Szlifierka kątowa

[Roszek]

Panowie podpowiedzcie jaką najlepiej kupić? Będę uzywał sporadycznie, od czasu do czasu myślę o 125 i dosyć mocnej 1400 W, tylko jaki producent?

[logopeda]

Jeśli chcesz używać z doskoku, sporadycznie to kup po prostu marketówkę za 100 zł. Producent nie istotny..

edit:
Zamiast ładować kasę w szlifierkę kup dobre tarcze np. 3M cubitron albo tańsze ale równie dobre Pferd

[tedcnc]

Nie podałeś budżetu ale z punktu widzenia użytkowego...
Ja bym Ci polecił DEWALT DWE4257 (1500W, 2800-10000obr)
Ma jedną bardzo ważną opcję - możliwość regulacji obrotów.
Miałem już dwie powiedzmy zwykłe w warsztaciku i wydawało mi się, że mam spokój.
Dopóki nie zacząłem zakładać szczotek drucianych, które w większości są do 8000 obr. a taka standardowa szlifierka ma 10000-11000obr i taką czynność robisz już na jakimś niepotrzebnym ryzyku wtedy.
Ja akurat lubię narzędzia DeWalta ale nawet jak coś innego wolisz to zwróć uwagę na regulację obrotów, żebyś potem do jakichś specyficznych prac nie kupował drugiej

[maciek95k]

Ja używam makity. Mam ją ponad 10 lat. Swego czasu używana była przez kilka miesięcy po kilka godzin dziennie. Raz była naprawiana (jeszcze na gwarancji). Koszt zakupy to było jakieś 350pln. Dzisiaj nie wiem. Nie mówię, że to najlepszy wybór dla Ciebie. Daję Ci tylko informację. Sam sobie możesz skalkulować i ocenić kiedyś miałem okazję pracować szlifierką po kilka h dziennie. Po marketówce nie czułem rąk od drgań. Tutaj takiego zjawiska nie było.

[mineque]

Przetestowałem wiele tarcz ale do Hilti nic się nie umywa. Niestety około 5zl sztuka. Ale przynajmniej nie idzie w piach w sekunde

[tedcnc]

Po marketówce nie czułem rąk od drgań. Tutaj takiego zjawiska nie było.

Prawda. I ważne. W Skilu, który kupiłem jako pierwszy jest tak, że wibracje idą mi aż w barki. Kolega mówi o Makicie, ja też potwierdzam w DeWalt, trzymasz i nie walczysz z narzędziem. Ten Skil raz naprawiałem, po rozebraniu okazało się że kabelek się urobił ... od drgań.

[logopeda]

Kol.maciek95k:
kiedyś miałem okazję pracować szlifierką po kilka h dziennie. Po marketówce nie czułem rąk od drgań

no to jest oczywiste - lecz doradzamy tutaj szlifierkę do prac hobbystycznych i dorywczych

[szopenn]

ja tyram od 20 lat milwaukee ag9.. z regulacją

godna uwagi jest ag13 - bajerancko rozwiązany spust - ale nie ma regulacji...

zaproponowany dewalt to dzik.. dobra szlifierka.... ale 10 tys obrotów to mało.... będą szybciej się sypać tarcze..

makita - o makicie ten cżłowiek mówi prawde


kolejna godna uwagi z regulacją: Milwaukee AGV 15-125 XE. ale dewalt to jes to samo za 500 więc po co przepłacać...

z tymże... 125 w 1500w to powinno się już patrzeć w szlifierkach dwuręcznych

[logopeda]

No i tak tutaj na forum wygląda większość odpowiedzi.
Facet pyta o zwykłą szlifierkę którą SPORADYCZNIE coś tam sobie pogrzebie a odpowiedzi się kończą na opowieściach w stylu "ja tyram 20 lat" i ta jest dobra a ta nie.
Ech

[zwyczajny]

Dopóki nie zacząłem zakładać szczotek drucianych

W takim przypadku wolałbym mieć dwie tanie szlifierki (i mam) i nie bawić się w przekładanie tarcz. Z wiertarkami podobnie. Wygodniej mieć ich więcej niż jedna, najlepsza i super uniwersalna. Na przykład wiercę, rozwiercam, wkręcam - dwie tanie wiertarki i wkrętarka akumulatorowa (jeśli praca stacjonarna w warsztacie to i można starą z padłym akumulatorem zasilić z transformatora..). Szkoda kasy na cacka gdy robi się sporadycznie. No chyba, że ktoś lubi głaskać te swoje ferrari chowane w garażu pod preścieradłem.

ta jest dobra a ta nie

Temu podpasuje, a tamtemu nie, bo inaczej włącznik działa, bo z ręki wyrywa się na starcie, bo za gładka, bo za kanciasta...

Z nazwy to znam tylko jedną którą ostatnio kupiłem - Vander. Nic niezwykłego, po prostu działa, ale urzekło mnie to, że sprzedawca naprawia sprzęt, który sprzedaje. https://czarmix.pl/pl/producer/Vander/24