Modernizacja malej manualnej tokarki
: 27 sty 2016, 11:28
Mam calkiem zbedna mala tokareczke.
Wot taka stolowa, raptem 700 kilo wagi.
Colchester Master 6 1/2
Stoi biedactwo nieuzywane.
Czasem jaka fuszerke sie strugnie i calkiem sztywna i precyzyjna przy tym jest.
Jakbym tak mial fantazje dolozyc jakie CNC ale zachowujac opcje krecenia korbami jakie by byly koszty ? Jakies tam napedy zakladam, proste dwuosiowe sterowanie pewnie i na arduino idzie odpalic.
Krokowce jakies niezbyt silne do takiego malenstwa podejrzewam najlepsze.
Mam serwa z napedami i wiaderko enkoderow niby ale nic na tyle malego zeby mi przypasilo.
Sruby pewnie kulowe by trza wsadzic.
Zakladam ze po wylaczeniu sterowania korbami mozna krecic ale z posuwami gorzej.
Pytanie jak bardzo mi sie nie chce i ile to bedzie kosztowac.
Caly park przemyslowych maszyn do dyspozycji, takze dorobic jakies czesci to nie problem.
Ktos cos moze powiedziec w temacie konstruktywnego?
Wot taka stolowa, raptem 700 kilo wagi.
Colchester Master 6 1/2
Stoi biedactwo nieuzywane.
Czasem jaka fuszerke sie strugnie i calkiem sztywna i precyzyjna przy tym jest.
Jakbym tak mial fantazje dolozyc jakie CNC ale zachowujac opcje krecenia korbami jakie by byly koszty ? Jakies tam napedy zakladam, proste dwuosiowe sterowanie pewnie i na arduino idzie odpalic.
Krokowce jakies niezbyt silne do takiego malenstwa podejrzewam najlepsze.
Mam serwa z napedami i wiaderko enkoderow niby ale nic na tyle malego zeby mi przypasilo.
Sruby pewnie kulowe by trza wsadzic.
Zakladam ze po wylaczeniu sterowania korbami mozna krecic ale z posuwami gorzej.
Pytanie jak bardzo mi sie nie chce i ile to bedzie kosztowac.
Caly park przemyslowych maszyn do dyspozycji, takze dorobic jakies czesci to nie problem.
Ktos cos moze powiedziec w temacie konstruktywnego?