Na frezarce Heckert 400 FU-V na osi X mam jaskółki 45 stopni. Maszyna ma już pewnie 40-50 lat, więc będzie to powycierane pewnie w okolicach kilku setek a nawet dziesiątek. Długość stołu jest 160cm i taka jest najdłuższa jaskółka. Krótsze, w których sam stół po X chodzi, są rzędu około 120cm bodajże.
Mogę zakupić liniał kątowy 45 za 600pln w fabrycznej mazi (MLTc - M 800/45°/I), tylko on ma 80cm długości.
Pytanie, czy da się o tyle krótszym liniałem - na przykład w kilku przejściach - oznakowywać precyzyjnie powierzchnie pod zdrapki? Zależy mi na dokładności rzędu 1 setki na metrze albo nawet lepszej.
Do pomocy mam mikrokatory poniżej 1um a także autokolimator 5um/m (gdyby ktoś miał pomysł jak ich użyć do wspomagania roboty). Przykładowo - autokolimatorem mogę najpierw znaleźć profil wytarcia prowadnic i najpierw jechać delikatnie z grubsza małą szlifiereczką ręczną, aby zdjąć pierwsze kilka setek. później już zdejmować warstwy skrobakiem - na przykład tak jak tu:
Generalne pytanie jest - czy się da i czy ma to sens. Czy raczej szukać długiego liniału kątowego na 1.5 metra - a o to raczej ciężko.
Re: Skrobanie jaskółek 45 krótszym liniałem.
: 08 maja 2025, 09:05
autor: forestgril
Podbijam troszkę bo wczoraj bot mnie zakopał na ament
Re: Skrobanie jaskółek 45 krótszym liniałem.
: 08 maja 2025, 12:55
autor: IMPULS3
forestgril pisze:Zależy mi na dokładności rzędu 1 setki na metrze albo nawet lepszej.
Ambitnie. Skoro nie chcesz tego oddać gdzieś do szlifu to moze zanim pójdziesz drogą próby to moze warto byłoby sobie zrobić prostą kratownicę o długości 2 metrów i ją spróbować wyskrobać a jak się to uda to położyć suport i z takiej konstrukcji obrobić stół frezarki dodając tylko jakąś prostą przystawkę ze ściernicą.
Re: Skrobanie jaskółek 45 krótszym liniałem.
: 08 maja 2025, 18:52
autor: RomanJ4
forestgril pisze:Czy raczej szukać długiego liniału kątowego na 1.5 metra - a o to raczej ciężko.
Im dłuższy liniał, tym większa dokładność, obawiam się, że krótki może nie ujawnić "schodków" które będą mieściły się w wielkości błędu kolejnych pomiarów..
Re: Skrobanie jaskółek 45 krótszym liniałem.
: 08 maja 2025, 20:04
autor: Robert_K
Któryś z moderatorów jakiś czas temu sprzedawał w giełdzie liniały krawędziowe, co prawda proste, ale najdłuższy miał z tego co kojarzę 1,5m. Myślę że mógłby być pomocny. Niestety nie pamiętam kto dokładnie to był, może ktoś inny przypomni.
Do pomocy mam mikrokatory poniżej 1um a także autokolimator 5um/m (gdyby ktoś miał pomysł jak ich użyć do wspomagania roboty).
tak z grubsza to przestawiasz go ze śladu stopki na ślad nastepny likwidując kolejno nierównnosci powierzchni na których był postawiony. Póżniej skracasz o połowę rozstaw stopek i znowu powtórka.
Wyznaczysz wysepki jednakowej wysokości na całej długości obrabianej powierzchni i dalej tuszowanie wg liniału, nawet krótkiego. Ale warto mieć taki który chwyci trzy kolejne ślady.
Miesiąc i gotowe.
Tylko u chińczyka kup widiowe listwy bo czym innym to się zapłaczesz przy skrobaniu.
0,01 na długości 1,5mb? Połóż to na blacie na jakiejś twardej piance która rozłoży podparcie na całej długości, albo materac napełniony wodą do stopnia takiego że jeszcze się nie unosi - przynajmniej w większym stopniu zlikwidujesz zwis od własnego ciężaru - a zaskakujące jest jak duży się robi gdy detal leży tylko na koziołkach. Dużo ponad tą setkę.
IMPULS3 pisze:obrobić stół frezarki dodając tylko jakąś prostą przystawkę ze ściernicą.
Obawiam się, że kratownica ma sens jedynie jako powierzchnia wzorcowa, pod warunkiem, że będzie sprytnie podparta, zgodnie z tym, co sugeruje @qqaz . Gdyby na tym dawać szlifierkę, to chyba bardziej bym się skrzywdził niż sobie pomógł, bo drgania z tego byłyby niemiłosierne!
RomanJ4 pisze:Im dłuższy liniał, tym większa dokładność, obawiam się, że krótki może nie ujawnić "schodków" które będą mieściły się w wielkości błędu kolejnych pomiarów..
Dlatego autokolimator - łapiemy całą geometrię doliny i największe i najniższe punkty najpierw obrabiamy zgrubnie (dremelem na przykład), aż uzyskamy 3-4 punkty szczytowej o tej same wysokości, jak mówi qqaz.
qqaz pisze: u chińczyka kup widiowe listwy
Mowa o płytkach do skrobania, czy jeszcze czymś innym?
BTW, dla treningu najpierw pójdzie stół traserski 800x500 - wtedy pojmę jaki to ból i się jeszcze raz zastanowię
Re: Skrobanie jaskółek 45 krótszym liniałem.
: 09 maja 2025, 21:26
autor: IMPULS3
forestgril pisze:Obawiam się, że kratownica ma sens jedynie jako powierzchnia wzorcowa, pod warunkiem, że będzie sprytnie podparta, zgodnie z tym, co sugeruje @qqaz . Gdyby na tym dawać szlifierkę, to chyba bardziej bym się skrzywdził niż sobie pomógł, bo drgania z tego byłyby niemiłosierne!
Kratownica to inna praca sił niż plaskiego przedmiotu. Gdyby tak bylo to nie zbudowano by żadnej maszyny bo by się gieła od własnego ciężaru.
Natomiast dodanie suportu i wrzecionka ściernicy ładnie by dociażyło całość a drgań nie ma prawa być bo ściernica musi być wyważona.
Ale jak chcesz eksperymentować na stole maszyny to trzymam kciuki aby się udało.
Re: Skrobanie jaskółek 45 krótszym liniałem.
: 09 maja 2025, 21:36
autor: forestgril
IMPULS3 pisze:drgań nie ma prawa być bo ściernica musi być wyważona.
Ach, rozumiem teraz kratownicę - skapowałem. Jak w dźwigu. Tylko z tą ściernicą to mam wątpliwości. Bo ona owszem będzie bez drgań, póki nie dotknie materiału. Ale gdy wyjdzie z dolinki na górkę, to wtedy pojawi się siła ciągnąca ją w tył oraz pchająca do góry. I może się zacząć kaszana. Tego się obawiam. Czy ktoś poszedł tą drogą i odniósł sukces? Gdyby tak było, to czy ludzie rozbieraliby i woziliby maszyny kilkaset kilometrów, płacąc jeszcze kilka tysiaków za szlif? Przecież można by było przyjechać z przenośną kratownicą i szlifierką i robić komuś dobrze. (pomysł na biznes? )