Strona 1 z 3
siłowniki pneumatyczne
: 01 paź 2006, 16:47
autor: lenherd
Witam.
Może nie ma temat wiele wspólnego z cnc ale nie znalazłem innego forum z taką ilością ludzi z tak szeroką wiedzą. Nie zostaje mi nic innego jak zadać moje pytanie tu.
Chodzi mi o to jak podłączyć siłowniki i jakie (dwustronne czy jednostronne ) żeby osiągnąć cel.
jak połączyć kilka siłowników żeby pracowały równo tz. żeby wykonywały w tym samym czasie ten sam ruch.
mam belkę 3000 mm i na niej będzie 5 do 6 siłowników o skoku 10 mm.
belka ma wykonywać cykl uderzenie i powrót po naciśnięciu przycisku, tak jak w prasie.
bedę wdzięczny za jakiś schemacik
Dlaczego w temacie Obróbka drewna? bo ma to być gilotynka do ozdobnego cięcia forniru

: 01 paź 2006, 17:14
autor: ALZ
Mogą to być siłowniki jednostronnego działania. Należy zastosować zawór o odpowiednio dużym przepływie 3/2 oraz rozdzielacz. Aby siłowniki działały równo należy zadbać aby przewody doprowadzające do siłowników miały jednakową długość.
Proponuję odwiedzić stronę
http://www.smc.pl
a tutaj kompendium wiedzy na temat pneumatyki ale niestety po niemiecku
http://at.smc.at/files/Lehrgang1.pdf
: 01 paź 2006, 17:15
autor: pukury
witam !! myślę że jeżeli będą to jednakowe siłowniki ( a myślę, ze będą ) , to powinny być połączone oczywiście równolegle , czy przewody mogą mieć różną długość ? trudno powiedzieć . chyba dwustronne - trzeba belkę podnieść . a czy masz zamiar ciąć pojedynczy fornir czy kilka na raz ? . mam wątpliwość - czy fornir nie będzie miał tendencji do pękania ? . a z innej beczki - znasz tą stronę ?
http://www.c-l.pl/sklep/index.php?cat_id=31 . pewnie znasz ale jak nie to są dość ciekawe sprawy . pozdrawiam !!
: 01 paź 2006, 18:07
autor: numerek
5-6 siłowników na jednej belce ?
pozwole sobie zapytać : dlaczego tak ?
przeciez regulacja bedzie bardzo trudna i pracochłonna
poza tym przy awari jednego siłownika nacisk juz nie będzie taki sam a nie daj Boże jak się coś zblokuje to moze rozwalić maszynę
ja bym nie stosowal kilku siłowników ale jeden duży z dosyc duzym skokiem
i krawędź cięcia była by poruszana góra/dół za pomoca krzywek czy też dźwigni a te z kolei poruszane siłownikiem w poziomie
powrót za pomoca sprężyny bądź też gdyby na sztywno zamocowac dźwignie to powrót siłownikiem
podejrzewam że skok noża nie musi być duzy więc siłownik móglby miec skok ok 100-150 mm
nacisk na mm² przy cisnieniu 9 bar to około 650 - 750 kg
i teraz zastosowanie dźwigni 2:1 zwiekszy nacisk do około 1,5 T to w zupełności wystarczy do obcięcia nie tylko forniru
proste acz skuteczne i nie ma sie co popsuć
: 01 paź 2006, 18:36
autor: lenherd
Cięte będą pojedyncze listki i będzie to rozwiązane tak że najpierw stopa dociskowa dociśnie fornir a następnie z niej wysunie się nóż.
maszyna nie ma służyć do masowej produkcji tylko do precyzyjnego i ozdobnego przycinania forniru.(kształtowe ostrza)
Wystarczył by skok nawet 5mm , szczelina na tyle wielka żeby fornir mozna lekko wsadzić.
Fornirami zajmuje się zawodowo i z doświadczenia wiem że gilotyna jest najlepszym sposobem na jego cięcie . piły i wszelkie sposoby wleczone mogą powodować szkody w postaci drobnych wyszczerbień które widać przy składaniu w większe ark.
: 01 paź 2006, 18:54
autor: pukury
witam !! masz rację - cięcie piłą / itp powoduje obskurne drzazgi i po złożeniu jest kicha . czy będziesz naraz ciął 3mb. ? to straszne

. sprawa nie jest ( wg. mnie ) całkiem prosta , jeden siłownik może być pułapką - belka musiała by iść naprawdę równo a to prowadzi prostą drogą do poważnej komplikacji . i jesze jedno - czy masz zamiar ciąć na przestrzał - czy fornir ma leżeć na czymś i nóż docina do oporu . pozdrawiam !!
: 01 paź 2006, 19:15
autor: lenherd
pukury pisze:- czy masz zamiar ciąć na przestrzał - czy fornir ma leżeć na czymś i nóż docina do oporu . pozdrawiam !!
Widziałeś jak wycina się kartony? nóż dobija do stołu.
Stół będzie ze sklejki i nóż sam wyciśnie sobie leki rowek ok. 0,1mm gdybym nóż przechodził przez dolny blat to też nie było by dobre. kwestia idealnego spasowania szczeliny kiedy masz noże w kształcie zygzaka itp. jest raczej nieosiągalna.
kiedy ostrze dobija do blatu nawet lekko tępe daje dobre efekty.
: 01 paź 2006, 19:22
autor: pukury
witam !! widziałem ! oj widziałem ! - dziesięć lat pracowałem w poligrafi ( utrzymanie ruchu ) i naprawiałem sztanctygle / gilotyny / i inne maszyny ( o ! i od tego rymuję ! ) . pozdrawiam !!
: 01 paź 2006, 20:36
autor: Jarosław B
Witam serdecznie.Jeśli można parę słów do tematu.Jeśli dobrze rozumię to jest to jakaś belka o dł 3 metrów na krórej będzie przymocowany kształtowy nóż i ma wyciąć w fornirze odpowiedni kształ. A więc założenie z paroma siłownikami jest od razu błędne.Dlaczego--
1).Zakładam że fornir będzie leżał na jakimś równym i twardym materiale a więc różnica między jednym końcem a drugim nie może być większa jak plus minus 0,02 mm , gdyż grozi to ubiciem noża .Przy takim założeniu wyregulowanie 6 siłowników jest niewykonalne w warunkach amatorskich.Owszem można zamówić sobie super precyzyjne siłowniki w firmie Festo ale koszt jednego to cena kosmiczna.
2)Urządzenia które w ten sposób działają bardzo dużo stosuje się w poligrafi.Tam wszelkiego rodzaju noże kształtowe wycinają etykiety np do wódek.Wykrojnik zamocowany jest na prowadnicach a popycha go jeden siłownik lub silnik poprzez mimośród lub krzywkę.W żadnym razie nie ma racji bytu sterowanie paroma napędami jednego urzadzenia
3)Nie wyobrażam sobie noża kształtowego dł około 3 metrów idealnie zaostrzonego w warunkach domowych.
4)Proponuję inne rozwiązanie (sam z niego korzystam w pracowni -odnawiam i robię repliki mebli antycznych) Najpierw robię szablon z blachy aluminiowej a następnie wycinam go skalpelem. Jeśli wzór jest bardzo skomplikowany to niestety zanoszę do wyciecia laserem.Napewno są to metody tańsze niż robienie za każdym razem noża kształtowego.A jeśli chodzi o wogóle cięcie forniru jednistkowego to wykonuję go na ploterze.Zakładam freza fi 1 mm i obroty 50 tyś.Tnie się idealnie
To tyle mojego skromnego zdania na ten temat.Pozdrawiam
: 01 paź 2006, 21:09
autor: pukury
witam !! prawdę powiedziawszy nie jestem pewien czy mogę się z Tobą zgodzić . co to znaczy wyregulować siłownik ? . jeżeli są jednakowe to siła na każdym z nich będzie jednakowa . w każdym będzie panowało takie samo ciśnienie - więc co tu regulować ? . wystarczy jak dwa skrajne będą połączone z belką i z drugą częścią urządzenia ( w celu podniesienia , a pozostałe mogą sobie " pływać " - i tak wszystkie docisną z taką samą siłą - bo niby dlaczego z inną . siła docisku zależy od ciśnienia i powierzchni . a dokładność o której piszesz ( 0,02 ) nie jest konieczna - wykrojnik dopasuje sobie stół ( Kol. pisze że ze sklejki ) . sztance do pudełek pracują na wykrojnikach i zapewiam Cię że o dokładności w tych granicach nikt nawet nie pomyśli . w sumie wg. mnie całość może działać . pozdrawiam !!