#12
Post
napisał: jasiu... » 11 sie 2015, 16:22
Dokładnie. Najpierw wytaczasz z zewnątrz i otwór w środku, bo tokarka to zrobi najszybciej do wewnętrznej średnicy wypustów. A później przesuwając wzdłuż kształtu co np. około milimetra (dwa też można spróbować) na dość ostrym posuwie, jakbyś wiercił wjeżdżasz w materiał. Narzędzie w ten sposób najmniej się męczy. Masz wydziobany kształt ze "schodkami", które likwidujesz poprzez obróbkę wykańczającą. Problem w tym, że punkty, w których trzeba wjechać albo musisz obliczyć ręcznie (sam wjazd dajesz jako cykl wiercenia w tym przypadku, albo trasujesz rysikiem i "na oko" pierwszy wpust robisz "do trasy", właściwie połowę wpustu, bo druga strona jest przecież symetryczna, a pozostałe wpusty możesz potraktować jako obrót pierwszego o kąt, o jaki są wpusty przesunięte. Dziobanie (czasem przedłużonym frezem dwupiórowym da ci możliwość wjeżdżania o wiele głębiej, niż obróbka bokiem freza (płytki w głowiczce) i nie będzie tak wyć, choć warczeć trochę prawo ma.