DIXI - obróbka poniżej 1 mikrona :)

Dyskusje na temat innych obrabiarek i systemów sterowania stosowanych w maszynach przemysłowych

Autor tematu
krank1
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 6
Posty: 141
Rejestracja: 30 cze 2006, 23:37
Lokalizacja: Piątek
Kontakt:

DIXI - obróbka poniżej 1 mikrona :)

#1

Post napisał: krank1 » 19 kwie 2009, 00:23

Witam.
Pytam czysto z ciekawości. Miał ktoś do czynienia z maszynami DIXI. Czy przy zachowaniu odpowiednich warunków (temperatura, narzędzia, parametry) mozna bez problemów osiągnąć dokładności jakie producent podaje (pojedyncze mikrometry dla frezarek i poniżej mikrona wytaczarki)
Ciekaw jestem jak budowane są te maszyny. Wiem że mają ogromne (jak na zakres obróbki korpusy żeliwne), które mają za zadanie nie tylko tłumić drgania i zachować odpowiednią sztywność ale również kompensować nagłe zmiany temperatur. Korpusy tych maszyn sezonowane są po 20-30 lat co w dużej mierze stanowi o cenie tych obrabiarek.

link

Pozdrawiam.



Tagi:


ma555rek
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1214
Rejestracja: 15 paź 2007, 00:45
Lokalizacja: nie ważne

Re: DIXI - obróbka poniżej 1 mikrona :)

#2

Post napisał: ma555rek » 19 kwie 2009, 00:28

krank1 pisze: Korpusy tych maszyn sezonowane są po 20-30 lat
takie konstukcyjne starocie mogą chyba już wyrzucić? Sczególnie wobec postepu z ostatnich 10 lat.
Pasjonat

Awatar użytkownika

ALZ
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 4
Posty: 3433
Rejestracja: 06 sie 2004, 01:42
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

#3

Post napisał: ALZ » 19 kwie 2009, 01:25

Faktycznie w naturalny sposób sezonowane przez tyle lat?? To cena musi być zabójcza :roll: ale jeśli ktoś zadaje sobie tyle trudu to z pewnością można polegać na takich cudeńkach.

A co do postępu-wiele tych maszyn z ostatnich 10 lat nie przepracuje nawet 1/3 tego co maszyny sprzed 30 lat

Awatar użytkownika

kostner
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 1
Posty: 1290
Rejestracja: 13 gru 2005, 04:41
Lokalizacja: Haan / Niemcy

#4

Post napisał: kostner » 19 kwie 2009, 02:22

I o to w tej zabawie chodzi, zeby za 5-6 lat kupic nowe maszyny. Bo wtedy beda szybsze dokladniejsze bla bla bla a pozatym fabryka musi zarobic.
Jeżeli prąd nas nie zabije to nas napewno nie wzmocni :(


Autor tematu
krank1
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 6
Posty: 141
Rejestracja: 30 cze 2006, 23:37
Lokalizacja: Piątek
Kontakt:

Re: DIXI - obróbka poniżej 1 mikrona :)

#5

Post napisał: krank1 » 19 kwie 2009, 05:13

ma555rek pisze:[takie konstukcyjne starocie mogą chyba już wyrzucić? Sczególnie wobec postepu z ostatnich 10 lat.
O maszynach DIXI dowiedziałem się od przedstawiciela handlowego DeckelMeho. Mówił że niedawno fabryka w Pleszewie kupiła taką maszynę do wykańczającej obróbki wrzeciennników. Więc jeśli jeśli DeckelMaho kupuje takie starocie do obróbki najodpowiedzialniejszych elementów swych maszyn to mówi samo za siebie.


ma555rek
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1214
Rejestracja: 15 paź 2007, 00:45
Lokalizacja: nie ważne

#6

Post napisał: ma555rek » 19 kwie 2009, 14:58

Może i mówi ale chyba jest różnica między konstrukcjami obecnymi a takimi projektowanymi przed 30 laty. Skoro korpus tyle czasu leży to projekt był jeszcze wcześniej.
Czy w międzyczasie metalurgia stała? Żadnego postepu?.
Czasem ojciec porównuje materiały które stosował 20 lat temu z dzisiejszymi. Czy w odlewach nie wystepuje taka różnica?
To zwykłe pytania, nie zarzuty.
Pasjonat

Awatar użytkownika

ALZ
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 4
Posty: 3433
Rejestracja: 06 sie 2004, 01:42
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

#7

Post napisał: ALZ » 19 kwie 2009, 15:07

Z odlewami to jest tak jak z drewnem. Drewno suszy się w suszarniach do 30 dni i niby jest wszystko ok ale np. lutnik czy stolarz artystyczny wybiorą drewno naturalnie suszone przez 10 i więcej lat. Dla odlewów stosuje się także sztuczne starzenie ale prawdopodobnie "starocie" są lepsze. Maszyny produkowane w ten sposób mają tylko jedno zadanie-mają być dokładne a wydajność jest rzeczą mniej ważną.


jasiu...
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 5775
Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
Lokalizacja: Westfalia

#8

Post napisał: jasiu... » 19 kwie 2009, 17:55

ma555rek pisze:Czasem ojciec porównuje materiały które stosował 20 lat temu z dzisiejszymi. Czy w odlewach nie wystepuje taka różnica? To zwykłe pytania, nie zarzuty.
Nie występuje. Odlewy są wykonywane z zwykłych żeliw, znanych i przebadanych wszechstronnie od wielu lat. Tu się kłania układ "żelazo-węgiel" i jego właściwa interpretacja plus ewentualnie wpływ składników stopowych na jego modyfikacje. O ile znam metalurgię to tu się nie da niczego rewolucyjnego wymyślić.

Nowe elementy i materiały stosuje się np. w elektronice, na części współpracujące - łożyska, płaszczyzny ślizgowe, ale zadaniem korpusu jest tylko stabilne trzymanie wymiarów. Tu nie ma sensu dalej eksperymentować, bo wystarczającą stabilność metalurgia uzyskała już bardzo dawno.

Sezonowanie naturalne jest o wiele lepsze niż sztuczne wygrzewanie i chłodzenie po kilka razy i dlatego to raczej dopasowuje się elementy ruchome do korpusu, a nie zmienia rewolucyjnie kształtu maszyny. Ot taka szlifierka do wałków. Te produkowane w mojej firmie teraz, pod względem budowy korpusu niewiele różnią się od tych budowanych 50 lat temu. To tak jak but od buta, choć się różni, to w sumie budowę ma właściwie podobną.

Ale warto wspomnieć, że dokładność, którą się chwali firma, to dokładność pozycjonowania, powtarzalnego najeżdżania na konkretne punkty, a nie dokładność części, jaka zejdzie z obrabiarki po obróbce. To drugie zależy choćby od rodzaju narzędzi, parametrów obróbki, czy wreszcie od materiału obrabianego (przecież obrabiany detal też może sprężynować).


Autor tematu
krank1
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 6
Posty: 141
Rejestracja: 30 cze 2006, 23:37
Lokalizacja: Piątek
Kontakt:

#9

Post napisał: krank1 » 19 kwie 2009, 19:26

jasiu... pisze: Ale warto wspomnieć, że dokładność, którą się chwali firma, to dokładność pozycjonowania, powtarzalnego najeżdżania na konkretne punkty, a nie dokładność części, jaka zejdzie z obrabiarki po obróbce. To drugie zależy choćby od rodzaju narzędzi, parametrów obróbki, czy wreszcie od materiału obrabianego (przecież obrabiany detal też może sprężynować).
Producent dla frezarek podaje dokładność na poziomie 4 mikronów i powtarzalność 2 mikrony, natomiast dla wytaczarek obie wartości są poniżej mikrona.
Może ktoś po ludzku opisac na czym polega sprawdzenie dokładności i powtarzalności wg podawanych przez producenta norm? Np:

- Positioning accuracy bidirectional A (ISO 230-2): 990 nm
- Repeatability of positioning R (ISO 230-2): 900 nm

Dokładność dwukierunkowa według powyższych norm oznacza całkowity błąd (np 1 um) czy połówkowy ( +/- 1 um) ?

Oczywiście mówimy o dokładnościach uzyskiwanych na maszynie w warunkach zalecanych przez producenta (temperatura, narzędzie, chłodziwo, obrabiany materiał itd), bo tak jak piszesz jasiu ma to kluczowe znaczenie.


cnc3d
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 2
Posty: 635
Rejestracja: 29 mar 2008, 16:48
Lokalizacja: laski

#10

Post napisał: cnc3d » 19 kwie 2009, 21:20

Te pomiary dotyczą maszyny nieobciążonej, tzn. są to pomiary statyczne (dojechanie do zadanego punktu) za pomocą np. interferometru laserowego. Pomiary w/g najczęściej stosowanych norm dotyczą odcinka pomiarowego 300mm. Są to dokładnośći pozycjinowania zależne wyłącznie od dokładności systemu pomiarowego położenia i nie ma to nic wspólnego z tym jaką maszyna ma dokładność wolumetryczną, czyli pomiędzy dowolnymi punktami w przestrzeni. A na to składają się dokładność prostoliniowości poszczególnych osi, dokładność prostopadłości osi między sobą, dokładność prostopadłości osi wrzeciona, dokładność pozycjonowania napędów. Dokładności wolumetryczne sa najczęściej o rząd mniejsze niż te wynikające z bezpośredniego pomiaru dokładności przemieszczeń poszczególnych osi.
Na podkreślenie zasługuje fakt, że praktycznie żaden producent maszyn nie podaje dokładności dynamicznych swoich produktów. Te dokładności sa tym mniejsze, im jest większy posów i są to wartości tak kiepskie, że jak by się producenci maszyn tym chwalili, to nikt by takich maszyn nie kupował.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Inne obrabiarki przemysłowe”