kamar pisze:Pomijam fakt że w pierwszym miesiącu zawyżył odczyty chyba pięciokrotnie (podobno żle wprowadzono dane początkowe

)
Mam (opierające się na moich obserwacjach, niezbyt zawsze trzeźwych) podejrzenie, że te nowe liczniki jakoś dziwnie pracują, jakby były zdalnie sterowane - raz jakby szybciej, raz wolniej. Teoretycznie wystarczyłoby aby zdalny operator "podkręcił" nieco licznik, przesyłając przez sieć energetyczną rozkazy dla procesora. Niewiele, nawet groszowo, np w nocy, tak aby nikt się nie skapował, ale przemnożone razy tysiące liczników daje ...ho, ho.. .
Kto chciałby sprawdzić musiałby założyć własny "mechaniczny" podlicznik, nieczuły na rozkazy.
Dlaczego o tym piszę? A bo po aferze potencjalnie większej od paliwowej, z przed dwóch bodaj lat (której nota bene ukręcono łeb) z oszukiwaniem przez gazownie na kaloryczności gazu (zwiększona z 0,8% do nawet 5% zawartość azotu w składzie gazu w sezonie grzewczym a przez to dużo większe zużycie i opłaty), po aferach z oszukiwaniem klientów przez banki, telefonię itd, to w naszym kraju można się wszystkiego spodziewać. I nie ma nas tak naprawdę kto bronić, niestety
Co koledzy o tym sądzą?