Wypalarka do drewna z lutownicy

Na tym forum rozmawiamy o elektronice nie związanej bezpośrednio z tematem CNC

Autor tematu
jendrys1
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 15
Posty: 100
Rejestracja: 06 maja 2011, 18:03
Lokalizacja: Bieszczady

Wypalarka do drewna z lutownicy

#1

Post napisał: jendrys1 » 23 kwie 2012, 16:12

Witam
Chciałbym się podłączyć pod temat. A mój problem to niewystarczająca wiedza w temacie wypalarek i lutownic. Mam 100% sprawną lutownicę transformatorową o mocy 145 wat a potrzebuje z niej zrobić wypalarkę, no i marzy mi się żeby ta wypalarka była jak te "ruskie" tj. transformator w obudowie z potencjometrem, przewód i na końcu element wypalający gabarytów większego długopisu. Taką kiedyś posiadałem.
Wymontowałem transformator z lutownicy i podłączyłem w miejsce gdzie przykręca się grot 1 metrowy przewód 2x0,8mm2. Oczywiście myślałem że to takie proste, więc do przewodu z drugiej strony połączyłem drut oporowy (jestem w posiadaniu drutów od 0,18 do 0,35mm). I tu nic się nie dzieje. Sprawdziłem multimetrem czy prąd dochodzi i pokazało 0,5 volt prądu zmiennego, na prądzie stałym gdzie spodziewałem się wyników, wartość przeważnie była zero. Na opcji pomiaru amperów = zero, natomiast wartości omów wędrowały między 200 a 300.
Wiozłem więc oryginalny grot od tej lutownicy i założyłem (z "przedłużaczem = zero, a założony w oryginalne gniazdo momentalnie rozgrzewa się do czerwoności).
Podejrzewam że trzeba by zbudować jakiś sterownik, ale jaki to nie mam pojęcia.
Może ktoś pomóc?



Tagi:


koala.g
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 2844
Rejestracja: 01 kwie 2009, 23:02
Lokalizacja: Małopolska

#2

Post napisał: koala.g » 23 kwie 2012, 16:45

Upali ci przewody na takiej długości.

Chodzi ci o budowę pyrografu w sumie to lutownica oporowa.


Autor tematu
jendrys1
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 15
Posty: 100
Rejestracja: 06 maja 2011, 18:03
Lokalizacja: Bieszczady

#3

Post napisał: jendrys1 » 23 kwie 2012, 17:40

Tak tylko nie jestem elektrykiem czy tez elektronikiem ale co nie bądź umiem zrobić jeśli znajdę jakiś plan, opis. Co mnie zadziwiło, nie znalazłem nigdzie opisu budowy Pyrografu ani po polsku ani po angielsku.
Czy jest może ktoś w stanie opisać ze szczegółami jak taki pyrograf jest zbudowany?

Awatar użytkownika

noel20
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 5
Posty: 1395
Rejestracja: 02 lip 2010, 07:15
Lokalizacja: Białystok

#4

Post napisał: noel20 » 23 kwie 2012, 19:27

Kolego na takiej długości przewodu nie będzie to działać a już na pewno nie 2x0,8mm2. Jak chcesz drut oporowy podłączyć w pewnej odległości od transformatora lutownicy to zacznij od użycia 2x16mm2. A nawet i ten będzie się grzał. Kolejna sprawa. Napięcie na grocie jest bardzo niskie. Dobrze ci pokazało, żę 0,5V przemiennego. Tam nie ma żadnego mostka i jest on nie potrzebny, więc jest tam napięcie przemienne i takie należy mierzyć. Z prostego wzoru na prąd obliczysz jaki prąd popłynie znając napięcie (0,5V) i oporność drutu grzejnego. U ciebie drut był zimny, bo ma za duży opór. Zauważ, że grot lutownicy to gruby króciutki miedziany drucik, który oporność ma praktycznie 0. Zapewne, któreś miejsce po przecinku. Ale jak będziesz chciał to zmierzyć miernikiem, to pokaże ci oporność przewodów którymi mierzysz, bo w porównaniu do nich to grot ma opór zero.
Podsumowując Gruby kabel i bardzo krótki odcinek drutu grzejnego. Zwróć uwagę na grubość uzwojenia wtórnego w tym transformatorze. To praktycznie płaskownik miedziany. Prąd wędruje od jednego końca, przykładowo twoim kabelkiem, później drut grzejny, później znów kabelek i z powrotem do transformatora. Najwięcej ciepła na tej drodze wydzieli się tam, gdzie przewód jest najcieńszy. Oczywiście opór podłączonego obwodu do transformatora nie może być za duży bo ciepła wydzieli się bardzo mało. Czyli to właśnie czego miałeś przykład.
Aha i nie podłączaj miernika ustawionego na ohmy do układu w którym płynie prąd.


Autor tematu
jendrys1
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 15
Posty: 100
Rejestracja: 06 maja 2011, 18:03
Lokalizacja: Bieszczady

#5

Post napisał: jendrys1 » 23 kwie 2012, 21:00

Istnieje możliwość ze miernik poszedł się paść. Na samym początku pokazywało 5 volt, a przy następnej probie pomiaru ( po pomiarach omow), 0,5volt.
Co do drutu, to drut oporowy się nie nadaje tak?
Pytam w ten sposób bo nawet podłączając go bezpośrednio do transformatora (do tego płaskownika), tez nie zaświeci. Czy może muszę szukać naprawdę grubego drutu oporowego, no chyba ze zwykły lepszy. Długość jaką podłączałem to 3 do 5 cm.
W tej starej ruskiej maszynce miałem na końcu drucik grubości na oko 0.5 do 0,8 mm, fizycznie przypominał drut oporowy, ale nigdy mi nie przyszło do głowy żeby to pomierzyć.

Czyli przewód 16mm2, a może być linka czy pojedyncze druty? Chodzi mi o elastyczność. Żeby jak najłatwiej się tym pracowało.


zdzicho
Posty w temacie: 1

#6

Post napisał: zdzicho » 23 kwie 2012, 21:12

Transformatorówką, to sobie za długo nie powypalasz.To lutownica serwisowa ,do pracy przerywanej.Jeżeli zastosujesz ją do pracy ciągłej ,to spalisz uzwojenie pierwotne( zbyt cienkie aby mogło pracować w takich warunkach obciążenia ciągłego).
Drut oporowy nie za bardzo się nadaje ,bo jego opór jest zbyt duży w stosunku do napięcia po stronie wtórnej .
P = U2/ R- jak z tego wynika moc jest tym wieksza im opór mniejszy( dlatego groty mają ułamek oma).
Jak już to znacznie lepszy będzie stalowy ( nawet ze spinacza biurowego).

Awatar użytkownika

noel20
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 5
Posty: 1395
Rejestracja: 02 lip 2010, 07:15
Lokalizacja: Białystok

#7

Post napisał: noel20 » 23 kwie 2012, 22:52

Przyznam, że kolego zdzicho możesz mieć rację. Nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Ale jeżeli moc jest dostatecznie duża, a będziemy jej używać w powiedzmy 40% to może trochę pożyje.
Ja to osobiście nie wiem jakie urządzenie budujesz i jak to ma wyglądać. Ale z tego co rozumiem wypalać chcesz w drewnie coś. A może by użyć świecy żarowej. Ustabilizować jej temp na 50% znamionowej mocy, dodatkowo użyć takiej z drutem bocznikowym. Kształt ok, wszędzie można kupić, droga nie jest, łatwa w zamocowaniu. do zasilania można użyć starego zasilacza od PC. Też się łatwo i tanio znajdzie.


Autor tematu
jendrys1
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 15
Posty: 100
Rejestracja: 06 maja 2011, 18:03
Lokalizacja: Bieszczady

#8

Post napisał: jendrys1 » 23 kwie 2012, 22:56

to jaki transformator bym potrzebował? Jeśli możecie podać jakieś przykładowe modele lub/i parametry. Z tym że jeśli mam kupować to proszę o rzetelny opis żeby zbudować profesjonalne urządzenie. Dadzą koledzy radę stworzyć taki szczegółowy opis?


koala.g
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 2844
Rejestracja: 01 kwie 2009, 23:02
Lokalizacja: Małopolska

#9

Post napisał: koala.g » 23 kwie 2012, 23:29

32 zł kosztuje pyrograf na alledrogo.
Używany pewnie jeszcze taniej.

Lutownica kolbowa z regulacją temp
http://elecena.pl/product/1150661/lutow ... emperatury

Zamiast pyrografu szukaj lutownic kolbowych .


Autor tematu
jendrys1
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 15
Posty: 100
Rejestracja: 06 maja 2011, 18:03
Lokalizacja: Bieszczady

#10

Post napisał: jendrys1 » 24 kwie 2012, 00:01

Mam taką, niestety bez regulacji temperatury i problem jest taki że gruby pełny grot (oryginał) jest bardzo nieporęczny i praca nim to męka,natomiast cieniutki, taki jak do lutowania precyzyjnego wytrzymuje około 2 godziny pracy i później raz grzeje za mocno, raz za słabo. Czyściłem, nic nie pomaga. Podejrzewam że zmienia się struktura materiału z powodu przegrzania.
Z w/w powodów chcę zbudować profesjonalną wypalarkę, taką jak dawniej miałem. Tamtą mogłem pracować całymi dniami i nawet grot się za bardzo nie zużywał.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Elektronika ogólna”