Witam,
Co sądzicie o tokarce TAE 45N z Andrychowa. Może ktoś pracuje na takiej i może podzielić się opinią
TAE 45N
Opinie
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 12
- Rejestracja: 13 sty 2010, 10:30
- Lokalizacja: Poznań
Re: TAE 45N
Sterowanie ma do wyboru Siemens lub fanuc ale bardziej chodzi mi o sztywność tej maszyny
Dodane 1 minuta 55 sekundy:
I oczywiście awaryjność i ewentualny serwis
Dodane 1 minuta 55 sekundy:
I oczywiście awaryjność i ewentualny serwis
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1264
- Rejestracja: 15 sie 2017, 08:03
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: TAE 45N
Te maszyny jeśli są dobrze utrzymane to nie są jakoś szczególnie awaryjne. Po części wynika to z prostej budowy, nie ma tam żadnych wodotrysków więc nie ma się zbytnio co psuć.
Ogólnie jest to taki wół roboczy, nie boi się pracy na pełny zegar.
Główny problem, z jakim się borykały te maszyny to zalewanie silnika napędu narzędzia chłodziwem - uszczelniacz przed silnikiem po kilku-kilkanastu latach puszczał i kuku.
Z innych zagadnień - Starsze wersje miały w osi X luzownik, któremu zdarzały się awarie a który jest już ciężko osiągalny, nowsze (od 2002 roku chyba) miały luzownik wbudowany w silnik osi X, z nim nie było problemów.
Przy pracy na pełny zegar po jakimś czasie (kilka lat) lubiły się rozlatywać łożyska od tulejki zasprzęglania narzędzia (oczywiście jeśli było używane w procesie), lub wycierał się wybierak przesuwający tą tulejkę przód-tył. Plus jest taki że ani tulejka ani łożyska nie kosztują milionów i są łatwo dostępne.
Z takich typowych rzeczy chyba tyle.
Co do serwisu to np. nawet w wypadku kiedy wysypie się PLC Andrychów jeśli jeszcze ma w bazie udostępnia za darmo wsady do sterownika. Jeśli chodzi o serwisowanie reszty maszyny to z racji jak już wspomniałem prostoty budowy serwisy nie są skomplikowane a co za tym idzie jakoś bardzo drogie.
Pozdrawiam.
Ogólnie jest to taki wół roboczy, nie boi się pracy na pełny zegar.
Główny problem, z jakim się borykały te maszyny to zalewanie silnika napędu narzędzia chłodziwem - uszczelniacz przed silnikiem po kilku-kilkanastu latach puszczał i kuku.
Z innych zagadnień - Starsze wersje miały w osi X luzownik, któremu zdarzały się awarie a który jest już ciężko osiągalny, nowsze (od 2002 roku chyba) miały luzownik wbudowany w silnik osi X, z nim nie było problemów.
Przy pracy na pełny zegar po jakimś czasie (kilka lat) lubiły się rozlatywać łożyska od tulejki zasprzęglania narzędzia (oczywiście jeśli było używane w procesie), lub wycierał się wybierak przesuwający tą tulejkę przód-tył. Plus jest taki że ani tulejka ani łożyska nie kosztują milionów i są łatwo dostępne.
Z takich typowych rzeczy chyba tyle.
Co do serwisu to np. nawet w wypadku kiedy wysypie się PLC Andrychów jeśli jeszcze ma w bazie udostępnia za darmo wsady do sterownika. Jeśli chodzi o serwisowanie reszty maszyny to z racji jak już wspomniałem prostoty budowy serwisy nie są skomplikowane a co za tym idzie jakoś bardzo drogie.
Pozdrawiam.