Starożytny czujnik
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 5774
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
Jak wam zależy na czasie, a dokładność wystarczy w setkach, to możecie posługiwać się centrownikiem. Ustawiasz centrownik mniej-więcej w środku otworu, najeżdżasz na obrotach na jedną stronę otworu (np. w osi X), jak łapiesz krawędź zerujesz. Przejeżdżasz w tej osi na drugą stronę otworu do momentu złapania krawędzi. Odjeżdżasz o połowę tego, co pomiędzy krawędziami przejechałeś i jesteś w jednej osi zbazowany. Później powtarzasz w drugiej osi i stoisz w środku otworu. Popatrz na filmik, tu pokazane jest jak krawędź złapać, ale zrozumiesz, o co tu chodzi:
Tagi:
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 238
- Rejestracja: 07 lis 2016, 10:39
- Lokalizacja: Gdańsk
Dziękuje za wszystkie odpowiedzi!
Najbliżej był chyba RomanJ4. W firmie robione są otwory pod łożyska od fi42 do fi75 i czasami zdarza się że trzeba otwór poprawić. Wtedy zaczyna się zabawa bo nie ma miejsca żeby zrobić pierwsze przejście wytaczadłem i pomiar. Wydaje mi się że stąd ten przyrząd. Szczerze mówiąc nie do końca rozumiem zasadę jego działania. Sposób który przedstawił jasiu jest mi znany. Mało tego, na warsztacie mamy nawet diatest z mitutoyo i parę czujników zegarowych. Na pokazanym przyrządzie nie ma żadnego czujnika, naniesionej skali, wymiarów do których można się odnieść. Jedyne co zostaje frezerowi to odczyt z liniałów. We wtorek poproszę frezera żeby mi pokazał co on z tym wyczynia. Może nagram jakiś filmik. Generalnie jemu zależy żeby było to coś regulowanego (prowadzenie wałka w otworze) do różnych średnic, co da się bez problemu wsadzić we wrzeciono. Niemniej, dzięki wszystkim który już się wypowiedzieli i mam nadzieje że znajdzie się jeszcze ktoś cierpliwy
Najbliżej był chyba RomanJ4. W firmie robione są otwory pod łożyska od fi42 do fi75 i czasami zdarza się że trzeba otwór poprawić. Wtedy zaczyna się zabawa bo nie ma miejsca żeby zrobić pierwsze przejście wytaczadłem i pomiar. Wydaje mi się że stąd ten przyrząd. Szczerze mówiąc nie do końca rozumiem zasadę jego działania. Sposób który przedstawił jasiu jest mi znany. Mało tego, na warsztacie mamy nawet diatest z mitutoyo i parę czujników zegarowych. Na pokazanym przyrządzie nie ma żadnego czujnika, naniesionej skali, wymiarów do których można się odnieść. Jedyne co zostaje frezerowi to odczyt z liniałów. We wtorek poproszę frezera żeby mi pokazał co on z tym wyczynia. Może nagram jakiś filmik. Generalnie jemu zależy żeby było to coś regulowanego (prowadzenie wałka w otworze) do różnych średnic, co da się bez problemu wsadzić we wrzeciono. Niemniej, dzięki wszystkim który już się wypowiedzieli i mam nadzieje że znajdzie się jeszcze ktoś cierpliwy

-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 11925
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
sposób działania masz objaśniony pod linkiem https://www.cnc.info.pl/topics66/centro ... 707,20.htmMarLip pisze: Szczerze mówiąc nie do końca rozumiem zasadę jego działania.

W skrócie - odchylająca się dźwigienka 852 poprzez kotwicę 844 naciska na korpus 803 (z zamontowanym czujnikiem zegarowym 825) unosząc go do góry na osi centralnej 841. Unoszący się z korpusem czujnik(825) wciska trzpień pomiarowy 813 zaparty o nieruchomy względem osi centralnej talerzyk. Amortyzator 836 łagodzi drżenie wskazówki pomiarowej spowodowane obrotem talerzyka, oraz zapobiega ewentualnemu przekroczeniu zakresu ruchu roboczego trzpienia pomiarowego 813 czujnika.
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 238
- Rejestracja: 07 lis 2016, 10:39
- Lokalizacja: Gdańsk
Boże jaka ze mnie pierdoła....nie zauważyłem że w tym przyrządzie jest miejsce na czujnik zegarowy....ok wszystko jasne. Dziękuje wszystkim za pomoc. Wystarczy taki centrykator lub inny czujnik ale samo mocowanie do frezarki będziemy musieli wyrzeźbić sami ze względu na zakres średnic. Serdeczne dzięki wszystkim. Dla wszystkich lecą punkty. Pozdrawiam
K.I.S.S - Keep it simple stupid!