Kolego rysmen, Twoja odpowiedź jest zupełnie niepotrzebna i mogłeś sobie darować, ale skoro jednak nie, to tłumaczę. Ja darmowych konsultacji nie udzielam. Przynajmniej nie każdemu. Ucinam rozmowy biznesowe z klientami, który nie wiedzą czego chcą albo rozpoznaję po nich, że będzie dużo muczenia a mleka nie (tak jest w 99 przypadkach na 100).
I nie jest tak jak sobie wyobrażasz, że tylko dlatego że jesteś "hipotetycznym klientem", należy Ci się królewskie traktowanie i możesz pożerać czas, bo należy Ci się nadskakiwanie

Jeśli masz poważne potrzeby i sam jesteś poważny, to i tak trafisz do takiego jak ja. A jeśli nie jesteś, to bez względu na to czego byś tu nie wypisywał, nic z tego nie będzie. I Twój problem mnie nie interesuje wówczas, bo to co miałem Ci do napisania gratis w kwestii wyjaśnienia, już napisałem.
U mnie, jako osoba z ulicy, zapłacisz za konsultacje i będzie Ci to zwrócone przy ew. zamówieniu. Co innego, gdybyś już miał status poważnego klienta. Ale nie masz

To trzeba udowodnić albo na to zasłużyć.
P.S.1
Jeśli obraża Cie wymaganie wyspecyfikowania oczekiwań, to u mnie nie kupisz nic za żadne pieniądze i możesz potraktować to dosłownie.
P.S.2
Poważni klienci w takie miejsca praktycznie nie zaglądają. A jeśli nawet, to raczej nie w pierdółkowatych sprawach i wiedzą o co im chodzi
P.S.3
"Klient nasz pan" to powiedzenie francuskich restauratorów. PODOBNO

Spróbuj w Paryżu wyegzekwować "swoje" prawa w stosunku do kelnera, to ci obleje głowę wodą z karafki albo poczekasz na obsługę tak długo że sam zrezygnujesz.