Amatorska maszyna a praca całą zmianę
pytanie jaki czas pracy ciągłej maszyna wytrzyma
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 4
- Posty: 9
- Rejestracja: 18 mar 2015, 12:12
- Lokalizacja: Poznań
Amatorska maszyna a praca całą zmianę
Dzień dobry, mam pytanko, zbudowalem sobie maszynę cnc ze sklejki, pole robocze 50x60cm, śruby kulowe (nie pamiętam przełożenia ale to standardowe), łożyska liniowe na walkach podpartych, wszystko chińskie, do tego wrzeciono kress 1000, i elektronika dokładnie z tego linku
https://www.rc-letmathe.de/CNC-Elektron ... eferid=171
z silnikami 3A 280Ncm na każdą oś.
Szczerze mówiąc zupełnie się nie znam na tej elektronice, po prostu kupiłem, złożyłem i używam.
Maszyna wycina mi w drewnie bukowym, frez 3.175mm zagłębienie 5,5mm posuw 2000mm/min i pionowy tak samo. Obroty kresa max czyli 24000 chyba.
I teraz pytanie - jak długo taka maszyma wytrzyma pracę bez przerwy (przerwa minute, dwie co paręnaście minut na wymiane materiału), czy mogę nią pracować spokojnie te 8godzin dziennie, czy raczej nie. A może 2 godziny pracy pół godziny przerwy? Ma ktoś jakieś doświadczenie i mógłby podpowiedzieć? Czy jest to wróżenie z fusów - może wytrzyma, może nie, los decyduje?
Obecnie pracuje maszyną od tygodnia po kilka godzin dziennie bez przerwy (4-5h), raz się zdarzyło że chodziła od 12:00 do 22:00 i wszystko gra, oprócz tego że silnik X, który najwięcej jeździ jest w dotyku mocno ciepły (bardziej niż letni ale nie gorący). Także prosiłbym o jakąś radę jak tym pracować żeby nie zajechać i co ile takiej maszynie przerwy robić. Dzięki z góry
https://www.rc-letmathe.de/CNC-Elektron ... eferid=171
z silnikami 3A 280Ncm na każdą oś.
Szczerze mówiąc zupełnie się nie znam na tej elektronice, po prostu kupiłem, złożyłem i używam.
Maszyna wycina mi w drewnie bukowym, frez 3.175mm zagłębienie 5,5mm posuw 2000mm/min i pionowy tak samo. Obroty kresa max czyli 24000 chyba.
I teraz pytanie - jak długo taka maszyma wytrzyma pracę bez przerwy (przerwa minute, dwie co paręnaście minut na wymiane materiału), czy mogę nią pracować spokojnie te 8godzin dziennie, czy raczej nie. A może 2 godziny pracy pół godziny przerwy? Ma ktoś jakieś doświadczenie i mógłby podpowiedzieć? Czy jest to wróżenie z fusów - może wytrzyma, może nie, los decyduje?
Obecnie pracuje maszyną od tygodnia po kilka godzin dziennie bez przerwy (4-5h), raz się zdarzyło że chodziła od 12:00 do 22:00 i wszystko gra, oprócz tego że silnik X, który najwięcej jeździ jest w dotyku mocno ciepły (bardziej niż letni ale nie gorący). Także prosiłbym o jakąś radę jak tym pracować żeby nie zajechać i co ile takiej maszynie przerwy robić. Dzięki z góry
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 527
- Rejestracja: 16 mar 2013, 14:59
- Lokalizacja: Łódź
Re: Amatorska maszyna a praca całą zmianę
Dlaczego ma łamać frez jak dobiera dobre parametry to co najwyżej zobaczy że już nie (bierze) jak trzeba i wymieni... praca całą zmianę dla krokowców sterowania i mechaniki raczej nie jest żadną przeszkodą. Jedyny słaby punkt tutaj który widzę to kress po jakimś czasie pewnie będziesz miał szczotki do wymiany... Ja bym to zmienił na mokrego chinola raz żeby było ciszej dwa mokry chinczyk powinien mieć lepiej rozwiązane łożyskowanie niż kress i jest przystosowany do ciągłej pracy. Lepszych wrzecion nie proponuje bo to w końcu amatorska maszynka Generalnie rób ile wlezie jak na tym zarabiasz coś sie posypie to kupisz lepsze i tyle. Chyba że maszyna pracuje za dziękuje to można temat rozwijać
Profesjonalnie zajmuję się amatorstwem...
-
- Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 67
- Rejestracja: 12 lis 2017, 14:08
- Lokalizacja: Swietokrzyskie
Re: Amatorska maszyna a praca całą zmianę
Duzy wentylator do chlodzenia non stop...co tydzien szczotki w silniku do wymiany...i pewnie jakis czas da rade..
Freza codziennie naostrzyc...bo złomie..")wbrew pozorom w drewnie-dąb buk grab..nawet z HSS szybko sie tepia frezy i wiertła.a jak jest sklejka czy pazdzierz..to tam jest wszystko.Nie raz bylem swiadkiem , jak z piły posypały sie iskry w czasie ciecia czegos takiego.
Freza codziennie naostrzyc...bo złomie..")wbrew pozorom w drewnie-dąb buk grab..nawet z HSS szybko sie tepia frezy i wiertła.a jak jest sklejka czy pazdzierz..to tam jest wszystko.Nie raz bylem swiadkiem , jak z piły posypały sie iskry w czasie ciecia czegos takiego.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 527
- Rejestracja: 16 mar 2013, 14:59
- Lokalizacja: Łódź
Re: Amatorska maszyna a praca całą zmianę
Ale nie ma co popadać w skrajności kolega jak pisał pracuje na tym i daje rade (ma tylko pewne obawy) dlatego ja bym sie nie zastanawiał i jak jest robota to po prostu ją robił przyjdzie kryzys padnie wrzeciono polamie wszystkie frezy czy zacznie pracowac niedokladnie to wtedy ulepszać i robic dalej (może wydajniej może taniej) bo lepsza maszyna to lepsza wydajność i koniec końców lepszy dochód
Profesjonalnie zajmuję się amatorstwem...
-
- Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 67
- Rejestracja: 12 lis 2017, 14:08
- Lokalizacja: Swietokrzyskie
Re: Amatorska maszyna a praca całą zmianę
Jasne...aby do przodu..
Kiedys ktos mi opowiadał ze robole na budowie chłodzili "flexa"w wiaderku z woda...i dalej do przodu..wazne ze nawet mokry nie kopał po łapach...pewnie stara dobra szwabska robota..
Kiedys ktos mi opowiadał ze robole na budowie chłodzili "flexa"w wiaderku z woda...i dalej do przodu..wazne ze nawet mokry nie kopał po łapach...pewnie stara dobra szwabska robota..
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 4
- Posty: 9
- Rejestracja: 18 mar 2015, 12:12
- Lokalizacja: Poznań
Re: Amatorska maszyna a praca całą zmianę
No i super, w takim razie rano zamawiam nowe szczotki na zapas i jadę już na całego, robota jest więc maszyna będzie chodzić od rana do wieczora, dam znać za tydzień jaki jest jej stan. Co do frezów to kupuje na allegro takie z rybim ogonembo sie zagłębiają jak w masło, kosztują chyba 19zl sztuka a wytrzymują... no tak długo że jeszcze nie wymieniałem a swoje już frez zrobił. Jedynie powierzchnia po frezie już nie taka gładka i wasów trochę no ale i tak szło zawsze do szlifowania.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 527
- Rejestracja: 16 mar 2013, 14:59
- Lokalizacja: Łódź
Re: Amatorska maszyna a praca całą zmianę
Niech maszyna pracuje i zarabia to jakby nie patrzeć jest jej przeznaczenie nie każdy na amatorce musi modele przecież strugać... Tylko sobie skalkuluj jako tako końcowy produkt żeby w razie W produkcja nie zakończyła się w momencie kiedy padnie np wrzeciono (uczepiłem się bo to chyba najistotniejszy a za razem najsłabszy punkt Twojej maszynki) więc miej w zapasie jakiegoś tysiaka na inne wrzeciono i powodzenia niech pracuje jak najdluzej bez awarii
Profesjonalnie zajmuję się amatorstwem...
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 2115
- Rejestracja: 14 lis 2015, 10:11
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Amatorska maszyna a praca całą zmianę
Doklej radiatorki (Al-żeberka w pionie) do "krokowców" będzie im lżej,
i co jakiś czas sprawdź łożyskowanie Kress's (przy wyjętych szczotkach) czy się smarowanie jeszcze utrzymało - bo to amatorska "szlifierka". Inaczej łożyska do wymiany.
i co jakiś czas sprawdź łożyskowanie Kress's (przy wyjętych szczotkach) czy się smarowanie jeszcze utrzymało - bo to amatorska "szlifierka". Inaczej łożyska do wymiany.
Ale ja to się na niczym nie znam, czytać też nie bardzo - Art Tech Design