troche nie czaje czemu to wlasciwie ma sluzyc. skoro i tak jest potrzebne "kopyto" to jesli by sie jeszcze dorobilo druga czesc to bylby juz kompletny tlocznik. a tloczenie na pewno jest duzo szybsze niz takie "dziubdzianie" obracajaca sie kulka
: 24 wrz 2007, 04:11
autor: ERNEST KUCZEK
no wlasnie cala sztuczkapolega na tym ze nie ma kopyta tyko plaski stol i blacha no i oczywiscie narzedzie
: 24 wrz 2007, 09:28
autor: Leoo
ERNEST KUCZEK pisze:no wlasnie cala sztuczkapolega na tym ze nie ma kopyta tyko plaski stol i blacha no i oczywiscie narzedzie
Nic podobnego. Kopyto jest jaknajbardziej. Proszę zwrócić uwagę, że blacha obniża się na prowadnicach w trakcie obróbki. Jeśli kształt miał by "wstawać" z powierzchni, blacha była by umocowana bezpośrednio do blatu. Poza tym widać ślady wierszowania. Rozwiązanie należy traktować wyłącznie jako ciekawostkę. Maszyna mozolnie pracuje z dużym obciążeniem a przewidzenie wielkości zużycia trącego narzędzia jest trudne.
: 24 wrz 2007, 18:19
autor: ERNEST KUCZEK
chyba macie racje, nie zwrocilem uwagi na poczatku jak jest zamocowany przedmiont. czyli poprostu ciekawostka
: 24 wrz 2007, 18:55
autor: jasiu...
Tego typu wyoblanie stosuje się czasem i takiej obróbki nie zastąpisz prostym tłoczeniem na zasadzie matryca - stempel.
zauważcie, że ta kulka działa właśnie jak w wyoblarce rolka (czy docisk przy prymitywnym wyoblaniu na tokarce). Ta właśnie kulka powoduje, że mamy pełną kontrolę nad płynięciem materiału, co w przypadku "naciągania" na stemplu, mimo stosowania płyt dociskowych nie zawsze udaje nam się opanować. To jest sposób na właśnie w miarę jednostajną grubość ścianki.
No i najważniejsze - w ten sposób, podobnie jak przy wyoblaniu, mamy do czynienia z umocnieniem materiału, co w cienkościennych, a poddawanych obciążeniom wytłoczkach, jest czasem bardzo ważne.
Jeszcze jedna zaleta, to w podobnych sytuacjach można stosować (przy jednostkowej produkcji, np. dekiel do zabytkowego silnika) "kopyta" z drewna, a myślę, że i cementowy odlew by się sprawdził. Tylko sczytać na maszynie pomiarowej ścieżkę dla kulki - jest to jakiś sposób w miarę taniego skopiowania dorabianych części.
: 24 wrz 2007, 19:20
autor: Leoo
jasiu... pisze:Tylko sczytać na maszynie pomiarowej ścieżkę dla kulki - jest to jakiś sposób w miarę taniego skopiowania dorabianych części.
W pierwszej fazie obróbki wystarczy założyć frez kulisty i w wyfrezować kopyto np. z drewna. Po zainstalowaniu blachy i narzędzia wyoblającego uruchamiamy ten sam program. Oczywiście można zeskanować kopyto sondą.