Strona 1 z 2

mocowanie noza do plotera piszacego

: 19 mar 2008, 13:45
autor: Pyrypianin
Witam.

Czy ktos z Kolegow posiada moze - albo wie jak - jakies rysunki lub budowe trzymaka (nie wiem jak to sie fachowo nazywa) do noza, ale takiego, zeby go zamocowac w ploterze piszacym XY ? Widzialem cos takiego w sprzedazy - ceny zwalaja z nog. Moge sam takie cos zrobic, lecz mam problem...
Znalazlem rysunek z wymiarami zewnetrzymi i fotke takiego noza, ale nie wiem jak on jest mocowany wewnatrz tego trzymaka :| . Czy ten molet po lewej stronie, to czesc odkrecana, zeby wsadzic do srodka noz? Jak jest rozwiazane samo trzymanie sie noza, zeby nie wypadal, a mial mozliwosc bezoporowego obracania sie o 360 stopni?
Mysle, ze wewnatrz jest otwor o srenicy 2mm i dlugosci tej pogrubionej czesci noza, a w molecie otworek srednicy samego noza (1mm), co moglo by trzymac noz. Czy dobrze kombinuje?

Obrazek

Potrzebowal bym tez dokladne wymiary samego noza, a konkretnie jak dluga jest ta ciensza czesc (1mm) z ostrzem.

: 19 mar 2008, 15:07
autor: pltmaxnc
Nożyk osadzony jest w dwóch lożyskach zapewniających obrót a trzymany magnesem umieszczonym w końcu uchwytu.
Moletka sluży do regulacji gl. cięcia. Można nią pokręcać wysuwając lub chowając ostrze.
Nożyk zaklada się od strony moletu , wchodzi bez problemu przyciągany przez magnes.

: 19 mar 2008, 18:45
autor: Piotr Rakowski
Szkoda zachodu. Ja mam takie imaki (oprawki) po 50 zł (do standardowych noży typy Roland).

: 19 mar 2008, 21:42
autor: diodas1
Drogi KolegoPyrypianin, Roland DXY1200 nie jest tak naprawdę przystosowany do używania w charakterze plotera tnącego nożykiem. Wygląda zgrabnie, steruje się prosto ale uchwyt który opuszcza piórko piszące ma za słaby docisk i nożyk będzie się raczej ślizgał po powierzchni folii a nie ciął. Nawet jeżeli zamiast tego uchwytu zbudujesz coś mocniejszego to z kolei mogą się pojawić problemy z mocą silniczków krokowych napędzających głowicę. Szybciej moim zdaniem można taki ploter przystosować do współpracy z laserkiem, choćby takim z nagrywarki DVD i próbować tym ciąć czarną cienką folię. Piszę "próbować" bo sam jeszcze nie wiem czy minimalny posuw 1cal/sek nie jest już za szybki dla tak małej mocy lasera. Sam czekam na dostawę lasera- diody o mocy 2W i mam nadzieję że po pierwszych eksperymentach będę mógł powiedzieć już coś bardziej wiarygodnego.

: 19 mar 2008, 22:12
autor: pltmaxnc
Drogi Kolego diodas1 , bez urazy ale ploterem pisakowym Roland przez parę lat ciąlem w firmie fiolę po zadruku na sitach. Urządzenie spisywalo się znakomicie , nie brakowlo mu mocy silniczków ani sily docisku noża. Wyposażony byl w firmowy uchwyt Rolanda który pasuje do uchwytów pisakowych i nie potrzebowal nic mocniejszego.
Moj Roland mial również elektrostatyczne trzymanie paieru co przy formacie A0 bardzo ulatwialo pracę.

: 19 mar 2008, 22:31
autor: diodas1
Witam pltmaxnc, Nie mam podstaw żeby Ci nie wierzyć. Czekałem na taką krytyczną ripostę. Roland wypuścił różne modele ploterów. Ten ploter model DXY-1200 obsługuje format A3 i wygląda całkiem podobnie do tego http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=329072980 . Mam akurat model DXY1200 z uszkodzeniem prowadzeń wózka- jakby ktoś go czymś ciężkim przycisnął i póki co nie mam czasu żeby to naprawić. Ma on napęd z silników krokowych przenoszony dość filigranowymi paskami zębatymi. Też papier w nim jest przyciągany elektrostatycznie. Jeżeli uważasz że to delikatne narządko poradzi sobie z cięciem nożykiem to może faktycznie warto go reanimować :?:

: 19 mar 2008, 23:25
autor: triera
przy ostrym nożyku i foliach dobrej jakości (w połysku - matowe są twardsze)
nie powinno być problemu z cięciem.
Inna kwestia to trwałość plotera nie przystosowanego do takich obciążeń.
Jeśli jednak jest to urządzenie z odzysku - tylko się bawić.

: 20 mar 2008, 00:19
autor: diodas1
Witam triera, Dzięki za dobre słowo. Ten ploter faktycznie nie jest mocarzem, sądząc po uszkodzeniach jakich doznał w rękach jego wcześniejszych właścicieli (oprawców) Jednak nic nie stoi na przeszkodzie żeby wykorzystując jego całą elektronikę zbudować coś trwalszego. Silniczki krokowe (prawdopodobnie 100 step/ obrót) można w końcu zastąpić odrobinę mocniejszymi, deko wzmocnić ich wysterowanie i będzie śmigać.
Nawiasem mówiąc jestem zauroczony Twoimi linkowymi rozwiązaniami które prezentujesz w galerii. Sam też chętnie stosuję linki, na razie do słabszych niż Twoje maszyny ale kierunek rozwoju uważam za słuszny. Bezluzowe przełożenia, małe opory przenoszenia ruchu, niska cena, czego chcieć więcej. W najbliższym czasie (życie mnie już zmusza) będę tworzył przekładnię 25:1 właśnie na linkach i wielokrążkach. Dotychczas stosowane przełożenie na zębatkach już się wypracowało , ma luzy i jest zbyt hałaśliwe a ja lubię ciszę. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

: 20 mar 2008, 00:51
autor: pukury
witam !
e - chyba nie mają 100 step/obrót . mam małego rolanda dxy990 i silniki są - o ile pamiętam ( musiałem rozebrać :lol: ) 400 step/obrót .
nawiasem mówiąc mam na zbyciu taki stół - resztki z plotera graphtec - elektrostatyczny ( dość duży ) . jak by ktoś chciał to niech sobie weźmie :lol: .
ja w końcu zrobię z niego półki do szafki .
pozdrawiam !

: 20 mar 2008, 01:17
autor: diodas1
Wszystko wskazuje na to że masz rację. Zajrzałem do swojego DXY-880 który chyba ma podobną konstrukcję. Taki ploter ma rozdzielczość kreślenia 0.1 mm a napęd jest linką przekazywany wprost z osi silniczka na której osadzony jest wałeczek o średnicy około 12-13 mm Z prostych obliczeń wynika że tak własnie jest jak mówisz. Z plotera nie rób półek. Opraw go w zgrabną ramkę i powieś na ścianie. Sąsiedzi będą Ci zazdrościć że kupiłeś "plazmę"