Usztywnienie dorabianej główki we fritz-werner z 1939r
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 142
- Rejestracja: 29 lut 2012, 13:14
- Lokalizacja: Niepołomice
Usztywnienie dorabianej główki we fritz-werner z 1939r
musiałem usztywnić główkę pionową mojej frezarki, to co poprzedni właściciel zrobił nadawało się tylko do lekkiego frezowania, a roztaczaanie większych średnic było koszmarem. Teraz jest sztywno i co najważniejsze prostopadle do stołu
było tak
teraz jest tak
płyty 15mm i 25mm skręcone śrubami m16 do główki i m12 do łoża
było tak
teraz jest tak
płyty 15mm i 25mm skręcone śrubami m16 do główki i m12 do łoża
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 142
- Rejestracja: 29 lut 2012, 13:14
- Lokalizacja: Niepołomice
Re: Usztywnienie dorabianej główki we fritz-werner z 1939r
Na pierwszy foto widać, główka ma osobny silnik i przekładnie z kołami pasowymi. Podejrzewam że oryginalna główka spadła poprzedniemu właścicielowi i dorabiali z tego co zostało bo na wrzecionie nadal jest zębatka.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 4419
- Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Usztywnienie dorabianej główki we fritz-werner z 1939r
Kuźwa, 1939 rok, zazdroszczę. Kolekcjonerzy militarów by się o to bili jakby powiedzieć że robi się na tym karabiny
I kto powiedział że kupienie frezarki czy tokarki to nie jest inwestycja życia? Jak na razie najstarsza na chodzie którą widziałem. Choć tokarek przedwojennych można spotkać całkiem sporo.
I kto powiedział że kupienie frezarki czy tokarki to nie jest inwestycja życia? Jak na razie najstarsza na chodzie którą widziałem. Choć tokarek przedwojennych można spotkać całkiem sporo.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 142
- Rejestracja: 29 lut 2012, 13:14
- Lokalizacja: Niepołomice
Re: Usztywnienie dorabianej główki we fritz-werner z 1939r
No teraz już można bo już jest sztywno, przed usztywnianiem głowiczka 32mm przy zagłębieniu 3mm
szarpała główka na boki, po usztywnieniu leci zagłębieniem 10mm i pełną średnicą praktycznie bez drgań, brakuje trochę obrotów na wrzecionie żeby z płytek wyciągnąć więcej bo max mam 1000 obr/min.
Żeby wszystko działało jak należy muszę jeszcze śrubę pociągową stołu wymienić na trapezową bo aktualnie jest z gwintem prostokątnym, są pewne luzy na niej przez co nie bardzo się da frezować współbierznie.