cnc.info.pl - FORUM CNC

Siemka specjalnie dla wszytki co mają rozterki zrobiłem test Czujników zegarowych Film mówi sam za siebie dodatkowo wszytko jest w opis pod filmem więc nie będę się powielać tylko zapraszam do oglądania
https://youtu.be/u-b9Rg3O47s

Mnie wyniki nie zaskakują bo miałem już od dawna takie zdanie ale nie poparte fizycznymi dowodami ale inni mogą się dziwić

Łapka w górę

Super, fajnie popatrzeć. Ale przez te miniaturki filmów nie widać wyników. Można to jakoś zmienić?

Faktyczne złośliwe miniaturki... dzięki już je przesunąłem

No właśnie, nie do wszystkich dociera, że Chińczycy polecieli na Księżyc, i potrafią robić topowe technologię (jako przykład mogą służyć np filmiki z fabryki silników elektrycznych które zamieściłem na forum do obejrzenia) Co nie znaczy, że i w Europie nie robi się taniego chłamu tak jak i u nich. Sam używam czujników i chińskich, i bardzo solidnych postradzieckich ("на рубиновых камнях", w tym mikronowe), i polskich, i nie widzę jakiejś znaczącej różnicy jeśli chodzi o błędy. A suwmiarki zegarowe 0,01mm (mam dwie https://8.allegroimg.com/s720/01a227/ee ... 1a83df7b08 , które od czasu do czasu porównuję z mikrometrem) mogę z czystym sumieniem polecić jako godne zaufania(no oczywiście trzeba o nie dbać).

RomanJ4 pisze:No właśnie, nie do wszystkich dociera, że Chińczycy polecieli na Księżyc,

Problem w tym, że inni Chińczycy polecieli na księżyc, a inni produkują totalny chłam. Niektóre narzędzia zaraz po zakupie nadają się tylko jako wsad do pieca hutniczego.

Problem to jest w tym, że ktoś kupuje najtańszy chłam i oczekuje jakości- wysokiej jakości. Nie kupuj shitu i nie będziesz wydziwiał.
Ludzie świadomie kupują jakieś Zośki nazywane freazarkami i minitokarki z gliny, potem jest mierzenie dziadowskimi przyrządami (też od złego chińczyka) i rozczarowanie.

Ludzie świadomie kupują Zośki i minilathe, bo nie stać ich na lepsze maszyny. Dzięki chińczykom wiele osób może sobie pozwolić na coś, czego jakość jest dal nich wystarczająca. Gdyby u nas produkować coś o takiej jakości to kosztowałoby tyle, że nikt by tego nie kupił.

A poradzi ktoś w w wyborze wysokościomierza? Coś jak traserski ale nie musi trasować Potrzebuję do pomiaru długości narzędzia. Koniecznie elektroniczny żeby podawał od razu różnicę długości względem bazy. Rozbieżność cenowa jest taka że głowa boli. Lepiej chiński dobry niż nie chiński. Wiadomo czemu.

To może jeszcze raz:

pitsky pisze: ↑

21 sty 2019, 15:20

Problem to jest w tym, że ktoś kupuje najtańszy chłam i oczekuje jakości- wysokiej jakości. Nie kupuj shitu i nie będziesz wydziwiał.

To że kogoś nie stać na lepszą maszynę, nie oznacza że Zośka ma byc za***ista - jest taka ile kosztuje (ta zasada obowiązuje w wielu dziedzinach życia )