ursus_arctos pisze:Minimalizuje się koszt. Jak urządzenie ma być produkowane w milionach sztuk, to owszem, tak się robi. Jak mówimy o pojedynczych setkach czy nawet sztukach, to zwyczajnie bardziej opłaca się wziąć nieco przewymiarowany hardware i mieć święty spokój.
Nie zrozumieliśmy się. Mnie chodziło o rozwiązanie minimalne, czyli takie które spełnia warunki. czyli takie poniżej którego nie można zejść, bo projekt się nie uda. A czy zrealizuje się rozwiązanie minimalne, czy z zapasem i z jakim, to już zależy. I wcale nie jest tak, przy współczesnych procesorach ze specjalizowanymi peryferiami, że większy oznacza lepszy i łatwiejszy do realizacji zadania. Powiem więcej - coraz częściej tak nie jest. W ramach układów tego samego producenta oczywiście i tej samej rodziny, bo inne zestawienia w ogóle nie mają sensu.
Na jakiej krzywej? Bo na prostym odcinku to faktycznie nie problem. Cały czas przypominam, że mówimy tu o "mądrym" sterowniku, a nie głjupawce jakiejś, która wymaga podawania prostych odcinków
Oczywiście że na prostym odcinku. I nie wiem czy taki "nie problem", ile osób sobie by z tym poradziło

W Piko, który wg Twojej nomenklatury jest tylko głupawką, potrafiącą co najwyżej jechać po okręgu, siedzi procesor z 32 bitowym rdzeniem ARM zasilanym ze skalowanego PLL.
Mówię o częstotliwości zegara napędzającego rdzeń a nie o cyklu maszynowym czy tym bardziej rozkazowym. O ile mi wiadomo, np w AVR jest standardowo PLL, który mnoży częstotliwość taktującą dla rdzenia przez 4. Tak więc w przypadku AVR mówimy o taktowaniu nie przed a na wyjściu PLL. I w tym momencie już nie jest tak łatwo

Ale nie ważne. Ważne żeby nazywać problemy konkretnie i precyzyjnie. Bo jeśli najpierw mówisz o rozpędzaniu silnika do 1m/s z częstotliwością step 200kHz, a w chwilę potem o pełnym sterowaniu maszyną, jeszcze może z obsługą grafiki w kolorze, symulacji i systemu zabezpieczeń, to nie jest to takie samo zadanie?
