Pomoc przy wyborze centrum frezarskiego.
: 28 wrz 2011, 12:59
Witam,
temat mówi chyba sam za siebie. Szef ma ochotę, a raczej to bardziej konieczność, kupic nową maszynę. Może najpierw co, po co i dlaczego.
Wyjściowo przejazdy to: 2000x800-1000xok600 mm + 4-ta oś.
Produkcja jednostkowa, aluminium, brąz, stal nierdzewna, tworzywo, rzadko stal zwykła. Dlaczego nierdzewka pogrubiona? Otóż dlatego że są to dość duże płyty (aktualnie 1500x270x50) wycinane zgrubnie plazmą, także obróbka czegoś takiego jest dość toporna.
Szukam czegoś w miarę sztywnego, dokładnego i mocnego, czyli standard. Mikronów nie zamierzamy szukać, ale już otwór rozfrezować pod łożysko to jak najbardziej. Miło by było gdyby można w miarę stabilnie pracować głowicą 100 w nierdzewce na tej maszynie.
Na razie przeglądałem takie maszyny jak:
1) HAAS VF-7/50
2) Hartford VMC-2060 Merkury
3) Mazak VTC 820/20 lub VTC 820/20 SR
4) DMG DMF 260
1) Co do HAAS'a to chyba inni będę mieli więcej do powiedzenia. Generalnie dość atrakcyjny cenowo.
2) Hartford to Tajwan, prowadnice ślizgowe, zresztą jestem uprzedzony do maszyn z "kosmiczną" nazwą. Ponoć ludzie to mają i nie narzekają. Generalnie na obecnej Tajwańskiej maszynie potrafi drzwiami trząść.
3) Mazak jak dla mnie najbardziej interesujący ze względu na możliwości. Jednak jak to mówią że jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego. Generalnie to zastanawia mnie sztywność rozwiązania gdzie wrzeciono jeździ we wszystkich osiach. Dodatkowo ponoć mają podzielnice z możliwością ułożenia pionowo i poziomo. Zastanawiam się nad uchylnym wrzeciennikiem, z jednaj strony większa funkcjonalność, w połączeniu z podzielnica to 5 osi w 2 konfiguracjach, z drugiej strony nie uchylne to bardziej sztywniejsze co w tej nierdzewce by procentowało.
4) DMG to samo co Mazak tyle tylko ze aktualnie droższe.
Generalnie każdy ma swoją opinię. Ale może coś doradzicie. Może doradzicie jakieś inne maszyny. O co pytać tych bajkopisarzy przedstawicieli?
temat mówi chyba sam za siebie. Szef ma ochotę, a raczej to bardziej konieczność, kupic nową maszynę. Może najpierw co, po co i dlaczego.
Wyjściowo przejazdy to: 2000x800-1000xok600 mm + 4-ta oś.
Produkcja jednostkowa, aluminium, brąz, stal nierdzewna, tworzywo, rzadko stal zwykła. Dlaczego nierdzewka pogrubiona? Otóż dlatego że są to dość duże płyty (aktualnie 1500x270x50) wycinane zgrubnie plazmą, także obróbka czegoś takiego jest dość toporna.
Szukam czegoś w miarę sztywnego, dokładnego i mocnego, czyli standard. Mikronów nie zamierzamy szukać, ale już otwór rozfrezować pod łożysko to jak najbardziej. Miło by było gdyby można w miarę stabilnie pracować głowicą 100 w nierdzewce na tej maszynie.
Na razie przeglądałem takie maszyny jak:
1) HAAS VF-7/50
2) Hartford VMC-2060 Merkury
3) Mazak VTC 820/20 lub VTC 820/20 SR
4) DMG DMF 260
1) Co do HAAS'a to chyba inni będę mieli więcej do powiedzenia. Generalnie dość atrakcyjny cenowo.
2) Hartford to Tajwan, prowadnice ślizgowe, zresztą jestem uprzedzony do maszyn z "kosmiczną" nazwą. Ponoć ludzie to mają i nie narzekają. Generalnie na obecnej Tajwańskiej maszynie potrafi drzwiami trząść.
3) Mazak jak dla mnie najbardziej interesujący ze względu na możliwości. Jednak jak to mówią że jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego. Generalnie to zastanawia mnie sztywność rozwiązania gdzie wrzeciono jeździ we wszystkich osiach. Dodatkowo ponoć mają podzielnice z możliwością ułożenia pionowo i poziomo. Zastanawiam się nad uchylnym wrzeciennikiem, z jednaj strony większa funkcjonalność, w połączeniu z podzielnica to 5 osi w 2 konfiguracjach, z drugiej strony nie uchylne to bardziej sztywniejsze co w tej nierdzewce by procentowało.
4) DMG to samo co Mazak tyle tylko ze aktualnie droższe.
Generalnie każdy ma swoją opinię. Ale może coś doradzicie. Może doradzicie jakieś inne maszyny. O co pytać tych bajkopisarzy przedstawicieli?