Budowa wiertarki nawiercającej - w poziomie
: 08 sty 2015, 13:11
Hej,
ciekawy temat wpadł mi w łapy. Ogólnie schemat wygląda następująco. Wrzeciono wiertarki napędzane silnikiem elektrycznym (obroty). Dodatkowo potrzebuje posuwu wrzeciona, stąd zastosowanie silnika krokowego.
Celem jest otrzymanie fazy na wcześniej wywierconych tulejach.
Jedna ręka (prawa) zajęta sterowaniem posuwu wrzeciona za pomocą przycisku natomiast lewa do wkładania tulejek w uchwyt 3-szczękowy. Wkładanie tych tulejek mocowane w uchwyt trójszczękowy, którego szczęki zamykane są na klucz (i tu od razu pytanie, aby to był automatyczny zacisk - jakiś siłownik + zwrotnica?... POMOCY...). Podawanie ręką następuje od "tył" stąd musi być prześwit wystarczający na rękę.
Jako, że oczywiście diabeł tkwi w szczegółach - prosiłbym o porady, wskazówki. (głównie konstrukcja takiego wrzeciona oraz prowadzenie).
Z góry wielkie dzięki.
ciekawy temat wpadł mi w łapy. Ogólnie schemat wygląda następująco. Wrzeciono wiertarki napędzane silnikiem elektrycznym (obroty). Dodatkowo potrzebuje posuwu wrzeciona, stąd zastosowanie silnika krokowego.
Celem jest otrzymanie fazy na wcześniej wywierconych tulejach.
Jedna ręka (prawa) zajęta sterowaniem posuwu wrzeciona za pomocą przycisku natomiast lewa do wkładania tulejek w uchwyt 3-szczękowy. Wkładanie tych tulejek mocowane w uchwyt trójszczękowy, którego szczęki zamykane są na klucz (i tu od razu pytanie, aby to był automatyczny zacisk - jakiś siłownik + zwrotnica?... POMOCY...). Podawanie ręką następuje od "tył" stąd musi być prześwit wystarczający na rękę.
Jako, że oczywiście diabeł tkwi w szczegółach - prosiłbym o porady, wskazówki. (głównie konstrukcja takiego wrzeciona oraz prowadzenie).
Z góry wielkie dzięki.