Strona 1 z 2

Parametry cięcia drutem

: 03 lut 2008, 14:48
autor: qqaz
Witam
Może to bezczelność że pytanie o drutówce chińskiej wstawiam do działu obrabiarek przemysłowych ale...
1- wpływ szlamu w płuczce na jakość powierzchni.
Rzecz raczej oczywista tylko dla mnie trudna do oszacowania. Czy warto dołożyć do chinki układ z jakimś bardziej wymyślnym filtrowaniem czy też przy wyśrubowanych parametrach i tak bedę musiał czesto wymieniać jeśli nie płuczkę to filtry.
Rzecz dotyczy wręcz frezowania drutówką - parametry ma max - 110V/8-10A - 150mm2/min ( albo 300mm2/min - zależy jak liczyć powierzchnię) ze zwiekszoną przerwą między impulsami. Efekt jak na zdjęciu 6mmjpg . Podobnie dla 12mm blachy i też już ze starą płuczka - zdjecia 12 mm.jpg i 12mm.jpg. Zaznaczam że nie chodziło o poowierzchnię tylko największą szybkość rozkawałkowania elementów
Czy płuczka po 3 dniach ciągłej pracy w obiegu tylko z osadnikiem - też niewielkim daje takie efekty a z filtrem nie powinna?
I czy widoczne na zdjeciu "ząbkowanie" powierzchni zgodne z nawrotem drutu (szczególnie zdjęcie 6mm.jpg) jest właśnie skutkiem tego szlamu?

2- kształt zakończenia impulsu
Generator ustawiany jest za pomocą przełaczników którymi można zmieniać
-szerokość impulsu
-szerokość przerwy
- turbo - czyli 2x więcej impulsów ale z większą częstotliwością
-prąd w impulse
czyli jak dotąd zgodnie z teorią. Ale są jeszcze cztery magiczne pstryki które zmieniają zakończenie impulsu - tak jakby było jeszcze resztkowe podtrzymanie napięcia na końcu impulsu - zamieszczam oscylogramy.
Czego powinienem się spodziewać przy stosowaniu tej korekcji?. Pytanie może bezzasadne bo wystarczy wykonać próbę i porównać efekty - proste- tylko że ilość czynników jest spora i nie wpływają jednakowo na efekt a widzę że można ustawieniami wzajemnie znieść ich wpływ. Oczywiście próby ze zmianą pojedynczo każdego parametru jednoznacznie pokażą te zależności ale to na oko 1000godz. próbowania. Trochę długo.

[ Dodano: 2008-02-03, 14:57 ]
nie mogę dołożyć jeszcze 3 zdjęć Trochę zrobił się bałagan w ich kolejności

: 03 lut 2008, 23:13
autor: wladca-swiata
To "zabkowanie" to cecha szczegolna chinskich drutowek. Jeszcze nie spotkalem sie z detalem wykonanym na takiej maszynie, ktory nie mial by wiekszych lub mniejszych zabkow. Z tego co wiem powstaja one wlasnie przy powrocie drutu. Na ich wielkosc przede wszystkim ma wplyw stan lozyskowania/prowadzenia drutu. Nie lubie tych maszyn. Do firmy wolelismy kupic 20 letnia Agie nic nowa chinke. Co do nastawow generatora o ktorych mowisz, to niestety Ci nie pomoge. Na ciecie na pewno czystosc dielektryka ma ogromny wplyw. W tych "lepciejszych" drutach caly uklad oczyszczania i dejonizacji wody jest skomplikowany, do tego wchodzi od 500 do nawet 1500 l wody. Nawet bez oczyszczania daje to duzo miejsca do rozpuszczania sie zanieczyszczen. Tu mysle, ze nie ma co szuakc cudow. Moze sprobuj wykonac jakis prowizoryczny filtr np. z samochodowego filtra powietrza, ale mysle, ze lepiej bedzie czesciej wymieniac dielektryk. Samo filtrowanie nie usunie z niego jonow zwiekszajacych przewodnosc wody. Pozdrawiam.

: 04 lut 2008, 15:08
autor: kostner
qqaz co to za maszyna jest ?? Ciekawe funkcje masz na tym generatorze :) Ostatnio probowalem sam pozbyc sie tych paskow i w pewnym momencie cos pokrecilem na generatorze - zmienilem parametry obrobki i po wycieciu detalu sie okazalo ze akurat w tym miejscu paski nie wystepuja a material jest gladki i nie przypalony. No i teraz mam zagwozdke co ja tam ustawilem :) Jezeli masz ochote to odezwij sie na moje gg to wymienimy sie doswiadczeniami.

: 04 lut 2008, 19:41
autor: Piotrjub
Kostner ty po prostu jesteś cudotwórca :mrgreen:

: 04 lut 2008, 19:47
autor: kostner
Nom wiem ale nie takie rzeczy juz robilem :)

: 05 lut 2008, 00:04
autor: qqaz
kostner pisze:wymienimy sie doswiadczeniami.
tylko najpierw trzeba je mieć - więc tak coś tydzień zejdzie zanim się odezwę. Przynajmniej będę wiedział co bym chciał wiedzieć. Jak na razie wniosek jeden - twarde drązy się lepiej a miękkie to taka plastelina.
Kol. Kostner cudotwórcą może i jesteś ale pokażę płytkę cietą do połowy normalnymi paramertrami i dalej z takim hopsztusem do wygładzania - może kol. Piotr się zdziwi. :wink:
A z tym szlamem w płuczce to zawracanie głowy.

: 05 lut 2008, 02:43
autor: kostner
Ale dalej nie powiedziales co to za maszyna z wynalazkami do wygladzania powierzchni. Chodzi mi o producenta ew. sprzedawce. Jak sie wstydzisz to wal na priv albo email albo gg ;)

: 05 lut 2008, 23:01
autor: qqaz
kostner pisze:Chodzi mi o producenta ew. sprzedawce
Dostałem ją z drugiej reki. Teoretycznie nowa, sprowadzona przez człowieka dla siebie, ale zrezygnował jak zobaczył co przyszło - stąd trochę okazja na którą się połasiłem. Tak więc sprzedawcy jako takiego brak a producenta nie ma co podawać gdyż nie wiem co było zamawiane i u kogo ( tam w Chinach). ( a jak trafię że moderator stamtąd właśnie bierze? :wink: )
A wynalazki to raptem jak pisałem - pstryki które zmieniają charakter impulsu. Jak na razie to próbuję różnych ustawień i oczywiście mam różne efekty. Dzisiaj było aluminium - idzie jak burza ale powierzchnie zostawia również jak po burzy - silnie utleniona, szara, lekko szorstka bo nawbijane korundu co niemiara. Na szczęscie lekki ruch gładzikiem i staje się do przyjęcia. Robiłem naprężacz do drutu bo tak jakoś przewijany jest nierówno i stąd może być zwiększone prążkowanie - wystepuje przy nawrocie drutu.
Dorobiłem też swój pstryk tak że drut tnie tylko w jednym kierunku - ale zwiększenie gladkości nie rekompensuje obniżenia wydajności. Równie dobrze można zjechać z parametrami i będzie podobnie. Spróbuję jeszcze założyć szafirki na drut tak aby nie rolka tylko kamień go prowadził - porównam zmiany o ile bedą. J jeszcze jedna zmiana to podawanie wody na drut - teraz dysze sikają wszędzie tylko nie na wejście drutu, Gdy bedzie gniazdo na kamienie to również tam wyprowadzę otwory wody. Tak na marginesie to strasznie brudzące urządzenie - wszędzie wszystko zachlapane a chińczykowi nie chciało się wymodelować rowków spływowych z pochyleniem i teraz część dielekryka stoi w stole - trzeba paluchem wygarniać do dziury spływowej albo zwyczajnie przechylić na stałe na nóżkach maszynę na bok tak aby zaczęło samo spływać, Tylko że wtedy nie bedzie wypoziomowana, choć nie powinno to w większym stopniu wpłynąć na jej dokładność.

Czy drut molibdenowy jest bardziej "abrazyjny " od mosiężnego? Myślę tu o trwałości tych potencjalnych prowadników które bym założył.

: 29 kwie 2008, 23:07
autor: kostner
No i jak tam qqaz doswiadczenia z zabawy z chinka ?? :)

Przy zastosowaniu filtrowania mozna znaczaco poprawic powierzchnie.

: 18 maja 2008, 02:17
autor: qqaz
Witam
Trochę to drutowanie zajmuje czasu ale coraz bardziej mi się gęba uśmiecha. Początkowe prążkowania i załosne efekty to zwykły brak doświadczenia. Właśnie wyciąłem kpl stempel z matrycą , krzywoliniowy o długości ponad 400mm i pasuje lepiej niż poprzedni, robionyna zamówienie na "profesjonalnej" drutówce , tylko kapkę starszej - widocznie była jednak zużyta i nawet napis Charmilles nie zamaskowałł niedokładności
Kol. Władca-świata - trochę pracy włożyłem w tą maszynkę i nie wiem ile z chinki zostało chinki a ile jest już moje ale porównujac ceny zakupu i eksploatacji to jednak mam watpliwości czy chinka to rzeczywiście taka beznadzieja. Moje oczekiwania spełniła w całości.
Tylko ta chlapanina wokoło - rece i szmaty opadają.
Drugą paranoją to jest procedura kupowania w elektrociepłowni wody - no komuna do kwadratu i to w koreańskim wydaniu.