Co sądzicie o takim mocowaniu łożysk?

Dyskusje na temat ogólnych konstrukcji i budowy maszyn oraz obliczeń mechanicznych

Autor tematu
koala.g
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 7
Posty: 2819
Rejestracja: 01 kwie 2009, 23:02
Lokalizacja: Małopolska

Co sądzicie o takim mocowaniu łożysk?

#1

Post napisał: koala.g » 19 lip 2019, 15:48

Witam

To odboczka w tokarce którą jakimś cudem rozebrałem. Lewa część obrazka to środek skrzyni w której się znajdują zębatki.
Miałem problem z rozebranie tego.
Podejrzewam że montowano to wciskając wałek z pierwszym łożyskiem od prawej strony obudowy
Zakładano pierścień rozprężny i wciskano na prasie drugie łożysko.
Potem osłona łożyska, pierścień dystansowy.
I jakimś cudem wbity klin pod pierścień. Nie ma go jak chwycić i zdemontować. Trzeba przeciąć szlifierką i rozwiercić.

To jest tak zaprojektowane że się nie da rozebrać. Żeby wyciągnąć całość trzeba wymontować ze środka pierścień rozprężny.
A możliwe to jest jedynie po demontażu prawego łożyska. A nie ma go jak chwycić.
Obrazek




pavyan
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 1
Posty: 746
Rejestracja: 12 paź 2018, 21:36

Re: Co sądzicie o takim mocowaniu łożysk?

#2

Post napisał: pavyan » 19 lip 2019, 22:23

To już teraz jałowa dyskusja - bo już to rozebrałeś - ale:

Jeżeli klin (wkładkę) i pierścień dystansowy oraz ich wzajemne położenie narysowałeś w skali, to klin powinno dać się wyjąć po wyszlifowaniu w jego półokrągłym zakończeniu poziomego nacięcia, np. DREMEL-em - jak nacięcie na łbie wkręta.
Wtedy umiejscawiając ostrze sztywnego płaskiego wkrętaka w owym nacięciu - prawie dokładnie tak jak narysowałeś strzałkę wskazującą "klin" - można (używając odpowiedniej podkładki i wkrętaka jako mikro-łoma) podważyć "klin".
Jego końcówka wskazana strzałką powinna wyjść skośnie do góry, jeżeli płytko siedzi w pierścieniu dystansowym tak jak na Twoim rysunku; jeżeli istnieje tam niewielki luz w pionie, powinien na to pozwolić.

Natomiast łożysko można by próbować wyciągnąć młotkiem bezwładnościowym z wyrafinowaną, specjalnie dopasowaną końcówką rozporową, wykorzystującą do zakotwienia zagłębioną bieżnię pierścienia zewnętrznego - jednak marnie widzę efekty, raczej się to nie uda. Będzie się zapewne ta końcówka ześlizgiwać, bardzo mało tam będzie miała do "chwycenia".
Ale to byłaby zbyt czasochłonna i niepewna (więc droga) metoda, a to łożysko jest raczej tanim egzemplarzem - więc po zniszczeniu/wyjęciu koszyczka tym samym młotkiem bezwładnościowym i końcówką w kształcie zwykłego haka można by je "wypukać", systematycznie i stopniowo "łapiąc" tym hakiem za odsłonięte pierścienie łożyska.

PS: A czy wałka nie dało się wprasować lub wybić w lewo, po usunięciu wkładki/klina?
Wtedy bez problemu można byłoby wybić łożyska zwykłym młotkiem i jakimś prętem - po kolei, przez otwór po usuniętym wałku.
Pomogłem? Kliknij, proszę :-)


Autor tematu
koala.g
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 7
Posty: 2819
Rejestracja: 01 kwie 2009, 23:02
Lokalizacja: Małopolska

Re: Co sądzicie o takim mocowaniu łożysk?

#3

Post napisał: koala.g » 20 lip 2019, 00:01

Nie da się wybić w drugą stronę, czyli do środka naprzeciwko jest taki sam wałek.

Tylko dlatego że na końcu jednego wałka było gwintowanie na śrubę udało mi się przesunąć ile się dało łożysko w prawo.
I po ściągnięciu tulejki i osłony musiałem je wydłubywać... Dopóki nie wyszło na tyle że dało się założyć ściągacz.
Po ściągnięciu łożyska i demontażu pierścienia rozprężnego reszta poszła łatwo.

Tylko nie wiem po jaką cholerę to ktoś tak zaprojektował. Można było przecież tuleję z płaskownika zrobić. Zrobić wiercenie przez korpus i tuleję na zamocowanie śrubki. Wtedy zablokowało by to łożyska w jednej pozycji i umożliwiło późniejszy demontaż.

Przy tym pierścieniu jest możliwy ruch całego układu w korpusie lekko w lewo lub prawo. Co nie jest dobrą rzeczą ale pozwoliło na demontaż.
Łatwiej by chyba było przyspawać do łożyska uchwyty i ściągać ściągaczem.

Ktoś biegi zmieniał w czasie pracy tokarki i zajechał zębatki. I przy takim montażu łożysk to jest nienaprawialne, po co coś takiego zostało zastosowane.
tokarka (15).JPG
tokarka (11).JPG
tokarka (10).JPG
tokarka (9).JPG
tokarka (7).JPG


Autor tematu
koala.g
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 7
Posty: 2819
Rejestracja: 01 kwie 2009, 23:02
Lokalizacja: Małopolska

Re: Co sądzicie o takim mocowaniu łożysk?

#4

Post napisał: koala.g » 20 lip 2019, 11:05

Zapomniałem się dopytać po co wnętrze skrzynki jest malowane. Skoro jest olejem zalana to korozja jej nie grozi. Poza tym jest szczelnie zamknięta na uszczelkach "papierowych?"


Znaki
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 1
Posty: 229
Rejestracja: 19 sty 2019, 15:54

Re: Co sądzicie o takim mocowaniu łożysk?

#5

Post napisał: Znaki » 20 lip 2019, 11:56

Pewnie dlatego że jest to odlew i lubią z niego odpadać małe ziarenka o czym sam się przekonałem. Nie da się ich łatwo doczyścić. Farba to wszystko skleja i nie ma już problemów
Chętnie pomogę z mini lathe i toczeniem, modelami 3d w f360, odlewaniem epoxygranitu, frezowaniem CNC w podstawowym zakresie, skrobaniem, programowaniem i podłączaniem falowników liteon :)


kolec7
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 2
Posty: 980
Rejestracja: 01 mar 2009, 22:40
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Co sądzicie o takim mocowaniu łożysk?

#6

Post napisał: kolec7 » 22 lip 2019, 08:31

Zabiegi wykończeniowe dla odlewów żeliwnych w takim przypadku, to po pierwsze zamknięcie nieciągłości materiału,
poprzez malowanie lub przesycanie żywicą Dichtol, ponieważ jest to tworzywo porowate i szczelne nigdy nie będzie na 100%.
Malowanie ma na celu związanie luźnego krystalitu żeliwa oraz uwięzionych materiałów po piaskowaniu, śrutowaniu, itd.
...oraz zabezpieczenie Dichtolu.
"W życiu piękne są tylko chwile...."


Autor tematu
koala.g
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 7
Posty: 2819
Rejestracja: 01 kwie 2009, 23:02
Lokalizacja: Małopolska

Re: Co sądzicie o takim mocowaniu łożysk?

#7

Post napisał: koala.g » 23 lip 2019, 12:12

W zasadzie to miałem też zapytać się czym to pomalować.
Wiec ta żywica a potem może być dowolna farba?


kolec7
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 2
Posty: 980
Rejestracja: 01 mar 2009, 22:40
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Co sądzicie o takim mocowaniu łożysk?

#8

Post napisał: kolec7 » 23 lip 2019, 12:24

Żywica Dichtol, jest żywicą o wysokim stopniu penetracji. Głównie przez swoją bardzo małą lepkość.
Jeśli nie wytrawiłeś odlewu, w kwasie, drastycznie nie piaskowałeś lub śrutowałeś, ani nie podgrzewałeś powyżej 120 ° C,
to ona spenetrowała pory żeliwa bardzo skutecznie i nadal tam jest. Dlatego powtórne przesycanie odlewu uważam za zbędne.
Tym bardziej jeśli nie zauważyłeś nigdzie żadnego wycieku oleju.

Natomiast farba musi być olejoodporna i to w sumie wszystkie uwarunkowania.
W większości, farby epoksydowe są odporne na działanie olejów mineralnych do 80...90 ° C.
"W życiu piękne są tylko chwile...."


Autor tematu
koala.g
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 7
Posty: 2819
Rejestracja: 01 kwie 2009, 23:02
Lokalizacja: Małopolska

Re: Co sądzicie o takim mocowaniu łożysk?

#9

Post napisał: koala.g » 23 lip 2019, 15:50

Na częściach robiłem elektrolizę żeby pozbyć się farby i rdzy. Ale część czerwonej została w zakamarkach i jest nie do ruszenia.


Autor tematu
koala.g
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 7
Posty: 2819
Rejestracja: 01 kwie 2009, 23:02
Lokalizacja: Małopolska

Re: Co sądzicie o takim mocowaniu łożysk?

#10

Post napisał: koala.g » 19 sie 2019, 22:49

Ok środki pomalowane farbą epoksydową podkładową dwuskładnikową.

Teraz pora na wymianę łożysk. Wszystkie są otwarte albo pół otwarte. Zastąpić je uszczelnionymi?
Część od posuwu suportu raczej nie ma za wysokich obrotów ani nie potrzebuje dodatkowego smarowania przez kalimitki.

Czy przy przekładni od napędu jest sens używać otwartych żeby smarowanie było z oleju w skrzynce?

Wrzeciono jest na zwykłych kulowych dwa z przodu jedno z tyłu. Wymienić je na walcowe bo stożkowych to chyba nie da się w takim układzie zamontować ani nie będą mieć sensu.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Obliczenia Mechaniczne / Projektowanie Maszyn / Podstawy Konstrukcji Maszyn (PKM)”