cnc.info.pl - FORUM CNC

Witam. Chcę dla młodego chłopaka który ma zacięcie w majsterkowaniu zrobić stanowisko elektryczno warsztatowe.
http://m.automatykab2b.pl/prezentacja-a ... cas-nuelle
Nie wiem czy w powyższym linku nie ma przerostu formy nad treścią, ale gdy ktoś mógł by mi podpowiedzieć co warto na takim stanowisku zainstalować to bardzo proszę. Zasilanie będzie 3-fazowe, mam na ten cel odłożone autotransformator, trochę przełączników tablicowych i płytę tekstolitową. Proszę o opis dość szczegółowy poszczególnych elementów - obwodów, gdyż aby to zrobić to muszę to dobrze zrozumieć. Żeby spełniało to swoją rolę zapewne musi to być podzielone na obwody mające za zadanie pomóc przeprowadzić rozmaite próby i testy na urządzeniach. Zapraszam do pisania.



Znalazłem takie zdjęcie które mniej więcej obrazuje o co mi chodzi, ale trudno się dopatrzeć co tam jest.

Czasem lepiej dać sobie spokój z pomaganiem innym, a przynajmniej w tym przypadku.
PRĄD MOŻE ZABIĆ
Jeżeli chłopak ma zacięcie elektryczne, to w szkole go nauczą. Pod okiem zawodowego nauczyciela.
Budując takie stanowisko dla niepełnoletniego , wypadałoby być z nim przy przeprowadzanych próbach.

Oczywiście, będę przy nim za każdym razem. Obiecuję.

Podstawa to zasilanie 3 i 1 fazowe- regulowane i nie. 5 zacisków banankowych- najlepiej takich pod które można widełki jeszcze przykręcać (3F, N, PE) wyprowadzających napięcie 3 fazowe regulowane. Obok 5 takich samych z napięciem nieregulowanym. Obwody 1 fazowe (reg. i nie) tak samo. Kontrolki obecności faz mile widziane(szczególnie przy bezpiecznikach topikowych). Gniazda 3 i 1 fazowe- albo na kablach z banankami podpinanymi pod w/w zaciski albo osobne gniazda dla każdych wyprowadzeń. Gniazda 1F 16A. 3F to już zależnie czym młody się będzie zajmował ale 16A i 32A spokojnie mu wystarczą (32A nawet na wyrost). Jak ma być ambitnie to gniazda 3 fazowe 4 i 5 przewodowe (różne urządzenia się testuje a układ TN-C dalej bardzo popularny
Voltomierze i amperomierze do regulowanych i nie- można stosować 1 woltomierz i amperomierz oraz przełącznik obwodów i faz.
Do tego jeszcze warto zamocować kawałek szyny TH-35 (można kupić z metra) - bardzo poprawia porządek na stole.
Od groma kabli- bananek- bananek, bananek-widełki, bananek-odizolowana końcówka z zaprasowaną tulejką. Wiadro krokodylków też bardzo przydatne
Jak kolega myśli już o czymś naprawdę bezpiecznym i ambitnym to transformator separujący 3 fazowy( to już by było trochę zmian w zaciskach).
Ewentualnie jakiś zasilacz laboratoryjny (reg. prądu i nap.) prędzej czy później się przyda.
Dobry multimetr- też ważna sprawa!
No i BHP- grzyb też by się przydał
Z takim stanowiskiem żadna robota nie straszna

3x400V/16A na banankach i krokodylkach - nekrolog ukaże się na Forum?
Na początek do zabawy i nauki dla młodego chłopaka proponuję stanowisko zasilane z trafa separacyjnego 24V z możliwością regulacji napięcia, dodatkowo prostownik, zabezpieczenia prądowe, mierniki napięcia i prądu. Przyda się kilka obwodów wtórnych o możliwości ustawienia rożnych napięć. Kwestia inwencji, np kilka odczepów na trafie. Wtedy nie trzeba przy chłopaku siedzieć, mogą być bananki i krokodylki.
P.S. kol.pukury wyprzedził moją poprawkę - okazuje się , że mamy podobne zdanie.

witam.
może rozsądniej było by zacząć od stanowiska niskonapięciowego ?
nawet i 3 fazy.
dać po transformatorze na 24vac z każdej fazy.
i już można się sporo nauczyć.
dodatkowo - izolacja od sieci
prawdę powiedziawszy nauka na napięciu sieci pachnie szaleństwem
o " banankach i krokodylkach " nie mówiąc.
wręcz powinno to być zrobione tak żeby żadnych takich wynalazków nie dało się zastosować.
pozdrawiam.

pioterek pisze:Chcę dla młodego chłopaka który ma zacięcie w majsterkowaniu zrobić stanowisko elektryczno warsztatowe.

To ma być stanowisko uniwersalne?
Wydaje mi się, że lepiej przygotować, tylko to co niezbędne pod pierwszy projekt, który chłopak chce zrealizować, stopniowo rozwijać warsztat i robić coraz to nowe projekty.

A może pierwszy projekt zrobić stanowisko? I co dalej???

Trochę się koncepcje różne pojawiły- ja uczyłem się właśnie na takim stanowisku jakie opisałem. Żyje Uczyłem się pod okiem facowca naprawiając wszelkiego typu urządzenia- od lokówki po automatykę elektroenergetyczną. Tego typu nauka daje bardzo dobre efekty bo poznaje się nie tylko zasady działania ale i konstrukcję, metodykę badań, napraw itd.
Do tego potrzeba jednak normalnego zasilania np. 3x400V -trzeba uważać ale jak młody przyzwyczai się do niskonapięciowej instalacji to jak weźmie się za normalną to odruchy które sobie wyrobił mogą być dopiero niebezpieczne
Niskonapięciowe stanowisko polecę jeśli młody ma poniżej 15 lat. Jeśli ma powyżej zapraszamy na "głęboką wodę".
I jeszcze pytanie do kolegów- co koledy mają do bananków i krokodylków przy nap 400V? Jak koledy inaczej wyobrażają sobie próbne uruchomienia, testy? Oczywiście mowa o osprzęcie izolowanym.

Krokodylki i bananki nie są całkowicie zaizolowane. Łatwo się tego dotknąć niechcący. Poa tym takie przewody latają to tu, to tam i jak nawet nie dotkną człowieka to dotkną czegoś innego albo siebie nawzajem.

witam.
z tymi nawykami to całkowita racja .
sam wiem po sobie
jakaś tak niedbałość pojawia się - parę dni temu trochę mnie - tego ( że tak powiem).
właśnie przez złe nawyki
pozdrawiam.