rynio_di pisze:Po trzecie brak konika ,to duże utrudnienie przy toczeniu a nie wspomnę o wykonaniu tulejki ( wiercenie ) .
od biedy może wiercić z imaka, tylko musimy do gniazda Morse'a dospawać kawałek np trzonka noża (do mocowania w imaku)
Ja bym zrobił to tak:
Do przedłużki (np Mk2/Mk2) a'39zł
http://allegro.pl/tuleja-redukcyjna-dlu ... 66813.html
wkładamy wiertło lub inne narzędzie ze stożkiem Mk2 i wystającą cylindryczną częścią, całość mocujemy w uchwycie tokarki za wystającą z gniazda przedłużki część (wiertła lub innego narzędzia), i obracamy tak by gniazdo do wybijania płetwy było ustawione pionowo.
W imaku nożowym mocujemy np obcięty wytaczak (bo ma długi trzonek),
jak do wytaczania, ale tak by wystawał z imaka 2/3 długości do przodu.
Podjeżdżamy wystającym z imaka trzonkiem noża równolegle do cylindrycznej powierzchni przedłużki Mk2/2 lekko jej dotykając (uwaga by nie wygiąć!), i punktowo spawamy jedno do drugiego.
Pod trzonek przy jego mocowaniu w imaku dobrze dać cienką podkładkę, np 0,5mm, by w razie gdyby punktowy spaw ściągnął tulejkę do góry, była możliwość regulacji wysokości osi gniazda Morse'a naszego przyrządu do osi toczenia (zamiast frezować trzonek).
Po przyłapaniu spawami z góry odmocowujemy całość z uchwytu tokarskiego i imaka, łapiemy spawem punktowo od dołu, i dopiero po tym możemy dać mocniejsze spawy.
Tulei możemy nie obcinać (chwytu) jeśli nam nie przeszkadza, w/g uznania... i gotowe.
Oczywiście za każdym razem chcąc np wiercić z imaka, trzeba ustawić sanki poprzeczne osią narzędzia w osi toczenia (można sobie nawet zaznaczyć kreską położenie, jeśli przyspawany trzonek będziemy zawsze mocować w imaku opierając go o ściankę gniazda)