Frezarka obwiedniowa - instrukcja frezowania w otworze
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 662
- Rejestracja: 14 kwie 2013, 21:35
- Lokalizacja: Wielkopolska
Zgadza się jest to zdjęcie frezarki obwiedniowej z frezem krążkowym kształtowym, podejrzewam, że stół jest rozłączony i obracany ręcznie wg tarczy podziałowej, czyli jak na zwykłej frezarce. Chodziło o sam kształt przystawki do frezowania od wewnątrz. Jutro wrzucę z obwiedniówki ale wygląda identycznie, różnica w narzędziu. Ostatni ząb wykańczający jest w osi z promieniem koła.
Obiecane skany:
Frezowanie obwiedniowe koła o wewnętrznym uzębieniu:
Sądząc po ilości miejsca poświęconego na opis metoda podawana raczej jako ciekawostka:
P.S. Jak edytować post żeby pojawił się ze świeża datą i dopiskiem [Dodano...]?
Obiecane skany:
Frezowanie obwiedniowe koła o wewnętrznym uzębieniu:
Sądząc po ilości miejsca poświęconego na opis metoda podawana raczej jako ciekawostka:
P.S. Jak edytować post żeby pojawił się ze świeża datą i dopiskiem [Dodano...]?
Tagi:
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 662
- Rejestracja: 14 kwie 2013, 21:35
- Lokalizacja: Wielkopolska
Dzięki"wujcio" kamar masz ode mnie "pomógł".
Jak ze strony praktykującego kołotwórcy wygląda ta metoda?
Ciekawostka, fanaberia teoretyka czy zastosowanie do większych serii przelotowych, dużych kół o uzębieniu wewnętrznym?
To co podaję to sucha teoria, ale jak jakiś temat mnie zainteresuje to z czystej ciekawości go drąże. Szczerze przyznaję, że nie popełniłem żadnego koła zębatego.
Czy poza Fellowsem jest jakaś metoda warta uwagi? Dłutowanie na dłutarce i podzielnicy, frezarka z frezem tarczowym i podzielnica, czy przeciąganie specjalnymi narzędziami? Choć do nieprzelotowych to tylko dłutowanie.
P.S. Za tego wujcia się nie gniewaj, po prostu mnie i chłopakom jak Alvar czy Dudi1203 trudno być bezpośrednio na "ty" z osobą z większym bagażem życiowym. To tylko i wyłącznie z szacunku. Dzisiaj mój ojciec świętuje 60-te urodziny i mając połowę tego ciągle jeszcze mnóstwo ciekawych rzeczy do poznania przede mną.
Jak ze strony praktykującego kołotwórcy wygląda ta metoda?
Ciekawostka, fanaberia teoretyka czy zastosowanie do większych serii przelotowych, dużych kół o uzębieniu wewnętrznym?
To co podaję to sucha teoria, ale jak jakiś temat mnie zainteresuje to z czystej ciekawości go drąże. Szczerze przyznaję, że nie popełniłem żadnego koła zębatego.
Czy poza Fellowsem jest jakaś metoda warta uwagi? Dłutowanie na dłutarce i podzielnicy, frezarka z frezem tarczowym i podzielnica, czy przeciąganie specjalnymi narzędziami? Choć do nieprzelotowych to tylko dłutowanie.
P.S. Za tego wujcia się nie gniewaj, po prostu mnie i chłopakom jak Alvar czy Dudi1203 trudno być bezpośrednio na "ty" z osobą z większym bagażem życiowym. To tylko i wyłącznie z szacunku. Dzisiaj mój ojciec świętuje 60-te urodziny i mając połowę tego ciągle jeszcze mnóstwo ciekawych rzeczy do poznania przede mną.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 16238
- Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
- Lokalizacja: Kozienice
- Kontakt:
Osoby z bagażem wiedzą, że jak wchodzą między wrony .... Zawsze lepiej wujować niż panić Chociaż zwrot "Ty wuju" nie brzmi najlepiejTomciowoj pisze: mnie i chłopakom jak Alvar czy Dudi1203 trudno być bezpośrednio na "ty" z osobą z większym bagażem .
Wracając do meritum to właściwie dało by się zrobić. Gdyby naciąć dwa, trzy zwoje ślimaka na
stożku dobranym do średnicy koła nacinanego. Wiecej chyba nie bardzo bo pierwszy zwój przekłamie zarys zęba. Do sprawdzenia.
-
Autor tematu - Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 68
- Rejestracja: 04 lip 2013, 22:19
- Lokalizacja: Zdzieszowice
- Kontakt:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 7549
- Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: LUBELSKIE
Jedyny plus tego wszystkiego to narzędzie wieloostrzowe i praca z siłą w jednym kierunku, choć z Fellowsem i tak przegrywa. A ja jak mam zrobić kilka takich kółek to szybciej nadłutuje niż dorobię bardzo specjalny frez który w przeciwieństwie do kół z uzębieniem zewnętreznym będzie miał wypukłe boki a nie wklęsłe. Więc go raczej nie kupi w zwykłym sklepie a jak trzeba będezie zamówić to cena wszystko powie czy warto.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 7549
- Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: LUBELSKIE
Pewnie tak, ale to nie usprawiedliwia dość nietypowych narzędzi z którymi w przypadku zakupu może być problem, pytanie czy nie prościej kupić używaną dłutownicę Fellowsa i mieć to do wszystkiego a plus jest choćby taki że dłutownica nie potrzebuje tak dużo miejsca do wyjścia narzędzia, a to juz spora zaleta w przypadku nacinania uzębienia choćby zespołu kół zębatych (typu np. choinka). No i zrobi na gotowo bez pilnowania czy przestawiania maszyny ....zdzicho pisze:Impulsie- tego nie używa się do kilku kółek.
-
- Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 1
- Posty: 8
- Rejestracja: 17 maja 2016, 18:13
- Lokalizacja: Sosnowiec
Przepraszam że odgrzewam stary temat ale pracuję na podobnej maszynie tylko trochę mniejszej. Wielkość 800. W maszynie na której pracuję jest wbudowana automatyczna podzielnica. Podejrzewam że w tej jest podobnie. Frezowanie pojedyncze uruchamia się przesunięciem (należy wyciągnąć) przesuwki w komorze gitary dla liczby zębów. Lewa dolna strona. Zabezpieczenie wyłącznikiem. Maszyna się nie załączy aż przesuwka nie znajdzie się w prawidłowym położeniu. Dodatkowo przełącznik wybieraka na tablicy sterującej ustawić na frezowanie pojedyncze. Frezowanie pojedyncze wykorzystujemy przy frezowaniu kół łańcuchowych lub zapadkowych(uzębienie zewnętrzne). Nie posiadamy przyrządów do uzębień wewnętrznych. Jeśli będzie zainteresowanie tematem to napiszę więcej. Na obwiedniówkach pracuję ponad 30 lat. Na CNC zrobiłem kurs (Fanuc).