"mały sterownik" - duża frezarka?
: 27 lip 2020, 23:43
Witam
Kilka lat temu tu zaglądałem - nie zakładałem konta trochę poczytałem i w sumie na wtedy wystarczyło.
Kumpel kończył składać te kilka lat temu swoją pierwszą DIY frezarkę, trafił z nią d o mojego garażu i tu stanęła. Problem był w przetłumaczeniu mu, że konstrukcja bramy, stołu i w zasadzie wszystkiego poza elementami napędu i "ruchu", wykonana z MDFu szybko powie "dość". Ale jego kasa, jego części - jego cyrk. Na dziś, po tym jak kilka razy przy pierwszych zniekształceniach połamały się łożyska i ich oprawy - co prawda prawie pół roku pracowała "amatorsko" - stoi sobie od 2-3 lat i przypomina bardziej utopioną łajbę w której wszystko co mogło się powyginało...
Naszło mnie w wolnych chwilach żeby zbudować sobie swoją z większym polem roboczym i przede wszystkim "oprzeć" jej konstrukcję o stalowe/aluminiowe kształtowniki. O ile kwestie mechaniczne nie są żadnym problemem. O tyle zastanawiam się nad jedną kwestią dotyczącą elektroniki - sterownika. Ma to być amatorskie urządzenie - napęd planuję na śrubach. Stół na nim ruchoma "brama" z głowicą.
Pytanie które mnie nurtuje - czy wykorzystując sterownik ze średniej jakości "chińskiej" frezarki DIY który obsługuje urządzenie z polem roboczym np 20x20cm po wsadzeniu do takiego urządzenia z polem roboczym np 1mX1m nie będzie miał problemu z obsługą tego pola ? Kombinuję, ze rozmiar ostatecznie zabezpieczają/ograniczają krańcówki. Więc myślę sobie, że to "wsad" z oprogramowania - kod trafiający do sterownika "podaje mu" zakres ruchu.
Czy dobrze kombinuję?
Pozdrawiam
Kilka lat temu tu zaglądałem - nie zakładałem konta trochę poczytałem i w sumie na wtedy wystarczyło.
Kumpel kończył składać te kilka lat temu swoją pierwszą DIY frezarkę, trafił z nią d o mojego garażu i tu stanęła. Problem był w przetłumaczeniu mu, że konstrukcja bramy, stołu i w zasadzie wszystkiego poza elementami napędu i "ruchu", wykonana z MDFu szybko powie "dość". Ale jego kasa, jego części - jego cyrk. Na dziś, po tym jak kilka razy przy pierwszych zniekształceniach połamały się łożyska i ich oprawy - co prawda prawie pół roku pracowała "amatorsko" - stoi sobie od 2-3 lat i przypomina bardziej utopioną łajbę w której wszystko co mogło się powyginało...
Naszło mnie w wolnych chwilach żeby zbudować sobie swoją z większym polem roboczym i przede wszystkim "oprzeć" jej konstrukcję o stalowe/aluminiowe kształtowniki. O ile kwestie mechaniczne nie są żadnym problemem. O tyle zastanawiam się nad jedną kwestią dotyczącą elektroniki - sterownika. Ma to być amatorskie urządzenie - napęd planuję na śrubach. Stół na nim ruchoma "brama" z głowicą.
Pytanie które mnie nurtuje - czy wykorzystując sterownik ze średniej jakości "chińskiej" frezarki DIY który obsługuje urządzenie z polem roboczym np 20x20cm po wsadzeniu do takiego urządzenia z polem roboczym np 1mX1m nie będzie miał problemu z obsługą tego pola ? Kombinuję, ze rozmiar ostatecznie zabezpieczają/ograniczają krańcówki. Więc myślę sobie, że to "wsad" z oprogramowania - kod trafiający do sterownika "podaje mu" zakres ruchu.
Czy dobrze kombinuję?
Pozdrawiam
