frezarka krok po kroku
-
- Moderator
-
ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 1494
- Rejestracja: 11 kwie 2005, 13:00
- Lokalizacja: Gdansk
Co prawda nie mogę się zgodzić z kolegą „nawet szlifierze narzędziowi maja problem z utrzymaniem tolerancji w dwóch setkach dla detali okrągłych o większych długościach” a tym bardziej nie przekonuje mnie „ściernica się ściera w trakcie pracy i w przypadku szerszych powierzchni wychodzi różnica wysokości krawędzi w setce lub dwóch”
I nie chce się tu rozpisywać o maszynach, wyposażeniu do nich, ściernicach i umiejętnościach szlifierzy.
Myślę (czasami i mi się zdarza), że uzyskanie dokładności na poziomie 0,001mm
na szlifierkach tak jak to już inny kolega napisał jest wręcz karkołomne i niewiarygodne. Dodam tylko, że płytki wzorcowe tak cosik mi się wydaje, że się nie szlifuje a dociera (oczywiście po procesie szlifowania) i nie myliłbym skali w szlifierce z dokładnością wykonania.
Ja chętnie zobowiąże się do przedstawienia atestu np. wyszlifowanej płytki na grubość 7,777mm może kolega zrobi taką.
„każdy szlifierz pracuje do 0,001 i nie ma w tym nic karkołomnego” karkołomne jest choćby to, kto w jakiej temperaturze będzie mierzył dany detal, czym bo chyba nie mikromierzem trzymając detal w ręku.
W szlifierni mamy fajne maszyny Jungner US-450, JONES&SHIPMAN, Jotes SPG 30, Hauser i jak ktoś powie proszę dodać jeszcze 0,001mm podczas procesu szlifowania to bez problemu od tego jest skala, ale jak powie proszę zrobić grubość płytki 7,777 to można mu powiedzieć krótko znajdź sobie innego frajera na taka pracę.
Mierząc mikroskopem warsztatowym ze skalą 0,001mm ciągle łapię się że powtórnie mierząc jakiś detal wcięło mi gdzieś te mikrony i nie mogę ich znaleźć powtórnie.
I nie chce się tu rozpisywać o maszynach, wyposażeniu do nich, ściernicach i umiejętnościach szlifierzy.
Myślę (czasami i mi się zdarza), że uzyskanie dokładności na poziomie 0,001mm
na szlifierkach tak jak to już inny kolega napisał jest wręcz karkołomne i niewiarygodne. Dodam tylko, że płytki wzorcowe tak cosik mi się wydaje, że się nie szlifuje a dociera (oczywiście po procesie szlifowania) i nie myliłbym skali w szlifierce z dokładnością wykonania.
Ja chętnie zobowiąże się do przedstawienia atestu np. wyszlifowanej płytki na grubość 7,777mm może kolega zrobi taką.
„każdy szlifierz pracuje do 0,001 i nie ma w tym nic karkołomnego” karkołomne jest choćby to, kto w jakiej temperaturze będzie mierzył dany detal, czym bo chyba nie mikromierzem trzymając detal w ręku.
W szlifierni mamy fajne maszyny Jungner US-450, JONES&SHIPMAN, Jotes SPG 30, Hauser i jak ktoś powie proszę dodać jeszcze 0,001mm podczas procesu szlifowania to bez problemu od tego jest skala, ale jak powie proszę zrobić grubość płytki 7,777 to można mu powiedzieć krótko znajdź sobie innego frajera na taka pracę.
Mierząc mikroskopem warsztatowym ze skalą 0,001mm ciągle łapię się że powtórnie mierząc jakiś detal wcięło mi gdzieś te mikrony i nie mogę ich znaleźć powtórnie.
Tagi:
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1743
- Rejestracja: 28 gru 2004, 23:56
- Lokalizacja: Rybnik
Nie wiem na jakich maszynach i z jakimi "fachowcami" ci przyszlo robic ale jesli masz klopoty w utrzymaniu wymiarow tolerowanych w 7 klasie dokladnosci to w twojej firmie chyba macie jakies padniete maszynyDZIKUS pisze:tak wiec w praktyce, nawet dobrymi narzedziami, w dobrych oprawkah, na dobrej maszynie ciezko jest uzyskac dokladnosci wymiarow w granicach setki lub dwoch.

Moj chomik
http://chomikuj.pl/skotisobek
http://chomikuj.pl/skotisobek
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 1243
- Rejestracja: 10 kwie 2005, 14:18
- Lokalizacja: STALOWA WOLA W-WA
- Kontakt:
Piotrjub pisze:Co prawda nie mogę się zgodzić z kolegą „nawet szlifierze narzędziowi maja problem z utrzymaniem tolerancji w dwóch setkach dla detali okrągłych o większych długościach” a tym bardziej nie przekonuje mnie „ściernica się ściera w trakcie pracy i w przypadku szerszych powierzchni wychodzi różnica wysokości krawędzi w setce lub dwóch”
I nie chce się tu rozpisywać o maszynach, wyposażeniu do nich, ściernicach i umiejętnościach szlifierzy
moj tatus to szlifierz z zawodu wyuczonego, a tokarz z wykonywanego. zreszta i tak, to co pisze opieram na obserwacji tego, co codziennie widze w pracy: jesli facet szlifuje plyte dluga na 1.2x0.5m z ulepszonego materialu (1.2311) to twierdzi, ze bez przejscia wyiskrzajacego gubi setke lub dwie na grubosci detalu mierzonej wzdluz obu krawedzi. rzeczy takie robimy na okraglo, wiec chyba gosc wie co mowi. natomiast nie wiem jak jest z jakoscia/trawloscia sciernic uzywanych w naszej firmie, aczkolwiek znajac sklonnosc wlasciciela do "oszczedzania" na narzedziach nie zdziwil bym sie, jesli nie byly by one najwyzszej klasy.
co do szlifowania walkow, to moze sie lekko zapedzilem, bo sie przyzwyczailem do "dokladnosci" szlifierza o wdziecznej ksywce ORACZ, wiec pewnie bezpodstawnie rozciagnalem to na caly rod szlifierski.
[ Dodano: 2005-12-14, 00:09 ]
wyfrezuj sobie kanalek 8H7 gleboki na 50mm i dlugi na 40mm to pogadamy. nie mowie przeciez o jakis typowych operacjach tokarskich lub frezarskich, tylko o rzeczach bardziej wyrafinowanychskoti pisze:
Nie wiem na jakich maszynach i z jakimi "fachowcami" ci przyszlo robic ale jesli masz klopoty w utrzymaniu wymiarow tolerowanych w 7 klasie dokladnosci to w twojej firmie chyba macie jakies padniete maszyny
mamy nowa tokarke firmy ZM Tarnów, ktora byla juz reklamowana pare razy bo wciaz to gowno nie trzyma dokladnosci. sam imak szybkomocujacy firmy hase daje blad w granicach setki-dwoch przy zmianie noze. w szkole zdazalo mi sie uzywac centrum tokarkskiego famot i faktycznie detala mialy bardzo duza powtarzalnoscskoti pisze: Na tokarce na ktorej ja pracuje utrzymanie tolerancji w 7 klasie nie stanowi problemu 100szt utrzyma wymiar w granicach + - 0.0025 praktycznie przy mierzeniu mikromierzem nie widac roznicy miedzy sztukami . Detale wykonywane ze stali nierdzewnej i bez poprawiania korekcji. I da sie:) Oczywiscie zrobienie jednej sztuki w tolerancji + - 0.01 juz nie jest takie proste ale tez sie da przy odrobinie praktyki .
pomijajac drobiazg, ze otwory H7 zwyklismy popelniac wytaczadlem, a w wazniejszych detalach robimy to na wiertarce koordynacyjnej a nie na frezarce, pragne sie z toba podzielic radosna nowina, ze od dawna stosuje sztuczke z oszukiwaniem maszyny poprzez podawanie odpowiednio zmienionch promieni narzedziaskoti pisze: A na centrum zrobienie zrobienie otworu w 7 klasie tolerancji tez nie nastrecza zbytnich trudnosci. Robi sie otwor na zwiekszonej korekcji srednica freza mierzy sie ile brakuje koryguje wartosc korekcji przejezdza jeszcze raz i gotowe.
skoti pisze: Piszesz tez o dodawaniu na korekcji o 0.001 na cnc da sie ale ani na tokarce ani frezarce dodanie takiej wartosci nic nie da nawet jesli maszyna by byla tak dokladna zeby sie o tyle przesunac poniewaz ani frez ani noz tokarski nie zbierze tak malego naddatku .
JA TO NAPISALEM???????? GDZIE?????
-mamo, czy jestem Twoją małą księżniczką?
-nie, nie jesteś synu
-nie, nie jesteś synu
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 7735
- Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
- Lokalizacja: kraków
witam !! a ja na mojej tokarce o wdzięcznej nazwie ( z góralska ) " złupcok 2 bis " jak pragnę przybrać 0.001 to dmucham na nóż i po chwili ( chwila dobrana eksperymentalnie ) na skutek zjawiska rozszerzalności cieplnej narzędzie się powiększa i wiooooo!!! . poważnie to myśle że chuba raczej takie dokładności są nieosiągalne bez obrabiarek najwyższej klasyi tylko w odpowiednich warunkach ( klima/wilgotność itp ) i oczywiście istnieje pytanie w jakim celu ? robię sobie w wolnych chwilach mała frezarkę i będę szczęśliwy jak uzyskam POWTARZALNOŚĆ około 0.05 jak tak będzie to wpadnę w nieprzemijająca ekstazę !! pozdrawiam !!
Mane Tekel Fares
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 1249
- Rejestracja: 31 sie 2004, 22:25
- Lokalizacja: EU
pukury pisze:witam !! a ja na mojej tokarce o wdzięcznej nazwie ( z góralska ) " złupcok 2 bis " jak pragnę przybrać 0.001 to dmucham na nóż i po chwili ( chwila dobrana eksperymentalnie ) na skutek zjawiska rozszerzalności cieplnej narzędzie się powiększa i wiooooo!!!
O i o to rozwiązanie problemu










Zwątpienie jest oznaką, że podążasz w dobrym kierunku.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 1243
- Rejestracja: 10 kwie 2005, 14:18
- Lokalizacja: STALOWA WOLA W-WA
- Kontakt:
Piotrjub pisze:Jak mozesz napisz co to za maszyna jaki model i jaka firmaskoti pisze: Na tokarce na ktorej ja pracuje utrzymanie tolerancji w 7 klasie nie stanowi problemu 100szt utrzyma wymiar w granicach + - 0.0025 praktycznie przy mierzeniu mikromierzem nie widac roznicy miedzy sztukami.
o kurde, dopiero teraz zauwazylem, ze on tu mikronami szasta...
-mamo, czy jestem Twoją małą księżniczką?
-nie, nie jesteś synu
-nie, nie jesteś synu
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1743
- Rejestracja: 28 gru 2004, 23:56
- Lokalizacja: Rybnik
Piotrjub, YANG EAGLE SML 25 nie jestem pewien czy SML25 czy SML15 poprostu gapie sie codziennie na naklejke z nazwa ale teraz nie moge se przypomniec
skleroza
a jednak SML20 dzisiaj sprawdzilem
Np dzisiaj robilem takie pokrywki z nierdzewki bez tolerancji po prostu mialy wchodzic do wczesniej zrobionych otworow rano ustawilem wymiar na 67.94 no dopiero po 70 szt "guzikowy"przyszedl ze wymiar skoczyl o setke do gory:) No na serio nie ma problemu z trzymaniem miary.

a jednak SML20 dzisiaj sprawdzilem
tu sie z toba zgodze trza z takim rowkiem troche powalczyc jeszcze jak nie przelotowy to wogule bagnoDZIKUS pisze:wyfrezuj sobie kanalek 8H7 gleboki na 50mm i dlugi na 40mm to pogadamy. nie mowie przeciez o jakis typowych operacjach tokarskich lub frezarskich, tylko o rzeczach bardziej wyrafinowanych

fajnie to brzmi "mikrony" ale po prostu tak ona trzyma wymiarDZIKUS pisze:o kurde, dopiero teraz zauwazylem, ze on tu mikronami szasta...
Np dzisiaj robilem takie pokrywki z nierdzewki bez tolerancji po prostu mialy wchodzic do wczesniej zrobionych otworow rano ustawilem wymiar na 67.94 no dopiero po 70 szt "guzikowy"przyszedl ze wymiar skoczyl o setke do gory:) No na serio nie ma problemu z trzymaniem miary.
Moj chomik
http://chomikuj.pl/skotisobek
http://chomikuj.pl/skotisobek
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 674
- Rejestracja: 29 lip 2006, 19:32
- Lokalizacja: z sasiedztwa
Kurcze, fajnie piszecie o tych wymiarach ale moj RAIDEN (frezarka) jak pochodzi zgodź. to wrzeciono wydłuża się o 0.02 i jak nie zareaguje na to to cały wysiłek dopilnowania dokładności poszedł by na marne. Dokładność zależy od konstruktora, jak on dał dup... w procesie prjektowania, to możecie sobie nawet na najlepszych maszynyach obrabiać a i tak to co no zaprojektował nie będzie działać bez młotkach
Ja tam myśle że kolega przesadza co do tych mikronów. Osobiście wykonaywałem na FAMOCIE GILDEMAISTER 600, koło zamachowe do silnika modelarskiego dokładnoś bicia mniejsza niż 0.002. Udało się, ale z dużym wysikiem. I po co??? Jak dokładność nie jest wymagan (a przy dobrym projekcie nie jest, tylko kilka otworów H7 i po sprawie), to po co się męczyć.
Przy dobrym projekcie dokładność jest mała ważna, no chyba że ktoś jest nadgroliwy, ale to podobnmo jest gorsze niż faszyzm.
Pozdrawiam wszystkich miłośników mikronów






Ja tam myśle że kolega przesadza co do tych mikronów. Osobiście wykonaywałem na FAMOCIE GILDEMAISTER 600, koło zamachowe do silnika modelarskiego dokładnoś bicia mniejsza niż 0.002. Udało się, ale z dużym wysikiem. I po co??? Jak dokładność nie jest wymagan (a przy dobrym projekcie nie jest, tylko kilka otworów H7 i po sprawie), to po co się męczyć.
Przy dobrym projekcie dokładność jest mała ważna, no chyba że ktoś jest nadgroliwy, ale to podobnmo jest gorsze niż faszyzm.
Pozdrawiam wszystkich miłośników mikronów




Prawda leży pośrodku -Arystoteles.Może dlatego wszystkim zawadza -Wodzu.