Witam.
Nurtuje mnie pytanie, które kieruję do użytkowników frezarek CNC i nie tylko.
W jakiej tolerancji można otrzymać otwory lub czopy frezowane po obwodzie frezem palcowym lub głowiczką? Jak się domyślam pojedyńczy otwór można wydłubać dokładniej (pomiar przed ostatnim przejściem i korekta) niż utrzymać powtarzalność. Chyba IT7 powinno być bezproblemowe? Co znalazłem to jedynie okrągłość otworu (mat. alu 7075, frez fi 16, 4 pióra) na poziomie 5,4 µm. Czy ma się to jak podawanie przez producentów samochodów min. spalania?
Re: Frezowanie otworów lub czopów, dokładność
: 05 gru 2013, 21:21
autor: CFA
Tomciowoj pisze:W jakiej tolerancji można otrzymać otwory lub czopy frezowane po obwodzie frezem palcowym lub głowiczką? Jak się domyślam pojedyńczy otwór można wydłubać dokładniej (pomiar przed ostatnim przejściem i korekta) niż utrzymać powtarzalność. Chyba IT7 powinno być bezproblemowe?
A niby dlaczego się tak domyślasz? Jak ustawisz w serii obróbkę zgrubną innym narzędziem, a na gotowo tylko dotknąć raz innym, to jak ustawisz korekcje, to trzyma w setce w zależności od warunków skrawania (maszyna, głebokość, mocowanie, materiał, chłodzenie, narzędzie) na tysiące sztuk. A i tam gdzie jadą zgrubnie i na gotowo tym samym, to jak dobre narzędzia i parametry, to i w tysiącach sztuki liczone.
: 05 gru 2013, 21:40
autor: adam Fx
Potwierdzam frezujemy otwory (czasem czopy) i mieści się to w 0,01 aczkolwiek wychodzi u nas lekkie jajo 0,01
: 05 gru 2013, 22:50
autor: malpa500000
na nie wychuchanym centrum tak samo jak kolega wyżej w setce i jajca setka
jeżeli chodzi o powtarzalność to moge napisać że w setce. tocze serie i liżę na got nożem po zgrubnej i w setce wychodzi ale materiał musi być taki sam zmiana gatunku mat powoduje że wychodzi co innego.
: 06 gru 2013, 11:07
autor: pasierbo
U mnie dluższy czas otwory tylko frezowalismy. Dopiero niedawno przyszlo robic powazniejsze rzeczy z zadbaniem o jakość i kupiono wytaczadla. Da się spokojnie utrzymać w tolerancji H7. Wazne jest ostre narzedzie i sztywne bo inaczej je odpycha i wychodzą rózne jaja. Schody zaczynaja sie przy długich duzych otworach w stali. Raz na poczatku przyszlo mi robic cztery otwory 90H7 na 95długie i po kilkugodzinnych korekcjach frezem fi25 udalo sie. Stożek byl 3setki czyli przez cala tolerancje Kontrola jakosci nie byla zadowolona ale jak trzeba bylo to trzeba bylo. Takie dobre wytaczadlo to kilka tys. pln. Na jedna robote srednio sie oplaca. W aluminium jak krotkie otwory to szkoda czasu na ustawianie wytaczadla na kilka sztuk. Spokojnie wyjda frezem. Najważniejsze to mieć czym czym zmierzyć. Czop latwiej wykonac i łatwiej zmierzyć.
: 08 gru 2013, 19:00
autor: Tomciowoj
Najważniejsze to mieć czym czym zmierzyć.
No właśnie, różnice w cenie pomiędzy mikrometrem zewnętrznym a wewnętrznym to kosmos cenowy oraz ograniczenie zakresu pomiarowego dla fi < 100mm. A na ile można wierzyć takim "średnicówkom teleskopowym":
Raczej lepiej systematycznie inwestować w średnicówki zegarowe?
: 08 gru 2013, 19:39
autor: adam Fx
Ja ze wszelkich średnicówek otworowych najbardziej ufam zegarowym , trzy punktowe są drogie i nie mierzą owalu , mikrometry wew. stosuje do płytkich otworów/rowków , patykiem duże średnice od ok. 150mm mnisze się dość niewygodnie mierzy.. a pokazanymi przez Ciebie nie mierzyłem ale na pewno trzeba mieć wprawę bo tu nie widać tak jak na zegarze kiedy osiągnąłeś najwyższy punkt otworu
: 08 gru 2013, 19:42
autor: kamar
Tomciowoj pisze: A na ile można wierzyć takim "średnicówkom teleskopowym":
Na tyle , że postawisz trzech mierzących i każdy będzie miał inny wynik
: 08 gru 2013, 19:51
autor: adam Fx
ten pan często nimi mierzy i jakoś mu to wychodzi (chyba że fotomontaż robi )
kamar pisze:postawisz trzech mierzących i każdy będzie miał inny wynik
też tak myślę
: 08 gru 2013, 21:13
autor: CFA
adam Fx pisze:Ja ze wszelkich średnicówek otworowych najbardziej ufam zegarowym , trzy punktowe są drogie i nie mierzą owalu
To, że nie mierzą owalu, to drobiazg. Wprowadzają wręcz w błąd - ostatnio w oparciu o taki pomiar wykonano otwór z owalem rzędu 6 setek i z trójpunktowej frezer zawsze miał wynik lekko na plusie w tolerancji a dwupunktowa zegarówka od razu pokazywała, że jest poza tolerancją. Za to trójpunktową wychwycisz graniastość (częściej z tokarki) czego nie da się zrobić dwupunktową. Tak więc pomiarówkę trzeba gromadzić wszelaką.