dobór parametrów obróbki - porady
: 16 kwie 2008, 21:08
Witam wszystkich. Jestem studentem mechaniki i budowy maszyn PWr i operatorem cnc od ponad roku czasu. Pracuję na mikronie VCP 1000/ TNC 530
Mam kilka sugestii i jednocześnie wątpliwości o to jak prawidłowo dobierać parametry.
Dodam ze wcześniej pracowałem na konwencjonalnej tokarce/frezarce ale wiedza jaką stamtąd wyniosłem ni jak się ma do warunków z jakimi się stykam na obecnej maszynie ;/
Wiem że równie dobrze ktoś może powiedzieć „ policz sobie to ręcznie” ale ja chce się w końcu nauczyć dobierać wartości jak reszta pracowników w mojej firmie.( na oko i uchu  )
Z własnego doświadczenia zauważyłem że jeżeli obrabiam :
a) miękki, ciągliwy materiał – np. aluminium PA6, no to tu nie ma problemu. Generalnie stosuje się standardowe narzędzia – HSS( z pokryciem lub bez) , nie ma ryzyka „spalenia” narzędzia, przy stosunkowo dobrej sztywności np. frezu można nawet trochę „szybciej puścić” robotę. Można stosować stosunkowo wyższe obroty( na poziomie 800- 1000 obr. dla frezu fi10 hss), większe kąty natarcia ( 15-20 stopni) itp…
b)bardzo ciągliwą stal- np. 18G2- ….. i tu mam pewne problemy. W tym przypadku Stal ta daje baaardzo długie kłębiące się wióry, pogarsza dotarcie chłodziwa . Jakiego narzędzia bym nie stosował to nie chce mi połamać wióra …. .Wychodzi mi potem brzydka powierzchnia
Myślałem że jak użyję np. wiertła węglikowego i dam większe obroty to będę mieć wiór odłamkowy ale to sprawdza się tylko dla małych średnic.( np. dla fi 20 nie da rady).
c) twardą lub bardzo twardą stal( odporna na ścieranie, np. NC11LV, lub matrycę z pieca do 45-50HRC ).- no to tu zawsze stosuję „lepsze” frezy płytkowe, ewentualnie węglik z pokryciem, lub ceramikę Al203. Stosuję mają głębokość skrawania( żeby pod wpływem sił nie pękł mi detal) , rzędu ( 0,1-0,5) mm, duży posuw by skrócić czas i nie zatrzeć narzędzia. Ale niemal zawsze mam problem z obrotami. Pomimo że liczę zgodnie z poradnikiem zawsze są straszne „wrzaski” ( pomimo że robota jakoś leci). Jak dam mniejsze obroty to słychać stukanie( płytka może się wykruszyć) , a jak dam większe to „wiszczy” jeszcze głośniej.
d)ciągliwy i twardy materiał( stal nierdzewna) – i tu mam największe problemy. Jak dam większe obroty to spale( nawet węglik) a jak za małe to połamie( ze względu na ciągliwy wiór).A przy parametrach katalogowych często wiertła piszczą mi przy wejściu- i co najgorsze nie wiem czemu …..;/ .Tutaj na moje wyczucie najodpowiedniejszy powinien być HSS + pokrycie TiN(dobra ciągliwość i lepsza odporność ścierna dzięki pokryciu). I tak też robię ale bardzo wolno to idzie( mały posuw i obroty).
I jeszcze dwie ciekawe rzeczy jakie już dawno zauważyłem:
- czy jeżeli podczas obróbki są piski to znaczy ze obroty mam za małe czy za duże ?
- czy opory skrawania maleją wraz z wzrostem prędkości skrawania ?
No i teraz chciałbym żeby ktoś doświadczony zweryfikował moje powyższe wypociny i ewentualnie poprawił lub wysunął własne sugestie co do moich problemów. Im więcej osób się wypowie tym lepiej. Każda rada jest cenna. Z góry dzięki
Mam kilka sugestii i jednocześnie wątpliwości o to jak prawidłowo dobierać parametry.
Dodam ze wcześniej pracowałem na konwencjonalnej tokarce/frezarce ale wiedza jaką stamtąd wyniosłem ni jak się ma do warunków z jakimi się stykam na obecnej maszynie ;/
Wiem że równie dobrze ktoś może powiedzieć „ policz sobie to ręcznie” ale ja chce się w końcu nauczyć dobierać wartości jak reszta pracowników w mojej firmie.( na oko i uchu  )
Z własnego doświadczenia zauważyłem że jeżeli obrabiam :
a) miękki, ciągliwy materiał – np. aluminium PA6, no to tu nie ma problemu. Generalnie stosuje się standardowe narzędzia – HSS( z pokryciem lub bez) , nie ma ryzyka „spalenia” narzędzia, przy stosunkowo dobrej sztywności np. frezu można nawet trochę „szybciej puścić” robotę. Można stosować stosunkowo wyższe obroty( na poziomie 800- 1000 obr. dla frezu fi10 hss), większe kąty natarcia ( 15-20 stopni) itp…
b)bardzo ciągliwą stal- np. 18G2- ….. i tu mam pewne problemy. W tym przypadku Stal ta daje baaardzo długie kłębiące się wióry, pogarsza dotarcie chłodziwa . Jakiego narzędzia bym nie stosował to nie chce mi połamać wióra …. .Wychodzi mi potem brzydka powierzchnia
Myślałem że jak użyję np. wiertła węglikowego i dam większe obroty to będę mieć wiór odłamkowy ale to sprawdza się tylko dla małych średnic.( np. dla fi 20 nie da rady).
c) twardą lub bardzo twardą stal( odporna na ścieranie, np. NC11LV, lub matrycę z pieca do 45-50HRC ).- no to tu zawsze stosuję „lepsze” frezy płytkowe, ewentualnie węglik z pokryciem, lub ceramikę Al203. Stosuję mają głębokość skrawania( żeby pod wpływem sił nie pękł mi detal) , rzędu ( 0,1-0,5) mm, duży posuw by skrócić czas i nie zatrzeć narzędzia. Ale niemal zawsze mam problem z obrotami. Pomimo że liczę zgodnie z poradnikiem zawsze są straszne „wrzaski” ( pomimo że robota jakoś leci). Jak dam mniejsze obroty to słychać stukanie( płytka może się wykruszyć) , a jak dam większe to „wiszczy” jeszcze głośniej.
d)ciągliwy i twardy materiał( stal nierdzewna) – i tu mam największe problemy. Jak dam większe obroty to spale( nawet węglik) a jak za małe to połamie( ze względu na ciągliwy wiór).A przy parametrach katalogowych często wiertła piszczą mi przy wejściu- i co najgorsze nie wiem czemu …..;/ .Tutaj na moje wyczucie najodpowiedniejszy powinien być HSS + pokrycie TiN(dobra ciągliwość i lepsza odporność ścierna dzięki pokryciu). I tak też robię ale bardzo wolno to idzie( mały posuw i obroty).
I jeszcze dwie ciekawe rzeczy jakie już dawno zauważyłem:
- czy jeżeli podczas obróbki są piski to znaczy ze obroty mam za małe czy za duże ?
- czy opory skrawania maleją wraz z wzrostem prędkości skrawania ?
No i teraz chciałbym żeby ktoś doświadczony zweryfikował moje powyższe wypociny i ewentualnie poprawił lub wysunął własne sugestie co do moich problemów. Im więcej osób się wypowie tym lepiej. Każda rada jest cenna. Z góry dzięki