Plany rozwiązań zawieszeń wrzeciona we frezarkach.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 7735
- Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
- Lokalizacja: kraków
witam !! dawno dawno temu ( lata 80 ub. stulecia ) pracowałem w zakładach gdzie produkowało sie maszyny do produkcji gwożdzi/nakrętek itp . bardzo często było tak że jakiś zespół funkcjonalny był " projektowany " przez konstruktorów a następnie " uczłowieczany " przez mechaników i jeszcze raz - aż wszystko pracowało OK . następnie były robione rysunki z działającej konstrukcji i - do produkcji . oczywiście były to zupełnie inne czasy i dzięki Bogu przeminęły . nie wszystko da się przewidzieć ( niestety ) . dlatego właśnie każdy prototyp kosztuje tak dużo i wykonanie go zabiera wiele godzin . pozdrawiam !!
Mane Tekel Fares
Tagi:
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 408
- Rejestracja: 10 wrz 2004, 09:40
- Lokalizacja: Kielce
Witam
Ja powiem krutko od pomysłu do przemysłu
Jak sie ma pomysł, doświadczenie i realną wyobraźnię to możliwe jest wykonanie samemu bez rsunków technicznych zwłaszcza jak jest to prototyp, pierwsze prototypy nie są zbyt piekne, ważne żeby działały
Niestety jeśli będzi to wykonywać więcej osub, to muszą się rozumieć i potrzebne są jakieś rysunki
silnik Wankla podobno był wymyślony i narysowany na serwetce
Do produkcji to muszą być już szczegółowe rysunki techniczne, zeby każda firma na świecie zrobiła taki sam wyrób
Ja powiem krutko od pomysłu do przemysłu
Jak sie ma pomysł, doświadczenie i realną wyobraźnię to możliwe jest wykonanie samemu bez rsunków technicznych zwłaszcza jak jest to prototyp, pierwsze prototypy nie są zbyt piekne, ważne żeby działały
Niestety jeśli będzi to wykonywać więcej osub, to muszą się rozumieć i potrzebne są jakieś rysunki
silnik Wankla podobno był wymyślony i narysowany na serwetce
Do produkcji to muszą być już szczegółowe rysunki techniczne, zeby każda firma na świecie zrobiła taki sam wyrób
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 1592
- Rejestracja: 09 gru 2005, 11:52
- Lokalizacja: Lublin
- dla własnej potrzeby rysunki też są potrzebne, niech to będą szkice ale za to z istotnymi informacjami, wymiarami - zaoszczędza to czas i zmniejsza liczbę pomyłek - może bez uwag o stępianiu krawędzi
. Czyli np. gdzie ma być otwór H7 a gdzie zwykły pod śrubę. I takie rysunki przydałyby się na forum. Jak ktoś nie będzie wiedział co to H7 to się podpyta i już.
Przy wymianie dokumentacji między zakładami dokładne rysunki są potrzebne ale pełna dokumentacja z obliczeniami i technologią, wykazem normaliów jak napisał anzelm - nie zawsze (a już na forum...przesada)
Każdy zakład ma inne możliwości. Ten sam detal da się wykonać przez struganie, frezowanie a jak ktoś chce to i wypiłuje więc po co technologia? Kilka razy przerabiałem taką kupioną dokładną dokumentację i kląłem bo dali śrubę PN-64/M- a my mieliśmy PN-87 i co? konstruktor musiał drapać na rysunku bo procedury takie i z magazynu by nie wydali a to ta sama śruba.
...w poście Robertinusa była mowa o planach a nie o kpl dokumentacji

Przy wymianie dokumentacji między zakładami dokładne rysunki są potrzebne ale pełna dokumentacja z obliczeniami i technologią, wykazem normaliów jak napisał anzelm - nie zawsze (a już na forum...przesada)
Każdy zakład ma inne możliwości. Ten sam detal da się wykonać przez struganie, frezowanie a jak ktoś chce to i wypiłuje więc po co technologia? Kilka razy przerabiałem taką kupioną dokładną dokumentację i kląłem bo dali śrubę PN-64/M- a my mieliśmy PN-87 i co? konstruktor musiał drapać na rysunku bo procedury takie i z magazynu by nie wydali a to ta sama śruba.
...w poście Robertinusa była mowa o planach a nie o kpl dokumentacji
sprawność wg kobiety: stosunek wielkości wyjętej do wielkości włożonej
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 1121
- Rejestracja: 13 kwie 2006, 02:59
- Lokalizacja: planeta ziemia
osobiscie jestem zwolennikiem podawania na prysunku tolerancji przy wymiarze zamiast pasowan H h.
z praktycznego punktu widzenia jesli konstuktor wie czego chce i poda tolerancje na rysunku czlowiek ktory to robi nie musi patrzec w ksiazke ile to jest (oczywiscie fachofcy maja to w glowie, tyle ze czasem kazdy sie zapomina)
mysle ze jest wygodniej.
z praktycznego punktu widzenia jesli konstuktor wie czego chce i poda tolerancje na rysunku czlowiek ktory to robi nie musi patrzec w ksiazke ile to jest (oczywiscie fachofcy maja to w glowie, tyle ze czasem kazdy sie zapomina)
mysle ze jest wygodniej.
POZDRAWIAM
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 1592
- Rejestracja: 09 gru 2005, 11:52
- Lokalizacja: Lublin
racja jeśli jest np szlifowane ale akurat z H7 to ..różnie bywa
najlepiej (w dokumentacji warsztatowej w zakładzie) aby były jednocześnie i oznaczenia pasowań i tolerancje liczbowe.
Przy H7 ślusarz może wziąść rozwiertak i...nie interesować się liczbami i nie patrzeć do książek.

najlepiej (w dokumentacji warsztatowej w zakładzie) aby były jednocześnie i oznaczenia pasowań i tolerancje liczbowe.
Przy H7 ślusarz może wziąść rozwiertak i...nie interesować się liczbami i nie patrzeć do książek.
sprawność wg kobiety: stosunek wielkości wyjętej do wielkości włożonej
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 1121
- Rejestracja: 13 kwie 2006, 02:59
- Lokalizacja: planeta ziemia
-
- Moderator
-
ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 1494
- Rejestracja: 11 kwie 2005, 13:00
- Lokalizacja: Gdansk
Czyli jak ktoś czegoś nie umie albo jest zapominalski trzeba dostosować projekt do niego,
aby bron boże się nie pomylił. Miałem już do czynienia z takim fachowcem efekt był taki ze problem się skończył jak go nie było.
W dzisiejszych czasach jednego jestem pewny konstruktorów mamy dużo, którzy wizualizacje świetnie robią a rysunek techniczny jest na takim poziomie ze nie wiadomo, o co im chodzi.
Rysunki do wykonania rożnych elementów dostajemy dużo z różnych Firm bardzo rzadko się zdarza, że nie trzeba czegoś uzgadniać bo z rysunku niestety nie wiadomo do końca, o co im chodzi i tak jest coraz częściej a nie rzadziej.
aby bron boże się nie pomylił. Miałem już do czynienia z takim fachowcem efekt był taki ze problem się skończył jak go nie było.
W dzisiejszych czasach jednego jestem pewny konstruktorów mamy dużo, którzy wizualizacje świetnie robią a rysunek techniczny jest na takim poziomie ze nie wiadomo, o co im chodzi.
Rysunki do wykonania rożnych elementów dostajemy dużo z różnych Firm bardzo rzadko się zdarza, że nie trzeba czegoś uzgadniać bo z rysunku niestety nie wiadomo do końca, o co im chodzi i tak jest coraz częściej a nie rzadziej.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 7735
- Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
- Lokalizacja: kraków
witam !! no tak - to o czym pisze Kol. Piotrjub to efekt fascynacji wielu konstruktorów programami do projektowania . niestety rysować ( prawidłowo ) coraz to mniej potrafi . jest to związane pewnie z dziwną właściwościa ludzkiego umysłu - co przgadane/zaprojektowane - to jest już gotowe ! . problem zaczyna się jak detal trzeba FIZYCZNE opisać/wykonać . jak pracowałem jako tokarz wiele razy przychodził ktoś i mówił -zrób pan tak - ja zrobiłem i był wielki krzyk - to nie tak miało być !! przyjąłem prostą zasadę - RYSUNEK i tyle , a jak było źle to klientowi rysunek pod twarz i po problemie ( masz pan jak pan chciałeś ). pozdrawiam !!
Mane Tekel Fares