Strona 1 z 2
zimne luty
: 31 lip 2006, 23:51
autor: olo_3
Kto mi wytłumaczy jak się wykrawa zimne luty - dodam ze nie mam zielonego pojęcia jak do tego podejść – oprócz kupna odpowiedniego zamrażacza ?
pozdr.
olo
: 01 sie 2006, 16:39
autor: webserver
Na zimne luty jest jeden sposob przelutowac wszystkie na nowo. Niestety jest to pracowite zajecie

: 01 sie 2006, 16:50
autor: pukury
witam !! sposób dobry - jest tylko problem - a co będzie jak końcówki są zaśniedziałe ? można jeszcze ruszać delikatnie elementami i w końcu się powinno ustalić co i gdzie . pozdrawiam !!
: 01 sie 2006, 16:51
autor: 251mz
powiem tak , przy duzej ilosci polutowanych plytek mozna na oko "wyczuc " taki lut.
: 01 sie 2006, 20:03
autor: jarekk
Zazwyczaj zimny lut widać - czasami lepiej, czasami gorzej( jeżeli lutowanie było złe a nie uszkodzono mechanicznie dobry lut) .
Prawidłowy lut ma specyficzny kształt - coś zbliżonego do stożka wokół nóżki elementu( taki trochę 'wklęsły' stożek, pewnie jest do tego fachowa nazwa). Zimny lut zazwyczaj ma kształt zbliżony do kulki - cyna z topnikiem nie 'załapała' powierzchni ścieżek i napięcie powierzchniowe zrobiło swoje.
Proponuję lutując obejrzeć jak się zmienia kształt cyny - przechodzi ona właśnie stadia od 'zimnego lutu' ( gdy tylko cyna jest podgrzana a scieżki i sam element są zimne) do prawidłowego lutu ( gdy wyrównała się temperatura wszystkich elementów biorących udział w lutowaniu).
Przerwanie tego procesu z złym momencie daje zimny lut. Przeciągnięcie lutownia na zbyt długi czas - uszkadza elementy.
Powodzenia w szukaniu - tu tylko praktyka i trochę szczęścia pomaga.
: 01 sie 2006, 20:07
autor: 251mz
zgadza sie praktyka czyni mistrza. ja pracuje w firmie elektronicznej m. in. jako lutowniczy wiec wiem dobrze co znaczy zły lut. ogolnie poprawiam plytki po fali lutownicej , jesli elementy sie podniosły , lut niedolał lub na nórzce nie ma przelewki a powinna byc. itp. jeszcze raz praktyka.
: 01 sie 2006, 20:13
autor: jarekk
Taaak, też przez jakiś czas uruchamiałem płytki po lutowaniu ( w seriach po kilkadziesiąt). Przewlekane to jeszcze zazwyczaj były OK, ale dostawałem serie z SMD gdzie na każdej było kilka 'nagrobków' - chyba mieli źle skonfigurowany piec
Najciekawiej jednak wyglądały element SMD ( SO8) obrócone o 90 stopni i wlutowane 'na chama'

: 01 sie 2006, 20:30
autor: 251mz
nie no u nas z smd nie ma takich kaktusów tylko czasami pry jednej nodze ukladu co jakis czas kropla cyny jest;/ ale ta plytka jest montowana mieszanie smd/prewlekane.
najpierw sie lutuje smd a potem nakłada przewlekane i daje na specjalna maszyne co lutuje mini fala kropla cyny. lub na normalna fala , zaleznie od wymagan klienta itpp
: 02 sie 2006, 00:01
autor: olo_3
Chodzi o to ze w wyświetlaczu z zespolonych segmentów (z lat 80/90, w jednej obudowie, chyba ze 20 znaków, w jednym rzędzie) w sterowaniu frezarki znikła jedna cyfra z DRO a tak się składa ze jest wyjątkowo potrzebna, nie podejrzewam innej usterki jak zaśniedziały lut, dodam ze przez 20 lat działało prawidłowo aż do zeszłego tygodnia, myślałem sobie ze popsikam jakim wynalazkiem i wyjdzie.
Zawsze można wymienić wyświetlacz – tylko gdzie ja taki kupie

W serwisie stwierdził ze części nie maja i nie wiedza co zrobić - hihi
: 02 sie 2006, 01:24
autor: diodas1
To może ale nie musi być "zimny lut" Równie prawdopodobne jest przekorodowanie lub pęknięcie ścieżki na płytce, śmierć jakiegoś drivera , zwarcie sygnału np do "masy" itp. Nie napisałeś jaki właściwie jest to wyświetlacz (LED,LCD,jonowy)ale jeżeli zgasła cała cyfra a nie jeden segment to uszkodzenia można szukać na ścieżce zasilającej anodę (wyświetlacz ze wspólną anodą) lub katodę (...ze wspólną katodą) tej jednej cyfry. Jeżeli nie dysponujesz oscyloskopem lub nie wiesz jak do takiego analitycznego badania układu się zabrać to zanim złapiesz za lutownicę spróbuj przede wszystkim wzrokiem zlokalizować tę ścieżkę. Następnie kawałkiem przewodu w izolacji z ostrymi końcówkami zwieraj tę ścieżkę -początek z końcem a następnie fragmentami aż znajdziesz przerwę. Możesz też przy wyłączonym urządzeniu podobnie poszukiwać przerwy w obwodzie omomierzem. Jeżeli natomiast możesz użyć oscyloskopu to sprawa robi się deko prostsza. Takie wielocyfrowe wyświetlacze napędzane są z tzw multiplekserów czyli elektronicznych przełączników. Jeden przemiata kolejne cyfry a drugi kolejne segmenty(we wszystkich cyfrach jednocześnie). Wystarczy obejrzeć na oscyloskopie kolejno sygnały na wszystkich ścieżkach sygnałowych dochodzących do wyświetlacza. Na "zdrowych" ścieżkach będzie pozornie haotyczna sieczka sygnału,której nie musisz specjalnie analizować, wystarczy że jest; natomiast na tej ś.p. będzie cisza lub sygnał o dużo mniejszej amplitudzie. Dalej wystarczy cofać się sondą oscyloskopu wzdłuż zlokalizowanej wadliwej ścieżki aż do miejsca gdzie znajdziesz to czego brakuje wyświetlaczowi czyli znanej Ci już "sieczki". Sam wówczas zorientujesz się co jest przyczyną awarii. Może być też tak że wszystkie ścieżki dochodzące do tego zespolonego wyświetlacza są w pełni aktywne elektrycznie. To będzie niestety oznaczało że przerwa nastąpiła w samej strukturze wyświetlacza.