Strona 1 z 2

Przekładnia ślimakowa

: 21 cze 2020, 18:15
autor: Cjapek
Koledzy potrzebuję pomocy i więcej informacji na temat przekładni ślimakowej.
Żeby ułatwić sobie spawanie elementów różnych rozmiarów i kształtów planuję zrobić coś w rodzaju obrotnicy.
Zależy mi jednak na tym, żebym mógł dowolnie obracać elementem o 45 ° w obie strony (łącznie 90 ° ) kręcąc korbą albo kołem z jakąś rączką. Element spawany po ustaleniu pozycji na korbie musi zostać w tej samej pozycji. Pomyślałem, że najłatwiej będzie to wykonać na przekładni ślimakowej samohamownej statycznie. Ale mam gwoździa jak poprawnie ją dobrać? Zastanawiam się, czy samohamowność oznacza w praktyce, że będę mógł obracać moim elementem tylko w jedną stronę, czyli ślimak będzie mógł wykonać obrót tylko w jednym kierunku, czy może obracanie będzie możliwe w obie strony, ale samohamowność spowoduje, że siła ślimacznicy będzie zbyt niska, żeby wprawić w ruch ślimak?

Waga detali na ramieniu 150mm wynosi 15-20kg. Czy to jest możliwe do wykonania, czy potrzebuję hamulca elektrycznego?

Z góry dzięki za pomoc :)

Re: Przekładnia ślimakowa

: 21 cze 2020, 18:20
autor: Steryd
samohamowność oznacza, że za ślimacznicę nie obrócisz ślimaka i tyle. Za ślimak możesz obracać w obie strony tylko musisz pamiętać, że na przekładni ślimakowej jest zawsze luz.

Re: Przekładnia ślimakowa

: 21 cze 2020, 18:37
autor: Cjapek
Super, to w sumie dobrze analizowałem :)
Zasadniczo nie potrzebuję ogromnej precyzji przy obrocie. Te luzy będą rzędu 0,5 ° , czy bliżej 5 ° ?
Jeżeli będą duże, to być może faktycznie trzeba kręcić w jedną stronę

Re: Przekładnia ślimakowa

: 21 cze 2020, 18:41
autor: TOP67
Luzy będą zależne od wielkości ślimacznicy. Nigdy nie mogą być większe niż 360/ilość zębów (chyba, że i ślimak lata w osi).

Re: Przekładnia ślimakowa

: 21 cze 2020, 18:45
autor: Cjapek
Czyli dosyć sporo. A gdyby tak dorobić układ ze sprężyną naciskową do kasowania luzów?
Znalzałem gdzieś informację, że przy przekładni z dzielonym ślimakiem luz można skasować praktycznie do 0. Tylko jak i co to znaczy, że ślimak jest dzielony? :roll:

Re: Przekładnia ślimakowa

: 21 cze 2020, 18:49
autor: tuxcnc
Cjapek pisze:
21 cze 2020, 18:15
Ale mam gwoździa jak poprawnie ją dobrać
Problem polega zasadniczo na tym, że fabryczne przekładnie nie są projektowane na tego typu obciążenia, szczególnie te w aluminiowych obudowach o ściankach cienkich jak papier.
Oczywiście można dobrać wystarczająco masywną przekładnię, ale będzie droga.
Musisz zacząć od przejrzenia katalogów przekładni.

Re: Przekładnia ślimakowa

: 21 cze 2020, 18:49
autor: TOP67
Cjapek pisze:
21 cze 2020, 18:45
Czyli dosyć sporo. A gdyby tak dorobić układ ze sprężyną naciskową do kasowania luzów?
Ale to w przypadku gdy ślimak ledwo dotyka czubków zębów ślimacznicy. Normalnie jest przecież dosunięty i luz jest jakieś 10 razy mniejszy. Generalnie im więcej zębów, tym mniejsze luzy, ale trzeba więcej kręcić.

Re: Przekładnia ślimakowa

: 21 cze 2020, 18:51
autor: tuxcnc
TOP67 pisze:
21 cze 2020, 18:49
Generalnie im więcej zębów, tym mniejsze luzy, ale trzeba więcej kręcić.
I niestety mniejszy maksymalny moment obrotowy.

Re: Przekładnia ślimakowa

: 21 cze 2020, 19:00
autor: Cjapek
tuxcnc pisze:
21 cze 2020, 18:49
Cjapek pisze:
21 cze 2020, 18:15
Ale mam gwoździa jak poprawnie ją dobrać
Problem polega zasadniczo na tym, że fabryczne przekładnie nie są projektowane na tego typu obciążenia, szczególnie te w aluminiowych obudowach o ściankach cienkich jak papier.
Oczywiście można dobrać wystarczająco masywną przekładnię, ale będzie droga.
Musisz zacząć od przejrzenia katalogów przekładni.
Masz na myśli, że to co chcę zrobić jest zbyt dużym obciążeniem dla większości handlowych elementów? :shock:
Myślę raczej o zrobieniu swojej niż kupnie gotowej. Ślimaki i ślimacznice są powszechnie dostępne. Wałki zrobię na miejscu, obudowę też.

Dodane 3 minuty :
robertar pisze:
21 cze 2020, 18:52
Cjapek pisze:Te luzy będą rzędu 0,5 ° , czy bliżej 5 ° ?

To Ty powinieneś być adresatem tego pytania, bo Ty masz w posiadaniu tę przekładnię :)

Generalnie podzielnice ( a to co chcesz zrobić będzie co najmniej jej namiastką) powinny posiadać hamulec na osi głównej (tej z zębatką ślimacznicy). Bez takiego hamulca podczas obciążeń spowodowanych obróbką będzie dochodziło do szybszego zużywania się przekładni ślimakowej. Poza tym bez takiego hamulca precyzja obróbki będzie mniejsza, ponieważ dojdą luzy tejże przekładni.
Jeszcze jej nie mam. Chcę kupić ślimak i ślimacznicę gotową :)
Ale zasadniczo mogę na wałku zainstalować dodatkowy zacisk, coś w rodzaju hamulca ciernego.
Po wykonaniu obrotu elementem sam nie odjedzie dalej, będę mógł wykonać korektę a następnie zacisnąć hamulec i przystąpić do pracy. Dobrze myślę?

Re: Przekładnia ślimakowa

: 21 cze 2020, 19:05
autor: tuxcnc
Ludzie !!! Opamiętajcie się !!!
To ma być obrotnica spawalnicza obracana korbą !!!
Luzy nie maja żadnego znaczenia, a przekładnia musi tylko nie pęknąć pod obciążeniem.

----------------
Cjapek pisze:
21 cze 2020, 18:57
Masz na myśli, że to co chcę zrobić jest zbyt dużym obciążeniem dla większości handlowych elementów?
Dokładnie tak. Dostępne w handlu przekładnie są projektowane do zupełnie innych obciążeń, zasadniczo do przenoszenia tylko momentu obrotowego i to bez żadnych obciążeń udarowych.