cnc.info.pl - FORUM CNC

Witam,
chciałbym na samym początku serdecznie przywitać wszystkich użytkowników forum. Jest to mój pierwszy post na tej witrynie, lecz nie pierwsze spotkanie z nią.

Jestem szczęśliwym posiadaczem frezarki MAHO 700C, lecz jej sterowanie uległo zniszczeniu. Od dłuższego czasu zalega ona w kącie hali. Powoli skłaniam się by ją reaktywować. Jednakże nie posiadam żadnej dokumentacji na jej temat. Przeszukałem forum w poszukiwaniu jakiekolwiek śladu jednak nie udało mi się. Czy ktoś z was posiada dokumentacje od MAHO 700C i byłby skłonny mi ją udostępnić ? Głównie interesuje mnie jakie napędy zostały użyte w tej konstrukcji ponieważ chciałbym znaleźć zamienniki na rynku.

Z tego co podpowiada Google, to chyba tam są stosowane servo dc, a jeżeli sa dobre to moze nie ma sensu ich wymieniać, po modelu sprawdź driver'y bo może też da się nimi sterować obecnie dostepnymi kontrolerami.

Z tego co się orientuje na pewno wrzeciono jest napędzane silnikiem DC. Frezarka posiada drivery Indramat 3TRM2 do osi XYZ, 1TRM3 do czwartej osi oraz TRK6 do wrzeciona(informacja z forum). Jednakże chciałbym, aby ta maszyna zaczęła chodzić na budżetowym sterowaniu siemens lub sinumerik 840D (zdemontowane z Chirona 18W - kompletne i działające).

Mogę podesłać schemat elektryki od MH 500 C

Każdy dokument, który mógłbym pomóc jest istotny. W takim razie proszę o podesłanie na adres mailowy: [email protected]

Według mnie nie warto reanimować grzmota przy pomocy klamotów z innego grzmota... To nie retrofit tylko dalej zostajesz w tej samej epoce i dalej narażony na koszty Załóżmy, że uda ci się przełożyć sterowanie z Chirona i uruchomić maszynę. A jak za miesiąc spalisz driver albo serwo to co wtedy zrobisz? Kupisz używkę za kilka tysięcy i wymienisz czy znowu zmienisz kompletne sterowanie na kolejny archaik? Maszyna uruchomiona ma chodzić i zarabiać, a w razie awarii mieć dostępne części zamienne "jak najszybciej"...

Jestem podobnego zdania. Montaż starego sterowania to zły pomysł.
Powszechną praktyką jest retrofit w oparciu o linuxcnc i karty mesa, pod warunkiem, że napędy są sprawne. Problemem jest obsługa liniałów Philipsa. Zazwyczaj kończy się to wymiana na współczesne liniały z RS 422.

Linux i MESA to jest już jakieś wyjście i Kamar osiągnął już chyba mistrzostwo w tej kwestii ale on wkłada duże krokówki i nowe drivery do tych maszyn. Wyjście jak w poście powyżej w dalszym ciągu nie likwiduje problemu "a co jak się zesra serwo albo driver?"...

Co nie zmienia faktu, że mimo iż nie lubię Linuxa i nie mam doświadczenia z MESAmi - maszyny Kamara (i pewnie nie tylko jego) robią robotę A jak mu się zesra krokówka czy driver to następnego dnia ma nówkę sztukę z alledrogo albo w ramach gwarancji

U kamara jest jeszcze inna zaleta - unifikacja.
Jak mu się zesra i nie będzie miał wyjścia bo robota musi być na już, to weźmie krokowca/sterownik/komputer/mesę z drugiej maszyny.
Reanimując zabytki (mówię o napędach) nigdy nie wiadomo co nas czeka. Oczywiście decyzja zależy od zasobności portfela i tego na ile maszyna ma służyć produkcyjnie, a na ile hobbystycznie, w drugim przypadku co innego bierze się pod uwagę:)

esiek3 pisze: ↑

13 mar 2019, 23:34

.... Problemem jest obsługa liniałów Philipsa. Zazwyczaj kończy się to wymiana na współczesne liniały z RS 422.

A co z nimi nie tak? W jakim standardzie pracuja?