć.
Plusem jest natomiast operowanie paletami, które można przypiąć do boków, chyba w dowolnej ilości łatwo mieć wtedy pod ręką cechy i inne palety.
Gdy bawiłem się
renderingiem (efekt tu) wstęga również nie była super pomocna, za to paleta z opcjami renderingu sprawdzała się w pełni, problemem był brak biblioteki materiałów w takiej postaci jaką pamiętałem ale dałem sobie z tym w końcu rady.
Świetną rzeczą jest polecenie "naciśnij/pociąg" które tworzy ci bryłę ze szkicu wyciągnięciem, jest co prawda czułe na splajny i niezamknięte kontury ale bez niego nawet bym się za rendering nie brał.
No i na koniec nowy cad się muli. Dwa rdzenie, 4giga ramu, a ten sie muli
