Można odlać segmenty z metali niskotopliwych np ze znalu- forma elastyczna,
lub na wosk tracony z innych metali.
Czasami korzystam z tej firmy http://www.trust.com.pl/indexp.htm
pit202 pisze:bo mają byc twarde , mogą być pokryte gumą ale metalowe
Pit, a czemu się upierasz? Przecież nawet te bojowe i saperskie Talony, jak z mojego avatara, nie mają metalowych gąsiennic, nikt już nie robi T34 Jakieś specjalne okoliczności masz?
heh, nie chodzi o to , poprostu takie cos siedzi mi w glowie od czasu oglądniecia filmu " krótkie spięcie " chociaz juz nie pamietam jakie on mial, oczywiscie ze gumowe tez bedą dzialac , nawet takie pasy jak są do kupienia w akcesoria.cnc.info i pewnie wyjdzie taniej i prosciej - nie wiem dlaczego , ale metalowe bardziej mi sie podobają i tylko ;]
A dlaczego nie zastosować pasa zębatego dwustronnego - jest jak gasienica - pozostaje tylko problem czy wystarczy wysokość zębów. Dobór kół też nie stanowu wtedy problemu. Trzeba tylko zatoczyć koła na na baryłkę aby pasek się nie zsuwał lub wyciąć fragment zębów na koła prowadzące.
Pozdrawiam
Cokolwiek Byś nie zrobił i tak Będziesz żałować - BROMBEL Liczy się suma kosztów globalnych.
No to rekomenduję ci wzorować się na Talonach, konstrukcja sprawdzona, zwarta, i bardzo fajna. Te zębate gąsiennice pozwalają im podobno nawet po schodach wjeżdżać. Podejrzewam, że najłatwiej byłoby dogadać się jakąś firmą od przenośników, mają pasy i taśmy, a może nawet gotowe gąsiennice, mają koła do nich, usługowo łączą pasy na wymiar itd itd np. korzystamy w pracy z http://www.derco.com.pl/akcesoriaGlowna.htm
Oczywiście dla siebie, to poszukałbym jakiegoś konwejera na złomie itp
na prototyp zdecyduje sie pewnie na tasmy tak jak mowi anoda, 2stronne
tak wogole to marzy mi sie pojazd zdalnie sterowany, ktorym bede mogl bez problemu jezdzic po zwirowniach ( piaskach , kamieniach ) i wjechac również pod wode - z kamerą oczywiście.
jeszcze mam do rozwiazania sprawe przeniesienia napedu , silniki DC chyba bedą najodpowiedniejsze , przekladnia kątowa juz do kupienia tu w sklepi , brat tylko czasu na projektowanie i robienie.
Jo, ceny u dostawców przenośników i taśm sa srogie, ale mają fajoskie rzeczy
Ja też choruję na robociki mobilne, tylko że raczej nie na zdalnie sterowane, bo to zbyt proste, raczej na full autonomiczne za to w życiu nie podjąłbym się robić podwodnego, nie ta liga Ale nie mam czasu nawet odkurzacza czy froterki automatycznej zrobić, a co dopiero gąsienicówkę.