Nity
: 16 kwie 2013, 11:13
Witam,
czytam sobie ostatnio na temat nitów. I mam problem z wyobrażeniem sobie jednej rzeczy którą przeczytałem. Mianowicie:
"W wyniku skurczu wzdłużnego podczas stygnięcia nitu w jego trzonie powstają naprężenia rozciągające, wywołujące silny docisk blach przez łeb i zakuwkę nitu."
I tutaj mam problem. Jeśli trzon nitu się kurczy, to faktycznie łeb i zakuwka muszą się do siebie zbliżać, powodując docisk blach. Dlaczego jednak powstają w nicie naprężenia rozciągające trzon?? Nie jest tak że naprężenia rozciągające powinny powodować rozciąganie trzonu i tym samym luzowanie połączenia?
Dzięki za poważne odpowiedzi.
Pozdrawiam
czytam sobie ostatnio na temat nitów. I mam problem z wyobrażeniem sobie jednej rzeczy którą przeczytałem. Mianowicie:
"W wyniku skurczu wzdłużnego podczas stygnięcia nitu w jego trzonie powstają naprężenia rozciągające, wywołujące silny docisk blach przez łeb i zakuwkę nitu."
I tutaj mam problem. Jeśli trzon nitu się kurczy, to faktycznie łeb i zakuwka muszą się do siebie zbliżać, powodując docisk blach. Dlaczego jednak powstają w nicie naprężenia rozciągające trzon?? Nie jest tak że naprężenia rozciągające powinny powodować rozciąganie trzonu i tym samym luzowanie połączenia?
Dzięki za poważne odpowiedzi.
Pozdrawiam