bartuss1 pisze:ja bym dobrał frez z wieksza ilosćią ostrzy

A ja mam propozycję, żeby kolega
bartuss1 przeczytał jeszcze raz wątek. Chłopak musi zrobić rowek o szerokości 6 mm i głębokości 4 mm. W tym rowku jest materiał, który trzeba wyprowadzić na górę, bo bokiem nie odejdzie. Może powiesz, czemu więcej ostrzy, jaką przewagę ma dla ciebie przy frezowaniu takiego rowka frezik cztero, czy trzypiórowy, bo ja naprawdę nie umiem tego zrozumieć.
Nie można frezować szóstką, bo porozbija i krawędzie będą nieładne. Piątka to maksimum, plus przejście wykańczające "dookoła". I ty proponujesz frez inny, nie dwupiórowy? Po co? A jak go zagłębisz w materiał? Jeśli nie masz o czymś pojęcia, to nie pisz, bo się kompromitujesz.
Oczywiście że frez z HSS, średnica 5 mm, Jeśli maszyna sztywna to można zrobić na dwa przejścia, po 1.95 mm. Ostatnią "dyszkę" zostawiasz na głębokości na wygładzenie, przy puszczeniu frezika po obwodzie (raczej współbieżnie) by wyrównać powierzchnię na ściankach.
Frez z HSS, bo węglik ci pęknie, to zależy od materiału, ale przy takich rowkach stosowanie węglika poniżej pewnych prędkości jest bezcelowe. Tworzy się narost, wzrastają siły skrawania, tak będzie poniżej 60 m/min.
Posuw w granicach półtorej setki na stronę, to nieporozumienie, chyba jakiś specjalny frez. Normalny będzie się po materiale ślizgał. wiór musi mieć swoją grubość, materiał ma być skrawany, a nie ścierany. Takie warstwy stosuje się dla frezików z borazonu, ale nie o takiej obróbce tu mowa. Frez ma dość ciężkie warunki skrawania. Aby go "nie spalić" (znajduje się na dnie anałka, gdzie ciężko chłodziwo doprowadzić) proponuję obroty nie większe niż 1200 (podkreślam, dla freza z HSS), dobre chłodzenie i posuw w granicach 0,08 do 0,12 mm/obrót (przy dwóch piórach). Gdyby się szybko tępił możesz zwiększyć posuw i troszkę zmniejszyć obroty.
Stosowanie jednopiórowego (tak!) freza z widii mija się z celem. 4000 obrotów, to minimum, jakiego byś potrzebował, choć na szybkiej maszynie to narzędzie byłoby najwydajniejsze.