Frezowanie - produkcja półseryjna, technologia
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 242
- Rejestracja: 06 lip 2007, 21:27
- Lokalizacja: Nienack
Kwestia jak wykonać taki detal to temat rzeka, można tam ciąć wodą (na gotowo, zgrubnie kwestia dokładności), na tokarce, frezarce i co nie tylko.
Natomiast tak na szybko to przy twojej metodzie masz problemy, bo mocowanie jest niedokładne. Na moje to płyta stalowa powinna być szlifnięta, albo dosyć dokładnie splanowana tak żeby uzyskać płaskość nie więcej niż 0,1 mm, kolejna sprawa płyta aluminiowa powinna być ogratowana od spodu. Trzecia rzecz to ja bym wywalił tę płytę pilśniową i mocował aluminiową bezp. na stalowej, wtedy ustawiasz sobie frez mierząc go od płyty stalowej, i nie powinno być problemu z uzyskaniem równego odstępu (takie aluminiowe płyty zazwyczaj są proste) i wtedy bym frezował 0,3-0,15mm nad stalową. Kwestia otworów do przemyślenia, można je zrobić przed obróbką kształtu mocując płytę nad stołem na 4 szlifowanych kostkach (dodatkowo dorobić na rogach otwory powiedzmy 4x8h7 jako ustawcze do robienia kształtu, w płycie stalowej możesz wtedy analogicznie dać kołki 8h7 i będzie łatwiej ustawiać). Tak ja to widzę, jak coś jest niejasne to pisz.
Natomiast tak na szybko to przy twojej metodzie masz problemy, bo mocowanie jest niedokładne. Na moje to płyta stalowa powinna być szlifnięta, albo dosyć dokładnie splanowana tak żeby uzyskać płaskość nie więcej niż 0,1 mm, kolejna sprawa płyta aluminiowa powinna być ogratowana od spodu. Trzecia rzecz to ja bym wywalił tę płytę pilśniową i mocował aluminiową bezp. na stalowej, wtedy ustawiasz sobie frez mierząc go od płyty stalowej, i nie powinno być problemu z uzyskaniem równego odstępu (takie aluminiowe płyty zazwyczaj są proste) i wtedy bym frezował 0,3-0,15mm nad stalową. Kwestia otworów do przemyślenia, można je zrobić przed obróbką kształtu mocując płytę nad stołem na 4 szlifowanych kostkach (dodatkowo dorobić na rogach otwory powiedzmy 4x8h7 jako ustawcze do robienia kształtu, w płycie stalowej możesz wtedy analogicznie dać kołki 8h7 i będzie łatwiej ustawiać). Tak ja to widzę, jak coś jest niejasne to pisz.
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 6120
- Rejestracja: 29 kwie 2009, 10:11
- Lokalizacja: Kraków / Jaworzno / Kopanka
Przeciez to proste jak budowa cepa:CNCOlsztyn pisze:Zaraz tam masakra
Dla porównania element leży na małej myszce jakby ktoś nie wiedział
Frezujesz otwor w detalu, przykrecasz kazdy detal srubka do
pomocniczej plyty aluminiowej (nie stalowej) i obrabiasz dookola.
Dobra wkretarka, pudelko srubek z odpowiednimi podkladkami
i jazda. Warto niekiedy dac rowniez podkladki samokontrujace
zeby uniknac detalu za slabo przykreconego do stolu - moze sie
obrocic i zlamac frez.
W nagrode masz male straty materialu
Robie podobne detale i zawsze zaczynam od otworow przez ktore
potem mocuje detal do plyty pomocniczej.
q
„Największym wrogiem wolności jest najedzony niewolnik.”
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 2920
- Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
- Lokalizacja: gdzieś
Jak też zazwyczaj tak robię. Ale gdyby zależało na minimalizacji czynności, to prościej będzie:
1. Przykręcić płytę do solidnej podstawy (stal) po rogach, po bokach (z 8 śrubek wystarczy) albo porządnymi zaciskami. Gdzieś pośrodku też nie zaszkodzi.
2. pomiędzy materiał i podstawę dać cienką przekładkę na straty, np płyta wiórowa - starczy na wiele razy
3. wyfrezować gotowe detale w całości, używając mostków, żeby było łatwo odczepić. Zacząć od środka płyty, stopniowo promieniście idąc ku krawędziom. Oczywiście musi być zachowana struktura nośna całej płyty do końca. Żeby nic się nie odrywało, agresywną obróbkę można stosować do ostatniego 1-0,5 milimetra (przy porządnym alu wystarczy) a resztę dociąć łagodnie, pozostawiając 3-4 mostki na detal. Potem wyciąć to szczypcami i lekko pilniczkiem wygładzić. Albo wyłamać, ale może nie wyjść.
Zaleta jest taka, że cały detal, włącznie ze środkowym otworem i zagłębieniem, będzie wycięty w jednym cyklu i z minimum nakładu pracy własnej, z minimalnym ryzykiem dla narzędzia. przy dobrym rozłożeniu straty będą nieduże. Nieporównanie mniejsze niż na tokarce na pewno.
1. Przykręcić płytę do solidnej podstawy (stal) po rogach, po bokach (z 8 śrubek wystarczy) albo porządnymi zaciskami. Gdzieś pośrodku też nie zaszkodzi.
2. pomiędzy materiał i podstawę dać cienką przekładkę na straty, np płyta wiórowa - starczy na wiele razy
3. wyfrezować gotowe detale w całości, używając mostków, żeby było łatwo odczepić. Zacząć od środka płyty, stopniowo promieniście idąc ku krawędziom. Oczywiście musi być zachowana struktura nośna całej płyty do końca. Żeby nic się nie odrywało, agresywną obróbkę można stosować do ostatniego 1-0,5 milimetra (przy porządnym alu wystarczy) a resztę dociąć łagodnie, pozostawiając 3-4 mostki na detal. Potem wyciąć to szczypcami i lekko pilniczkiem wygładzić. Albo wyłamać, ale może nie wyjść.
Zaleta jest taka, że cały detal, włącznie ze środkowym otworem i zagłębieniem, będzie wycięty w jednym cyklu i z minimum nakładu pracy własnej, z minimalnym ryzykiem dla narzędzia. przy dobrym rozłożeniu straty będą nieduże. Nieporównanie mniejsze niż na tokarce na pewno.
Ostatnio zmieniony 27 sty 2015, 21:59 przez mc2kwacz, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 6120
- Rejestracja: 29 kwie 2009, 10:11
- Lokalizacja: Kraków / Jaworzno / Kopanka
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 2920
- Rejestracja: 27 maja 2013, 22:18
- Lokalizacja: gdzieś
Praktyk!
Pewne rzeczy frezuję z mostkami (własnymi, nie z automatu Piko) i trzymam się tej metody, bo jest najlepsza.
Inne wycinam z otworami mocującymi, kiedy taka metoda... jest najlepsza.
Mostki dają wielką oszczędność roboty na etapie mocowania, ale potem trzeba to pilnikiem albo szlifierką usunąć. Nie ma reguły, które podejście lepsze, zależy od przypadku, materiału, przeznaczenia, oczekiwanego wyglądu itp.
Generalnie dla prac powtarzalnych zwykle lepsze są mostki, dla jednorazowych mocowanie śrubami (w ilości znacznie większej niż przy mostkach). Takie doświadczenia mam
Pewne rzeczy frezuję z mostkami (własnymi, nie z automatu Piko) i trzymam się tej metody, bo jest najlepsza.
Inne wycinam z otworami mocującymi, kiedy taka metoda... jest najlepsza.
Mostki dają wielką oszczędność roboty na etapie mocowania, ale potem trzeba to pilnikiem albo szlifierką usunąć. Nie ma reguły, które podejście lepsze, zależy od przypadku, materiału, przeznaczenia, oczekiwanego wyglądu itp.
Generalnie dla prac powtarzalnych zwykle lepsze są mostki, dla jednorazowych mocowanie śrubami (w ilości znacznie większej niż przy mostkach). Takie doświadczenia mam
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 5
- Posty: 5
- Rejestracja: 26 sty 2015, 12:39
- Lokalizacja: Olsztyn
Chyba metoda oprawcy najbardziej mi się podoba, chociaż zastanawiam się dlaczego płyta z otworami koniecznie musi być aluminiowa ? Ze względu na dokładność samej płyty ?
Metoda z mostkami jest czasochłonnie podobna do metody "przykręcanej", a moim zdaniem niestety łatwiej o błąd i wyrwanie materiału
Metoda z mostkami jest czasochłonnie podobna do metody "przykręcanej", a moim zdaniem niestety łatwiej o błąd i wyrwanie materiału
-
- Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 23
- Rejestracja: 30 sty 2015, 21:42
- Lokalizacja: Gdynia
oprawcafotografii pisze:Przeciez to proste jak budowa cepa:CNCOlsztyn pisze:Zaraz tam masakra
Dla porównania element leży na małej myszce jakby ktoś nie wiedział
Frezujesz otwor w detalu, przykrecasz kazdy detal srubka do
pomocniczej plyty aluminiowej (nie stalowej) i obrabiasz dookola.
Dobra wkretarka, pudelko srubek z odpowiednimi podkladkami
i jazda. Warto niekiedy dac rowniez podkladki samokontrujace
zeby uniknac detalu za slabo przykreconego do stolu - moze sie
obrocic i zlamac frez.
W nagrode masz male straty materialu
Robie podobne detale i zawsze zaczynam od otworow przez ktore
potem mocuje detal do plyty pomocniczej.
q
zaciekawila mnie twoja wypowiedz, jaka blache dajesz pod spod? 10, 15? i wiercisz w niej otwory wiertlem, pozniej gwintujesz i wkrecasz?
troche roboty z tym jest, ale trzeba miec mnostwo srobek i nadzieje ze sie cos nie obroci
z drugiej strony ktos tutaj mowil o mostkach na 1mm czy cus nawet mniej
przy frazie 10 czy nawet 5 jak sie zerwie pod dykta, bo powierzchnia i tak nie rowna
to demolka gotowa
ja robie mostki na 2-3 mm, jak frezem 10 to wieksze
nie wyglada to fajnie, bo sa schodki, frez odpycha
coz jak powiadasz wkrecasz, ale nie kazde detale maja dziurki pod sruby, dajesz zwyczajne podkladki?
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 6120
- Rejestracja: 29 kwie 2009, 10:11
- Lokalizacja: Kraków / Jaworzno / Kopanka
Dotknij frezem do aluminium plyty stalowej to bedziesz wiedzial dlaczegoCNCOlsztyn pisze:Chyba metoda oprawcy najbardziej mi się podoba, chociaż zastanawiam się dlaczego płyta z otworami koniecznie musi być aluminiowa ?
q
[ Dodano: 2015-03-17, 21:26 ]
Plyta pomocnicza roznie od 8mm do 20mm.Kris_Polska pisze:...
zaciekawila mnie twoja wypowiedz, jaka blache dajesz pod spod? 10, 15? i wiercisz w niej otwory wiertlem, pozniej gwintujesz i wkrecasz?......
coz jak powiadasz wkrecasz, ale nie kazde detale maja dziurki pod sruby, dajesz zwyczajne podkladki?
Sruby mocujace stosowalem od M2.5 do M5.
Szczesliwie sam projektuje to co produkuje wiec mysle odrazu
o cyklu produkcyjnym. Zawsze jakies otworek sie wprojektuje
A jak nie to robie pomocnicze podkladki - nawet do 50-60mm srednicy.
Np. z laminatu szklanego grubosci 2-5mm. W srodek srubka M5.
Oczywiscie trzeba uwazac gdy element trzymany jest tylko jedna srubka -
jak nie dokrecisz, albo nie daj boze sie odkreci to element sie obroci
i po frezie...
Obrobka z odcieciem ostatniej warstwy cienkiej tak zeby nie bylo duzych
sil gdy element trzyma sie juz tylko na srubce.
q
„Największym wrogiem wolności jest najedzony niewolnik.”
-
- Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 23
- Rejestracja: 30 sty 2015, 21:42
- Lokalizacja: Gdynia
moglbys jakies fotki powrzucac? ciekawi mnie jak gwintujesz otwory, myslalem o tej plycie, ale jakies lapy do niej i jak nawiercac by byla sztywna, tak zaprojektowac detale na plycie by
obrabiac bez mostkow
duzo podkladek, srub, jakies specjalne kulowe, trapezowe? czarne srebne?
wiesz kazdy szczegol by pomogl
dojscie do tego amatorowi zajmnie troche czasu, tez kombinuje i sie glowie jak wyeleminowac wiele problemow
[ Dodano: 2015-03-17, 22:42 ]
w zasadzie jak wyglada twoja podkladka, bo jesli tniesz bez mostkow na srubach to wszedzie masz pewnie slady, sciezki po frezie
obrabiac bez mostkow
duzo podkladek, srub, jakies specjalne kulowe, trapezowe? czarne srebne?
wiesz kazdy szczegol by pomogl
dojscie do tego amatorowi zajmnie troche czasu, tez kombinuje i sie glowie jak wyeleminowac wiele problemow
[ Dodano: 2015-03-17, 22:42 ]
w zasadzie jak wyglada twoja podkladka, bo jesli tniesz bez mostkow na srubach to wszedzie masz pewnie slady, sciezki po frezie