Strona 1 z 1

Nity

: 16 kwie 2013, 11:13
autor: Ketler
Witam,
czytam sobie ostatnio na temat nitów. I mam problem z wyobrażeniem sobie jednej rzeczy którą przeczytałem. Mianowicie:
"W wyniku skurczu wzdłużnego podczas stygnięcia nitu w jego trzonie powstają naprężenia rozciągające, wywołujące silny docisk blach przez łeb i zakuwkę nitu."

I tutaj mam problem. Jeśli trzon nitu się kurczy, to faktycznie łeb i zakuwka muszą się do siebie zbliżać, powodując docisk blach. Dlaczego jednak powstają w nicie naprężenia rozciągające trzon?? Nie jest tak że naprężenia rozciągające powinny powodować rozciąganie trzonu i tym samym luzowanie połączenia?

Dzięki za poważne odpowiedzi.
Pozdrawiam

: 16 kwie 2013, 11:58
autor: zibi
Wskutek stygnięcia nita samoczynnie dochodzi do jego "kurczenia" zmniejszania długości. Jeśli zablokujemy przemieszczenie (bo główki nita trafiają na blachę złącza) to powstają siły wewnętrzne ściskające złącze a więc naprężenia rozciągające przeciwnie skierowane do sił (czyli reakcje w punkcie przyłożenia siły) równe co do wartości - cały układ jet w równowadze.

: 16 kwie 2013, 12:17
autor: pabloid
Nic dodac nic ująć. A jeszcze bardziej obrazowo- wyobraź sobie drut rozpięty pomiędzy budynkami, który zaczyna się kurczyć nagle. Co się dzieje- najpierw się rozprostuje, a w koncu się zerwie- jakie zatem były naprężenia- nie ma wątpliwości że rozciągające. Przy ściskających co by było- drut by się nie zerwał, tylko poluźniał coraz bardziej.
A jeszcze bliżej do nita: wyobraż sobie śrubę którą skręcasz pakiet blach- czyli w praktyce w operacji dokręcania zmniejsza ona swoją długość na odcinku od łba do nakrętki. Co będzie jak przedobrzysz- śruba się urwie. Czyli rozciąganie. Proste, łatwe , przyjemne i logiczne :mrgreen:

: 16 kwie 2013, 12:22
autor: Ketler
Dziękuję za pomoc. Faktycznie, moja wyobraźnia zawodzi czasami ... :/