Strona 1 z 3

Mikrokontrolery i USB

: 22 kwie 2020, 02:48
autor: tomcat65
Dla zainteresowanych mikrokontrolerami i ich programowaniem:
https://polakpotrafi.pl/projekt/orangebook-usb

Re: Mikrokontrolery i USB

: 22 kwie 2020, 05:41
autor: tuxcnc
tomcat65 pisze:
22 kwie 2020, 02:48
Dla zainteresowanych mikrokontrolerami i ich programowaniem:
https://polakpotrafi.pl/projekt/orangebook-usb
Kupowanie kota w worku, od kogoś kto nie ma ani kota ani worka.
Model finansowania: "wszystko albo nic". Aby otrzymać środki, projekt musi osiągnąć minimum 100% finansowania do 15.05.2020.
Czyli świetny sposób żeby stracić pieniądze.

Re: Mikrokontrolery i USB

: 22 kwie 2020, 10:01
autor: tomcat65
Tym razem bredzisz na całego.
Człowiek wydał już 4 książki w tej materii.
Kasa do zwrotu- jak nie wypali. Organizował już wcześniej taką akcję i wszystko przebiegło zgodnie z założeniami.

Re: Mikrokontrolery i USB

: 22 kwie 2020, 22:14
autor: Ganz_Conrad
Dokładnie, Mirek ma "specyficzną" formę przekazu, która trafia do wąskiej grupy odbiorców, ale trzeba mu oddać, że wraz z książką za parę zł, dostajesz sporą dawkę wiedzy wraz z kodami, które działają od razu. Poza tym masz darmowy dostęp filmików na kanale.
Kto nie chciałby zarabiać na pasji, niech pierwszy rzuci mikroprocesorem ;-).

Re: Mikrokontrolery i USB

: 23 kwie 2020, 20:48
autor: SylwekK
To fakt, Mirek robi dobrą robotę. Zaczynając kilka lat temu programowanie od bascoma próbowałem chyba ze 3-4 razy podejść do C i dopiero jego książki do mnie przemówiły :) Obecnie w bascomie nawet prostego programu nie jestem w stanie napisać, w przeciwieństwie do C, który dał mi nieporównywalną elastyczność i kontrolę nad prockiem. Jeśli Mirek podjął się kolejnej książki to w ciemno mówię, że ją wyda i będzie dobra.

Re: Mikrokontrolery i USB

: 24 kwie 2020, 05:49
autor: tuxcnc
SylwekK pisze:
23 kwie 2020, 20:48
Zaczynając kilka lat temu programowanie od bascoma próbowałem chyba ze 3-4 razy podejść do C i dopiero jego książki do mnie przemówiły :) Obecnie w bascomie nawet prostego programu nie jestem w stanie napisać
Ale co to ma być za argument ?
Każdy kto chociaż trochę jest w temacie wie, że jak ktoś zaczyna naukę programowania od basica, to ma potem problem z przejściem na dowolny inny język.
Nie jest też tajemnicą, że miliony ludzi używa ArduinoIDE, czyli dialektu języka C, a są to w większości kretyni którym trzeba wkleić fotkę tranzystora i namalować kolorowe kabelki, bo inaczej nie podłączą, bo są za głupi żeby schemat ideowy zrozumieć.
Ja nie zamierzam ani oceniać człowieka którego nie znam, ani książki której NIE napisał, tylko sam projekt, który jest niewątpliwie kupowaniem kota w worku i to za całkiem spore pieniądze.
A Wy reagujecie tak emocjonalnie, jakby to wasza rodzina była, albo byście mieli dostać działkę od zebranej kasy ...

Re: Mikrokontrolery i USB

: 24 kwie 2020, 08:00
autor: pitsa
tuxcnc pisze:jak ktoś zaczyna naukę programowania od basica

No ale na Atari to tylko było "domyślnie", a do bardziej zaawansowanego programowania (np animacje w oparciu o znaki ASCII) było tylko PEEK i POKE. ;-)

Re: Mikrokontrolery i USB

: 24 kwie 2020, 09:31
autor: Avalyah
tuxcnc pisze:tylko sam projekt, który jest niewątpliwie kupowaniem kota w worku i to za całkiem spore pieniądze.

Mirek jest znaną w świecie mikrokontrolerów i elektroniki amatorskiej osobą, napisał już 3 książki z tej "serii" i nie ma powodów przypuszczać, że nagle postanowił zmienić zawód na oszusta. Kiedy autor jest na tyle wiarygodny to nie jest to kupowanie kota w worku.

Re: Mikrokontrolery i USB

: 26 kwie 2020, 03:16
autor: tomcat65
Avalyah pisze:napisał już 3 książki z tej "serii"

Cztery - ostatnia o CAN/LIN.
SylwekK pisze:ją wyda

Dobrze by było, chociaż zbiórka tym razem słabo idzie.

Ale skoro najwięcej do powiedzenia ma suweren - ani nie zainteresowany tematem, ani nie znający zasad finansowania, za to wychwalający tani chiński chłam maści wszelakiej, a jak soft - to każde g.. byle free, ..... .

Re: Mikrokontrolery i USB

: 26 kwie 2020, 08:12
autor: tuxcnc
tomcat65 pisze:
26 kwie 2020, 03:16
Ale skoro najwięcej do powiedzenia ma suweren - ani nie zainteresowany tematem, ani nie znający zasad finansowania, za to wychwalający tani chiński chłam maści wszelakiej, a jak soft - to każde g.. byle free, .....
Widzisz, kiedy potrzebowałem gamepada, to go kupiłem za 20 PLN, a ponieważ chciałem mieć lewy dżojstik pod prawą ręką, to go rozkręciłem i przelutowałem kabelki, zamiast się pieprzyć w pisanie własnego sterownika. Temat zamknąłem w godzinę i o nim zapomniałem.
Ale Wy tutaj najwyraźniej tworzycie sektę i Wam nie da rady wytłumaczyć, że są rzeczy których robić NIE WARTO, bo ani nie wyjdzie taniej, ani lepiej, ani nie zdobędziecie przy tym wiedzy i umiejętności przydatnych w przyszłości.
Budując gamepada nauczycie się budować gamepady.
Wasz czas, wasze pieniądze, róbcie sobie co chcecie, tylko nie dorabiajcie do tego ideologii.

A co do oprogramowania, to ja od dawna mam dość tłumaczenia różnym wszystkowiedzącym, że wcale nie chodzi o to żeby program był za darmo, tylko żeby był za UCZCIWĄ cenę.
Znam tysiące programów które są za darmo i absolutnie do niczego się nie nadają. Szczególnie pod androidem jest plaga klonów tandetnych programów, które podobnie wyglądają, podobnie źle pracują, tak samo się zawieszają i tylko tym się różnią, że inne reklamy wyświetlają.
Problem nie polega na tym ile się zapłaci, tylko co się za te pieniądze dostaje.
Jeśli ktoś ma zakład produkujący miliony sztuk czegośtam na dobę, to zapłacenie miliona złotych za program który tym zarządza może być świetnym interesem, jeśli jest pewne że serwis usunie dowolną awarię w ciągu kilku godzin.
Kupienie za tysiąc złotych programu, którego nie wolno przeinstalować na inny komputer w razie awarii, a standardową odpowiedzią serwisu w razie nawet najprostszych problemów jest żebyś sobie pobiegał, to jest idiotyzm i masochizm.
Promuję oprogramowanie na licencji GPL, dlatego że jest wolne, a nie dlatego że jest darmowe.
Planuję właśnie kupić sobie jeszcze jeden komputer, żeby nie wozić pudła z domu do warsztatu. Skopiuję całą partycję na drugi dysk i go włożę do drugiego komputera, BO MI WOLNO, a gdybym kupił Windows i Mach4, to by mi NIE BYŁO WOLNO. Mam z domu do warsztatu dziesięć kilometrów i NIE MA FIZYCZNIE takiej możliwości, żebym używał dwóch instalacji równocześnie, nie rozdwoję się, w danej chwili mogę używać tylko jednej kopii systemu operacyjnego i jednej kopii programu. Gdybym miał dwa Windowsy i dwa Machy, tobym nikogo nie oszukał i nikt by na tym nie stracił, ale mi NIE WOLNO, wolno mi wozić pudło, bo ktoś ma takie widzimisię, a ja mam mu jeszcze za to zapłacić ... Ja nie mam mentalności niewolnika i na taki układ nie pójdę.
Powyższe to tylko przykład, ale pewnie go nie zrozumiesz, bo to by było zbyt bolesne.
Łatwiej jest powiedzieć "każde g.. byle free" ...