Wykonuje projekt stołu roboczego o regulowanej wysokości zamontowanego na czterech śrubach trapezowych.
Większość obliczeń wykonałem jak dla zwykłego podnośnika śrubowego, z tym, że zakładane obciążenie (udźwig) podzieliłem przez 4. (Zakładam, że obciążenie rozłoży się równomiernie pomiędzy wszystkie śruby).
W ten sposób dobrałem średnicę gwintu śruby, obliczyłem czy gwint będzie samohamowny, sprawdziłem wyboczenia itd.
Stół będzie podnoszony dzięki silnikowi krokowemu. Przeniesienie napędu na paskach zębatych.
Czy obliczony moment tarcia w gwincie (dla 1 śruby) wystarczy pomnożyć przez 4 i dobrać silnik o większym momencie od obliczonego? Czy jest tutaj jakiś haczyk?
Stół podnoszony na 4 śrubach trapezowych (podnośnik śrubowy)
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 9323
- Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Stół podnoszony na 4 śrubach trapezowych (podnośnik śrub
Błąd.klami85 pisze:zakładane obciążenie (udźwig) podzieliłem przez 4. (Zakładam, że obciążenie rozłoży się równomiernie pomiędzy wszystkie śruby).
Układ jest przestalony, nigdy obciążenie nie rozłoży się po równo.
Mówi się że jak stół ma cztery nogi, to i tak stoi na trzech, tylko nie wiadomo których ...
.
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 20
- Rejestracja: 06 maja 2012, 12:54
- Lokalizacja: Kielce
Re: Stół podnoszony na 4 śrubach trapezowych (podnośnik śrub
Z wyliczeń wytrzymałościowych wyszło, że mam spory zapas jeżeli chodzi o maksymalne obciążenie w porównaniu do obciążenia zakładanego + współczynnik bezpieczeństwa. Sytuacja w której całe obciążenie rozkładało by się na tylko na 2 śruby jest raczej niemożliwa poza teoretycznymi rozważaniami.
Nawet jeżeli obciążenie w rzeczywistości rozłoży się tylko na 3 śruby i do tego nie po równo to nic złego się nie stanie. Założyłem, że będzie po równo w celu uproszczenia obliczeń.
Pozostaje pytanie jak obliczyć sumaryczny moment tarcia w gwintach, żeby dobrać silnik.
W literaturze, którą mam pod ręką wszystkie obliczenia przekładni śruba/nakrętka są dla jednej śruby.
Nawet jeżeli obciążenie w rzeczywistości rozłoży się tylko na 3 śruby i do tego nie po równo to nic złego się nie stanie. Założyłem, że będzie po równo w celu uproszczenia obliczeń.
Pozostaje pytanie jak obliczyć sumaryczny moment tarcia w gwintach, żeby dobrać silnik.
W literaturze, którą mam pod ręką wszystkie obliczenia przekładni śruba/nakrętka są dla jednej śruby.